Ciąża - uważaj, bo się zarazisz?
2018-01-17 13:40:39Czy ciążą można się zarazić? To pytanie brzmi absurdalnie i chyba każda z nas wie, że odpowiedź jest prosta - oczywiście, że nie. Jest to bardzo skomplikowany temat i decyzja o ciąży zazwyczaj nie zależy tylko od czynników biologicznych, ale również ekonomicznych czy społecznych. Jednak naukowcy z Uniwrsytetu Bocconi we Włoszech oraz z Uniwersytetu Groningen w Holandii udowodnili, że jest inaczej, niż nam się wydawało!
Oczywiście jest to duży skrót myślowy i nie chodzi tu o zarażenie się ciążą tak jak wirusem grypy, ale raczej o psychologiczne i socjologiczne podejście do tematu. W celu sprawdzenia "wirusa macierzyństwa" wzięto pod lupę grupę około 2 tysięcy kobiet w wieku reprodukcyjnym (naukowcy ograniczyli się do kobiet, które utrzymują ze sobą bliskie relacje od liceum). Wiele wskazuje na to, iż ciąża jednej z przyjaciółek znacznie przyśpiesza plany macierzyńskie drugiej. Opublikowane w American Sociological Review badania przedstawiono na wykresie, który ma kształt odwróconego U. Przyjmuje on, że wysoki wskaźnik kobiet w ciąży utrzymuje się przez dwa lata, po czym opada. Jakie mogą być tego przyczyny?
Po pierwsze - wiek. Ludzie, którzy znają się z liceum urodzili się w podobnym roku. To znaczy, że w podobnym czasie planują założenie rodziny. Można powiedzieć, że nie jest to tak oczywiste, ale biorąc pod uwagę trend społeczny lub tradycyjne podejście do rodziny (np. patrząc na wiek, w którym taką decyzję podjęli nasi rodzice, dziadkowie) nie da się ukryć, że istnieje pewna wyznaczona granica. Dodatkowo, z najbliższymi przyjaciółmi łączy nas nie tylko wiek, ale często także poglądy, podobne obyczaje czy priorytety. Zdarza się to zazwyczaj, choć nie zawsze i może stać się powodem do chęci podjęcia decyzji o posiadaniu potomstwa.
Po drugie - zmiana. Narodziny dziecka wiążą się z obróceniem dotychczasowego życia o 180 stopni. Widząc naszych przyjaciół, których codzienność nie kręci się tylko wokół brudnych pieluch, którzy ponadto mają czas dla siebie i nie wyglądają jak zombie, sami nabieramy przeświadczenia o tym, że wychowanie dziecka może nie jest aż tak niewykonalnym zadaniem. Skoro oni sobie radzą, to my też! Poza tym zmienia się nasz status i nie jesteśmy już tylko małżeństwem/partnerami, ale również rodzicami. Posiadanie dziecka może się wiąząć z problemami, których "niewtajemniczona" przyjaciółka nie zrozumie i przypuszczalnie nie będzie potrafiła być odpowiednim wsparciem.
Po trzecie - praktyczne podejście. Wyobraź sobie, że ty i twoje dwie przyjaciółki w przeciągu paru lat jesteście w ciąży. Możecie wtedy wymieniać się ze sobą poradami na kolkę u dziecka, nieużywanymi już ciuszkami czy zabawkami. Pewne zachowania wyrabiamy sobie sami, kiedy obserwujemy otaczający nas świat. Przykładowo, jeżeli wracając z pracy do domu codziennie widzisz na ulicy biegających ludzi, może być to dla ciebie większą motywacją do zrobienia tego samego. Wychodzimy wtedy z założenia, że skoro inni tak robią, to jest to dobre i też powinniśmy zacząć postępować w ten sposób.
KN
fot. pixabay.com/Bgmfotografia
źródło: pl.aleteia.org