Być kobietą, być kobietą… Nie!

Paradoksem naszych czasów jest fakt, że gdy w dobie równouprawnienia prowadzimy z kobietami zażartą rywalizację społeczną, kulturalną czy polityczną, jednocześnie przepuszczamy je w drzwiach, przysuwamy krzesło, podajemy płaszcz. Oj, dobrze z nami macie, dobrze!

Niewiele z was jednak wie, że gdy nikt nie patrzy, mężczyzna z ulgą ściera pot z czoła, myśląc: „Jak dobrze, że nie urodziłem się dziewczynką...” Bo też faktycznie jest się z czego cieszyć – z naszej perspektywy życie kobiety jest trudniejsze i bardziej bolesne, niż sielska egzystencja dzisiejszego samca. Piękne jesteście, ale płacicie za to wysoką cenę. A oto, co mężczyznę straszy i irytuje:

9 miesięcy do wyroku
Przerażający wrzask wstrząsa korytarzem. Wbrew pozorom, nie jest to któryś z niższych poziomów sztabu NKWD, a porodówka w dzisiejszej Polsce, gdzie właśnie przychodzi na świat nowy obywatel. Przyszła mamusia wije się w męczarniach, krzycząc wniebogłosy, a tatuś mdleje. Tak, akt urodzin jest traumą nie tylko dla kobiety, ale również dla jej partnera – może wam o tym nie mówimy, ale ogromnie wam współczujemy i doceniamy cały ten trud – nie tylko samego rodzenia, ale także okresu ciąży. My nie wiemy jak to jest nosić przed sobą kilkukilogramowy bęben (niektórzy owszem, ale z bardziej prozaicznego powodu), nie wiemy co oznacza szaleństwo hormonów, dające w rezultacie wybuchową mieszankę nastrojów. Nie znamy też całego poczucia dyskomfortu, który z ciążą jest związany.

Zrobić się na bóstwo
Cóż to za męczarnia wstać dwie godziny wcześniej tylko po to, by dopełnić rytuału kąpieli, modelowania i nakładania makijażu, by wyglądać pięknie i olśniewająco?! - Mężczyźnie poranne czynności zajmują pół godziny do 45 minut i to bez używania żadnych gadżetów i podejrzanych substancji! Ale czegóż się nie robi dla urody – pamiętajcie jednak: co za dużo to niezdrowo!

Goniąc za modą, czyli fashion slave
To nie my musimy się martwić, czy nasza torebka jest nadal modna, czy już passe, czy kolor tuniki nadal jest trendy, czy wszystko idealnie komponuje się kolorystycznie i stylistycznie. To wasz konik. Facet ma swego rodzaju naturalne wyczucie smaku i to nam wystarczy – a jeśli któryś interesuje się modą, proszę bardzo, jeśli nie boi się oskarżeń o wątpliwą orientację seksualną. Ostatecznie jednak może to być tylko hobby, mężczyzna absolutnie nie czuje żadnej presji gonienia za trendami. My nawet tylu kolorów nie znamy co wy... może i lepiej.

Jeszcze wiele aspektów waszego życia jest dla nas nie do pomyślenia, lecz ratując resztki męskiej godności, nie wymienię ich. Pozostaje chylić czoła za opisane wyżej trudy i uciec, gdzie pieprz rośnie.

Radosław Kolago

 

Fot. Łukasz Bera