Wyjdź na tym pięknie!

Burżuazyjne imprezy zdecydowanie wykraczają poza studencką kieszeń, więc siłą rzeczy bawisz się z przyjaciółkami w klubach albo wychodzisz na imprezę zorganizowaną. Nawet jeśli strój obowiązujący to jeansy i zero snobistycznych marek, masz prawo czuć się jak gwiazda filmowa na oscarowej gali. Dlatego właśnie postaw na makijaż. Nawet świecący i przesycony kolorem będzie pasował do miejskiego clubbingu.

Chwilowo mamy jeszcze jesień, zatem w świecie make-up’u rządzi fiolet i brąz. Nie przeszkadza to jednak dodać do tego kilku imprezowych elementów. W przypadku oczu postaw na trochę perłowego cienia lub brokatu tuż pod łukiem brwiowym, albo rozświetlający cień kontrastujący z ciemną linią rzęs. Dzięki temu twoje oko będzie błyszczało w bardzo szykowny sposób. Połysk zestaw z intensywnością koloru, dzięki temu uzyskasz stonowany efekt.

Zrób grubą, ciemną, ale rozmazaną kreskę zaraz przy rzęsach. Używając w tym celu cienia do powiek zafundujesz sobie tak zwany makijaż przydymionego oka (bardzo modny na wybiegach). Dodaj do tego kilka jasnych punktów w kąciku wewnętrznym oka i na koniec całość pokryj kolorowym cieniem. Wykończ wszystko błyskiem na linii brwi albo delikatnie przetrzyj powiekę palcem z błyszczykiem. Jeśli tylko nie zapomnisz wytuszować mocno rzęs możesz już wychodzić z domu.

Innym pomysłem na oczy w tym sezonie imprezowym jest złoto. Rewelacyjnie i nowatorsko wyglądają złote kreski. Połączone z brązem i miodowym odcieniem cienia do powiek będą wyglądały zabójczo. Zrezygnuj jednak ze złotych eye-linerów, tuszy czy brokatów. Te elementy są dozwolone tylko w karnawale i to dla bardzo odważnych osób – źle użyte będą wyglądały tandetnie i kiczowato. Cały ozłocony makijaż podobnie. Do karnawału jeszcze daleko – nie stylizuj się na wenecką maskę, zrób tylko ciekawy złoty akcent albo element makijażu.

Do tak intensywnie zaakcentowanego oka nie pasuje już ani mocna szminka ani róż na policzkach. Zrezygnuj nawet z podkładu. Zamiast tego użyj kremu koloryzującego albo matującego. Twoja skóra będzie lepiej oddychała, a pory nie zatkają się zupełnie od ton pudru, którymi będziesz w toalecie poprawiała urodę. Takie kremy wcale nie są gorsze niż fluid. Zawierają często składniki odżywcze i witaminy, które pobudzą twoją skórę do naturalnej regeneracji. Nabierze ładnego koloru i odpowiedniej witalności. Natomiast w celu ukrycia poszczególnych niedoskonałości skóry użyj korektora. Jego lekka konsystencja i dobrze dobrany kolor sprawia, że nie będzie go w ogóle widać.

Jeśli zdecydowałaś się na makijaż w kolorach fioletu dobierz do tego jasny puder wykańczający i matujący. Natomiast złoto dopuszcza jeszcze pudry rozświetlające lub brązujące. Ten kolor wygląda fatalnie na bardzo bladej skórze, więc mogą sobie na niego pozwolić ciągle jeszcze opalone dziewczyny.

Jeszcze tylko pociągnij usta błyszczykiem i gotowe. Błyszczyk wygrywa w tym sezonie ze szminką – zdecydowanie. W obu wariantach wybierz jaśniejszy, delikatniejszy. I tak poprawianie go za każdym razem, gdy znika w twoim żołądku byłoby syzyfową pracą, więc lepiej żeby wyglądał naturalnie. Poza tym przy intensywnym spojrzeniu usta powinny być bardziej stonowane.

Dobrym rozwiązaniem będzie też zwykła pomadka nawilżająca albo balsam do ust. Nic nie kusi bardziej niż dobrze odżywione, naturalnie czerwone usta. Mężczyznom kojarzą się takie ze spełnieniem seksualnym (wtedy kobieta dostaje wypieków, krew napływa jej do głowy, przez co i usta wydają się bardziej czerwone). Najlepiej wymasuj je szczoteczką do zębów zaraz przed wyjściem. Złuszczysz stary naskórek i poprawisz ich ukrwienie. Takie wargi muśnięte delikatnym błyszczykiem będą tysiąc razy bardziej kuszące niż te w stylu namiętnej wampirzycy. Chyba, że wychodzisz na imprezę w stylu gotyckim, ale to już zupełnie inna historia.

Jest jeszcze jedna banalna zasada odnośnie makijażu. I nie jest w tym momencie ważne czy mówimy o wyjściowym, czy o zwykłym: Najpierw się ubierz, a potem pomaluj. Make-up powinien być dobrany kolorystycznie do ubrania. Będzie wtedy odpowiednio wyeksponowany. Podobnie jest ze stylem ubioru – nie łącz błyszczącego oka ze sportowym lookiem. Chcesz przecież wyglądać jak z kroniki towarzyskiej a nie jak z rubryki „Wpadka roku”!

Olga Filipowska
(olga.filipowska@dlastudenta.pl)

---