Facet to świnia!
2006-11-06 16:32:17Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc, artysta o bogatym dorobku artystycznym, jest osobą bardzo szczerą. Dlatego też nie boi się zdradzać nagiej prawdy o płci brzydkiej. A płeć męska nie dość, że brzydka to jeszcze myć się nie lubi. Po prostu: facet to świnia!
Państwowy Zakład Higieny przeprowadził badania, których wyniki potwierdziły, że 25% polskich mężczyzn to zwykłe brudasy. Rzadko się myją, stronią od wód kolońskich, dezodorantów, antyperspirantów. Produkty kosmetyczne uważają za dobre dla gejów, nie prawdziwego mężczyzny.
Jeśli żyją w związku, żona upierze ciuchy, przypilnuje by co dzień zakładał czystą bieliznę. Bo choć Rysiu Rynkowski śpiewał, iż kobiety lubią brąz, to w sprawie brudnych gaci prawdą to nie jest. A jednak statystyczny Polak zmienia majtki raz na dwa dni. Okazuje się, że skarpetki można nosić od trzech do pięciu dni.
Największymi brudasami są mężczyźni po czterdziestce. (Całe szczęście dla nas. Możemy sobie jeszcze wychować partnerów). Wydają oni najmniej na kosmetyki. W 2005 roku było to około 22 zł miesięcznie. Jeśli już coś kupują, to dezodorant. I już wiemy skąd ten odór w środkach komunikacji miejskiej.
Kolejną rzeczą jest zostawianie obsikanej deski klozetowej. Badania wykazały, iż mężczyzna oddając mocz znajduję plamkę czy włosek na sedesie i próbuje w niego trafić. Deska klozetowa oczywiście po skończeniu czynności pozostaje otwarta. Źle jest też z myciem rąk po wyjściu z toalety. Robi to tylko 40 proc. panów. Pozostali najczęściej ograniczają się do opłukania ich wodą bez mydła. Kilka lat temu w Poznaniu ankieter przebrany za babcię klozetową zapisywał ile osób myło ręce po skorzystaniu z toalety. Okazało się, że z wody i mydła korzystali zazwyczaj mężczyźni pracujący fizycznie. Natomiast panowie w garniturach zapominali o tej czynności. Te same badania przeprowadzone w pubach wykazały, iż na orzeszkach leżących w miseczce na barze znajdowało się siedem rodzajów moczu.
Panowie zapomnieli, że niehigieniczny tryb życia może doprowadzić do rozwoju chorób takich jak żółtaczka, salmonella, dur brzuszny, a nawet czerwonka.
Na koniec cytat z treningu:
- Ma ktoś może mydło albo żel?
- Nie... A dezodorant może być?
Emilia Śledziona
(dlastudentki@dlastudenta.pl)
Fot. Grzegorz Ajdukiewicz