Seks Polek na małym ekranie – potrzebny?
2009-06-17 12:53:19Jedna z naszych największych komercyjnych stacji telewizyjnych poinformowała (na razie nieoficjalnie), że rozpoczyna produkcję polskiego serialu w głównej mierze poświęconemu życiu seksualnemu Polaków. Ma być czymś w rodzaju syntezy zagranicznych hitów o tej tematyce: „Seksu w wielkim mieście” i „Gotowych na wszystko.”
Trudno mi sobie wyobrazić, jak może wyglądać taka produkcja w rodzimym stylu. Według informacji (jak zawsze niezawodnych) portali plotkarskich serial ma opowiadać o czterech przyjaciółkach spotykających się cyklicznie w ulubionym pubie, przy ulubionym drinku i dyskutujących o swoim życiu intymnym. Raczej nie będzie to serial wysokich lotów, ale liczę przynajmniej na medialną dyskusję przy okazji tego sitcomu na temat tego, jakie rzeczywiście jest życie seksualne Polaków.
Nie widzę na polskim rynku prasowym gazety „na poziomie”, w której znalazłoby się miejsce na cotygodniową rubrykę o życiu seksualnym mieszkanek Warszawy, Poznania czy Białegostoku. Dlaczego nie potrafimy publicznie, na poziomie dyskutować o życiu intymnym? Jakie my właściwie mamy to życie seksualne? Nie wiedzieć czemu, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie, sięgnęłam po pierwszy sezon „Seksu w wielkim mieście.” Próbowałam wyobrazić sobie polską Carrie, Charlotte, Mirandę i Samanthę siedzące w pubie gdzieś na Krakowskiej, Wrocławskiej czy Gdańskiej Starówce, przy drinku dyskutujące o ostatnim orgazmie. Oglądając kolenie odcinki, próbowałam przenieść je w znane mi realia – pomijając tu sekwencje poświęcone modelkom i milionerom, które z oczywistych przyczyn nie mieściły się w ramach mojej kategoryzacji.
W jednym z odcinków główna bohaterka budzi się w łóżku z (chwilowo) ukochanym po upojnej nocy, w śnieżnobiałej pościeli, w nowojorskim apartamencie. Wszystko jest takie „wymuskane”, ona i on tacy idealni. I w tym perfekcyjnym świecie ona nagle puszcza bąka. Całą tą sytuację omówiła z każdą z koleżanek z najdrobniejszymi szczegółami – którą z Was stać na taką szczerość ? Gdzie w naszych serialach jest miejsce na takie sceny ? Czy w nowej produkcji znajdzie się dla nich miejsce? Czy potrafimy w zatłoczonej restauracji, przy obiedzie bez rumieńców, dyskutować o seksie? Ale o naszym, prawdziwym, przeżywanym, nie zawsze udanym? Nie twierdzę, że nie potrafimy w ogóle rozmawiać o podbojach łóżkowych, ale wydaje mi się, że robimy to tylko w miejscach, gdzie nikt poza wybranymi przez nas osobami nie może tego usłyszeć.
Już chyba tacy jesteśmy – trochę sprzeczni w kwestii czynu i słowa, bo seks owszem, „stosuję i polecam”, ale mówić o nim prawdę, to się trochę wstydzę, a jak mi ktoś o nim napisze, to czytając troszkę się zarumienię.
Muszę przyznać, że z ogromną ciekawością czekam na „nieoficjalnie” zapowiadaną nową produkcję. Mam nadzieję zobaczyć w niej szereg „nowych twarzy”, bo przydałoby się nieco odświeżyć ekipę małego ekranu. Ale czy mamy szanse na dobry polski serial o seksie? Czy chcemy go?
Natalia Rurak
(natalia.rurak@dlastudenta.pl)