Wakacje we dwoje

Wyjazd we dwoje w wakacje to perspektywa na spędzenie kilku niezapomnianych i radosnych chwil. Co zrobić, by nie był to czas zmarnowany, którego będziemy później żałować?

Gdy zbliżają się wakacje, z witryn salonów podróży, billboardów i reklam atakują nas zwroty: „Wakacje we dwoje”, „Wspólny urlop”, „Odpocznijcie razem!” Przechodząc obok reklamy, gdzie na złotym piasku wygrzewa się piękna para, wyobrażamy sobie siebie samych w podobnej sytuacji. Marzymy o wyjeździe w góry, nad morze czy nad jezioro. Niekiedy aż zachłystujemy się perspektywą wspólnego urlopu w promieniach słońca. Wyobrażamy sobie korzyści, jakie przyniósłby taki wyjazd, zarówno nam samym, jak i naszemu związkowi.  Przecież wyjazd w dwoje w wakacje to perspektywa na spędzenie kilku niezapomnianych i radosnych chwil. Co zrobić by nie dać się ponieść złym emocjom w tym czasie? Przecież najmniejsza nawet kłótnia potrafi zepsuć całą radość ze wspólnego pobytu. Jak zaplanować wspólny wyjazd, by należał do udanych i chętnie wspominanych?

Wakacje od problemów
Przede wszystkim nie należy traktować urlopu jako czasu na rozwiązanie trudnych spraw, wyjaśnienie sobie wszystkich nieporozumień i sprzeczek. Jeśli kłóciliśmy się przez cały rok, nagle nic się nie zmieni. Najlepiej zaplanować zawieszenie broni, czyli potraktować wyjazd jako moment oddechu od codzienności i czerpać jak najwięcej z każdej chwili.-Urlop to nie czas na rozwiązywanie problemów. Jeśli chce się to robić na łonie natury, to można w każdej chwili wyjechać na łąkę, do parku czy lasu i tam sobie porozmawiać. Ja wakacje traktuję jak czas zabawy. Razem z moim partnerem, oczywiście! – tak o swoich wakacjach opowiada Kasia, studentka dziennikarstwa.

Takie podejście do wspólnego urlopu owocuje, ponieważ nie zarzucamy siebie oskarżeniami, nie obciążamy wyjazdu kłótniami, a po powrocie do domu, gdy już dojdzie do wytoczenia ciężkich dział, zawsze możemy wrócić do tych wspaniałych chwil wakacyjnych i przypomnieć sobie, że człowiek z którym walczymy, bardzo nas uszczęśliwia. W spokoju łatwiej później podjąć trudniejsze decyzje.

Wakacje od dzieci
Myślimy o wyjeździe na wakacje „we dwoje”, a chcemy zabrać ze sobą dzieci? Choćby nie wiem, jak były grzeczne, kochane i słodkie, taki pomysł nie ma szansy na zrealizowanie. Najlepszym rozwiązaniem jest wysłanie dzieci na kolonie, obozy letnie lub zielone szkoły. W tym czasie razem z partnerem powinniście pojechać na kilkudniowy nawet urlop. Poranki we dwoje, wieczory we dwoje i przede wszystkim czas dla siebie – to daje wyjazd bez dzieci. Rodzicielska tęsknota na pewno nie wygaśnie, ale wyjazd bez córek i synów da możliwość złapania oddechu.-Kocham swoje dzieciaczki najmocniej na świecie. Ale perspektywa spędzenia czasu tylko z mężem… i jedzenie obiadu w środku nocy i robienie innych „niegrzecznych” (śmiech) i niepoprawnych rzeczy… Czekam na to cały rok! - opowiada jedna z rozmówczyń.

I wtedy, biegając boso po plaży, przy księżycu w nowiu i falach rozbijających się o brzeg, z butelką szampana w ręce i sobą w ramionach możecie zaśpiewać: „Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni…”. To, co będziecie robić, zależy wtedy tylko od waszych zachcianek.

Wakacje od oszczędzania
Perspektywa wydania pieniędzy często przeraża tak, że rezygnujemy z wyjazdu. Skoro decyzja o wydaniu większej ilości gotówki jest tak trudna, warto przygotować się do tego wcześniej. Dobrym sposobem jest odkładanie pieniędzy przez rok, dwa lata lub tyle, ile potrzebujemy, by później któregoś pięknego czerwca, lipca, sierpnia czy innego miesiąca zafundować sobie wakacje życia. Oszczędzanie jest trudne, ale nie niemożliwe.- Ostatni rok odkładałam po 300zł na wakacje. Podobnie robił mój Marek. Każde ze swojej wypłaty. Dzięki temu polecieliśmy na piękną wycieczkę do Egiptu. All inclusive to najlepsze, co można zrobić, wybierając taką wycieczkę – opowiada Małgorzata.

All inclusive to opcja, w której mamy wszystko na wyciągnięcie ręki. Nie trzeba martwić się o obiady, śniadania, napoje (także alkoholowe), owoce, a dodatkowo w cenie niektórych wycieczek są takie atrakcje jak: kursy aerobiku, tenisa, czy nawet nurkowania. Kupując wycieczkę za granicę warto o tej opcji pamiętać, bo można później (kupując np. wodę) zapłacić za wyjazd dużo więcej.

Gdy jednak wyjeżdżamy, mając w kieszeni określoną kwotę, warto na początek ustalić: tyle na podróż w dwie strony, tyle na jedzenie podstawowe i wodę, tyle na noclegi – i nie ruszać już tak zagospodarowanych kwot aż do końca podróży. Resztę najlepiej wydać bez zastanawiania się czy faktycznie potrzebujemy tego, na co przeznaczamy pieniądze. Mamy ochotę na wino? Kupujemy wino. Mamy ochotę popłynąć statkiem, zjeść pizzę czy rybę w porcie, popłynąć kajakami na środek wielkiego jeziora czy wjechać wyciągiem na szczyt góry? Robimy to, mając w świadomości, że wydawane pieniądze, przeznaczyliśmy już z góry na spełnianie swoich zachcianek i marzeń. Unikniemy w ten sposób także spięć związanych z „podziałem” pieniędzy, a to pomoże zachować beztroskę wakacyjnych chwil.

To tylko niektóre z licznych spraw dotyczących wspólnych wakacji. Można dyskutować o nich godzinami. Najlepiej jednak zaplanować wyjazd i pojechać w upragnione miejsce, gdzie zmysły pobudzą się szybko, a zachcianki spełniane będą łatwo. Dla świeżych par, wspólne wakacje to kolejny sprawdzian własnych osobowości i możliwość poznania niektórych ze swoich przyzwyczajeń. Dla par starszych stażem, wyjazd we dwoje to możliwość zajęcia się na nowo sobą, bez roztrząsania ciągłych, trudnych spraw związanych z domem, pracą, rachunkami, dziećmi, teściami, rodziną, świętami i milionem innych rzeczy, które codziennie zaprzątają myśli. Na pewno warto wyjechać z partnerem, przeżyć upojne noce i fantastyczne dnie, żeby później mieć do czego wracać wspomnieniami. I planować razem kolejne wakacje.

Sandra Miszczak
(sandra.miszczak@dlastudenta.pl)