Niedzielne śniadanie. BonJour Cava
2013-08-26 10:20:01W weekendy lubię jadać śniadania na mieście. Niestety nadal uważam, że Kraków cierpi na brak miejsc śniadaniowych i mimo odwiedzonych przeze mnie kilku fajnych lokali, szukam czegoś, co będzie moją pierwszą myślą po przebudzeniu. Lubię kiedy lokal jest ładny, ma swój klimat, charakter i miłą obsługę. Zwłaszcza kiedy jestem głodna. Lubię też, kiedy porcje są przynajmniej przyzwoite a ich cena nie stawia mnie niezdrowo na nogi. Polubiłam BonJour Cava.
Wejście fatalne, które kompletnie nie oddaje wnętrza lokalu, nie zachęca jeśli nie odstrasza, jest zaskoczeniem i powoduje uczucie, jak gdybyśmy po przekroczeniu progu znaleźli się w innym wymiarze. Bo w środku to miejsce radosne, nawiązujące do Prowansji. Ładnie urządzone, z kilkoma detalami, które nadają mu leniwy klimat. Miejsce, w którym polubiłam śniadania i w którego tartach zakochałam się bez pamięci.
Śniadanie na słodko (10 zł) podbiło moje serce głównie konfiturą. Jest kilka do wyboru ale mnie skusiła pomarańczowa. Niebo w gębie!! Do tego kilka rodzajów pieczywa i babka wypiekana na miejscu i ja byłam w siódmym niebie.
Śniadanie na słono (15 zł) z dowolnie podanymi jajkami, pastą do wyboru (9 zł), pomidorkiem, ogórkiem oraz pieczywem jest domowe, smaczne i pozostawia miejsce na tartę. A te mają genialne, kruche spody, pieczone są z oryginalnych francuskich receptur i używane są do nich tylko naturalne składniki. Do wyboru są na słodko i słono. Wyglądają apetycznie i co więcej, kuszą do tego stopnia, że nie można bez zjedzenia ich wyjść z lokalu. Tarta cytrynowa jest jedną z lepszych jakie jadłam a świadczyć o tym może fakt, że zdążyłam już na nią wrócić ponownie, zanim napisałam Wam o tym miejscu. Tarta z owocami jest tak piękna, że je się ją z jeszcze większą przyjemnością bo oprócz smaku cieszy oko.
I chociaż jest to lokal bardziej od wszystkiego niż od śniadań, bo znajdziecie tu i koktajle różnej maści i kilka dań lunchowych, tarty, napoje, kawy, to gwarantuje Wam, że wyjdziecie z ulicy Warszawskiej 16 w Krakowie, przy której mieści się BonJour Cava, z pełnymi brzuchami i pozytywnym nastrojem!
A Bite To Eat