Jesienny Look
2007-09-17 21:42:41Makijaż od zawsze dodawał kobiecie pewności siebie. Dzięki niemu czujemy się silniejsze i przede wszystkim piękniejsze. Warto zatem pilnie śledzić wszystkie nowości pojawiające się na rynku, czerpać inspiracje od najlepszych projektantów i malować się tak, aby zawsze wyglądać nienagannie. Nietypowe kolory tegorocznej jesieni już widać w sklepach. Dominują głownie fiolety i zielenie. Podobnie wyglądać ma makijaż jesiennej kobiety.
Każda marka ma swoją odrębną koncepcję jesiennego wizerunku kobiety. Chanel stawia na wszelkie odmiany różu, delikatność i subtelność. Podobnie Yves Saint Laurent proponuje kolekcję błyszczyków w modnych kolorach. „Dzięki nim usta wyglądają bardziej subtelnie” – mówi Weronika Wąsowicz, makijażystka. „Wszystko ma wydawać się delikatne i eteryczne. Modelki Chanel osiągają to łącząc zieleń z różem” – dodaje. Także Sephora, dotrzymując kroku wielkim markom, prezentuje paletę złota i fioletu. Do tej pory jesień była synonimem brązu, rudego i pomarańczowego. Nadchodzący sezon rezygnuje jednak powoli z dominacji brązu i zastępuje go różnymi odcieniami fioletu bądź różu. Wszyscy zgodnie chowają do szuflady letnie, pastelowe odcienie. Ten sezon zdecydowanie stawia na konsekwentne, dojrzałe barwy, odważne kolory.
Oczy wyłaniające się spośród jesiennych plenerów będą w tym roku rozmarzone. Daleko im do mocnych eyelinerów i ciężkich, gotyckich kresek. Specyficzny efekt przydymionego oka można sprytnie uzyskać używając kredki zakończonej gumką. Służy ona do rozcierania wyrazistych linii. Dodatkowo zewnętrzny kącik oka podkreślamy szarym albo grafitowym cieniem, podczas gdy na całej powiece igrają ze sobą różne tony jednego koloru od ciemnego na zewnątrz do jaśniejszego w kąciku. Całość ma być zachowana w granicach rozsądku. „Codzienny makijaż to nie kwestia artystyczna. Wszystko będzie wyglądało pięknie, jeżeli zachowamy umiar i dostosujemy barwy do stroju i urody” – mówi Weronika. „Jeśli mocno podkreślimy oczy wówczas należy mniej skupić się na ustach” – stwierdza.
Codzienny makijaż ust do tej pory opierał się na błyszczykach. Teraz pojawiają się delikatne pomadki, które dają podobny efekt, a dłużej utrzymują się na skórze ust. Warto zainwestować zarówno w mocny jak i delikatny kolor pomadki. Takie dwie barwy są w stanie dać efekt i wieczorowy i codzienny. Jednak nie tylko od ust zależy, jaką kategorię uzyska nasz makijaż. Wielkim wyjściom towarzyszyć będzie dodatkowo połysk tuż pod brwią lub w centrum powieki. Można użyć w tym celu pyłku brokatowego. Jest on drobnoziarnisty, dlatego nie zmienia swojego położenia osypując się z powiek na policzki. Mimo wszystko brokat jest elementem, z którym nie można przesadzić. Lepiej, żeby był tylko dodatkiem niż bazą. Makijaż wieczorowy można uzyskać także przez mocniejsze barwy i szerszy obszar działań. Imprezowy look obejmuje nie tylko powieki, ale także łuki brwiowe. Z kolei, na co dzień obowiązuje zasada: im mniej tym lepiej, Zamiast pudru i podkładu warto zastanowić się nad kremem koloryzującym. Wyrównuje koloryt skóry, posiada wartości odżywcze i ochronne. Do tego najlepiej sprawdzi się jeden cień w neutralnym kolorze i wytuszowane rzęsy. Bardziej skomplikowane manewry sprawdzą się, gdy będziemy miały więcej czasu niż o ósmej rano przed pracą czy uczelnią.
Kiedy już skompletujemy wszystkie kosmetyki od nowa warto jeszcze wybrać się do najbliższej perfumerii i poprosić konsultantkę o lekcję makijażu. Nie wszystkie cienie nakłada się tak samo i nie każde nasze przyzwyczajenia kosmetyczne są dobre. Taka konsultacja uchroni nas także przed nietrafionym zestawem kolorystycznym. Po takim programie edukacyjnym nie pozostanie już nic innego jak tylko ruszać i czarować spojrzeniem. Zatem – do dzieła!
Olga Filipowska
(olga.filipowska@dlastudenta.pl)
Każda marka ma swoją odrębną koncepcję jesiennego wizerunku kobiety. Chanel stawia na wszelkie odmiany różu, delikatność i subtelność. Podobnie Yves Saint Laurent proponuje kolekcję błyszczyków w modnych kolorach. „Dzięki nim usta wyglądają bardziej subtelnie” – mówi Weronika Wąsowicz, makijażystka. „Wszystko ma wydawać się delikatne i eteryczne. Modelki Chanel osiągają to łącząc zieleń z różem” – dodaje. Także Sephora, dotrzymując kroku wielkim markom, prezentuje paletę złota i fioletu. Do tej pory jesień była synonimem brązu, rudego i pomarańczowego. Nadchodzący sezon rezygnuje jednak powoli z dominacji brązu i zastępuje go różnymi odcieniami fioletu bądź różu. Wszyscy zgodnie chowają do szuflady letnie, pastelowe odcienie. Ten sezon zdecydowanie stawia na konsekwentne, dojrzałe barwy, odważne kolory.
Oczy wyłaniające się spośród jesiennych plenerów będą w tym roku rozmarzone. Daleko im do mocnych eyelinerów i ciężkich, gotyckich kresek. Specyficzny efekt przydymionego oka można sprytnie uzyskać używając kredki zakończonej gumką. Służy ona do rozcierania wyrazistych linii. Dodatkowo zewnętrzny kącik oka podkreślamy szarym albo grafitowym cieniem, podczas gdy na całej powiece igrają ze sobą różne tony jednego koloru od ciemnego na zewnątrz do jaśniejszego w kąciku. Całość ma być zachowana w granicach rozsądku. „Codzienny makijaż to nie kwestia artystyczna. Wszystko będzie wyglądało pięknie, jeżeli zachowamy umiar i dostosujemy barwy do stroju i urody” – mówi Weronika. „Jeśli mocno podkreślimy oczy wówczas należy mniej skupić się na ustach” – stwierdza.
Codzienny makijaż ust do tej pory opierał się na błyszczykach. Teraz pojawiają się delikatne pomadki, które dają podobny efekt, a dłużej utrzymują się na skórze ust. Warto zainwestować zarówno w mocny jak i delikatny kolor pomadki. Takie dwie barwy są w stanie dać efekt i wieczorowy i codzienny. Jednak nie tylko od ust zależy, jaką kategorię uzyska nasz makijaż. Wielkim wyjściom towarzyszyć będzie dodatkowo połysk tuż pod brwią lub w centrum powieki. Można użyć w tym celu pyłku brokatowego. Jest on drobnoziarnisty, dlatego nie zmienia swojego położenia osypując się z powiek na policzki. Mimo wszystko brokat jest elementem, z którym nie można przesadzić. Lepiej, żeby był tylko dodatkiem niż bazą. Makijaż wieczorowy można uzyskać także przez mocniejsze barwy i szerszy obszar działań. Imprezowy look obejmuje nie tylko powieki, ale także łuki brwiowe. Z kolei, na co dzień obowiązuje zasada: im mniej tym lepiej, Zamiast pudru i podkładu warto zastanowić się nad kremem koloryzującym. Wyrównuje koloryt skóry, posiada wartości odżywcze i ochronne. Do tego najlepiej sprawdzi się jeden cień w neutralnym kolorze i wytuszowane rzęsy. Bardziej skomplikowane manewry sprawdzą się, gdy będziemy miały więcej czasu niż o ósmej rano przed pracą czy uczelnią.
Kiedy już skompletujemy wszystkie kosmetyki od nowa warto jeszcze wybrać się do najbliższej perfumerii i poprosić konsultantkę o lekcję makijażu. Nie wszystkie cienie nakłada się tak samo i nie każde nasze przyzwyczajenia kosmetyczne są dobre. Taka konsultacja uchroni nas także przed nietrafionym zestawem kolorystycznym. Po takim programie edukacyjnym nie pozostanie już nic innego jak tylko ruszać i czarować spojrzeniem. Zatem – do dzieła!
Olga Filipowska
(olga.filipowska@dlastudenta.pl)
Słowa kluczowe: makijaż na jesień