Po co ci make-up w warzywniaku?
2012-05-31 10:13:26A więc „po Ci make-up gdy idziesz do warzywniaka lub wyrzucić śmieci?”, pyta Alicja Tymińska, wizażystka jednej z czołowych marek produkujących kosmetyki i akcesoria do makijażu. Po czym dodaje „Oczywiście w pracy czy w szkole to co innego, tam wysyłasz pewien komunikat na temat tego, kim jesteś.” Okazuje się, że łatwo jest przekroczyć cienką granicę pomiędzy subtelnym podkreśleniem urody a kiczem, który powstaje w wyniku nadmiernego „makijażowania się”. Ekspertka podpowiada jak uniknąć obciachu.
1. To co najbardziej irytuje sprawne oko wizażystki, to próba stworzenia sztucznej opalenizny na twarzy. Źle dobrany, najczęściej za ciemny fluid to poważny błąd. Ciemny podkład dodaje lat i tworzy wrażenie ciężkości.
2. Kolejnym sposobem na południową karnację bywa stosowanie różu lub bronzera na całej twarzy. Wygląda to co najmniej nieestetycznie i jest niezdrowe dla naszej cery. Róż ma być imitacją naturalnego rumieńca, dodawać uroku, a nie straszyć.
3. Dziewczęta obdarzone piegami powinny być dumne z naturalnej ozdoby twarzy, zamiast próbować ją ukryć. „Piegi są ekstra!” krzyknęła Alicja Tymińska o nie zapytana. Co więcej, gdy w pośpiechu usiłujemy je zakryć, możemy doprowadzić do nieregularnych plam na buzi.
4. Postarzanie się jest nagminnym problemem. Niektóre panie osiągnęły już w tej kwestii wprawę. Do stałego repertuaru należą za grube lub wręcz niewidoczne brwi. Odrysowywanie czarnym flamastrem kresek od szklanki już dawno wyszło z mody. Wrogiem atrakcyjnego wyglądu jest również makijaż permanentny. „Kobiety same nie rozumieją jak bardzo mogą się nim skrzywdzić.” z żalem podkreśla nasza ekspertka.
5. Makijaż należy dobierać ze smakiem, wyczucie okazji to podstawa. Na plażę, jeżeli już musimy dodać sobie animuszu make-upem, malujemy tylko rzęsy. Fluid, puder, ciężkie kosmetyki zdecydowanie odpadają.
6. Pozostając w temacie plaży, stanowczo apelujemy o unikanie tak zwanego efektu Pameli Anderson. Co to może być? Nic innego jak wyraźna konturówka wokół jasnych, zupełnie niedopasowanych ust. Nieprofesjonalne, a do tego mało ponętne.
Na koniec, Alicja zdradziła nam co jest w tym sezonie wskazane. Polecamy zabawę kolorami. Połączenie marchewkowego różu z malinową szminką już dawno opuściło listę zakazanych. Gryzie się. I co z tego? Trochę ekstrawagancji nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Tego lata stawiajmy na owocowe, ciepłe kolory. Możemy sobie pozwolić na smakowity image.
Aleksandra Ćwik
(aleksandra.cwik@dlastudenta.pl)