Spisane z życia - Kobieta

Zamieszkali(by)śmy razem na studiach i …

2009-12-15 15:35:14

Prędzej czy później nadejdzie ten czas. Zazwyczaj pierwsze podchody zaczynają się wraz ze skończeniem szkoły średniej i rozpoczęciem nowego etapu – pracy lub studiów, albo jednego i drugiego jednocześnie. Wtedy padają pierwsze pytania, sugestie odnośnie wspólnego zamieszkania. Taka decyzja wiele zmienia - nieraz staje się początkiem końca, ale równie często miłym zaskoczeniem.

Dla wielu młodych ludzi studia kojarzą się z początkiem dorosłości. Zwłaszcza, gdy zaczynają mieszkać w oddalonym mieście, poznają nowe zasady, jakie panują na uczelniach wyższych, nowe twarze, a co z tym idzie – nowe znajomości. Ci młodzi ludzie dzielą się na dwie grupy. Do pierwszej należą osoby, które żyją złudzeniem dorosłości – utożsamiają je z wolnością, jaką jest spuszczenie z rodzicielskiej smyczy, natomiast kompletnie zapominają, że tak naprawdę będąc zależnym finansowo od rodziców – wciąż są na niej uwiązani. Druga kategoria to studenci, którzy już po zbadaniu nowego terenu, próbują się na nim odnaleźć, kalkulują koszty i wydatki, ucząc się mądrze dysponować gotówką, szukają dorywczej pracy  i próbują powoli przygotowywać się do kariery. Te dwie grupy są bardzo ważne. Pierwsza bowiem nastawia się raczej na konsumpcyjny i hedonistyczny styl życia, druga zaś zaczyna brać je na serio. Jak to się ma do wspólnego mieszkania ?  Bardzo.

- Z Tomkiem byłam niecały rok, nim poszliśmy na studia dzienne. Bardzo chciałam z nim mieszkać, w rodzinnym mieście brakowało nam intymności, mieszkałam z mamą w kawalerce, a Tomek dzielił pokój z bratem, który całe dnie spędzał na komputerze (w pokoju rzecz jasna …). Brak prywatności potrafi demotywować. Myślałam, że na studiach zamieszkamy razem, było to dla mnie oczywiste, dla Tomka jednak nie. Ponieważ w domu był trzymany krótko, na studiach zaczął dosłownie szaleć. Imprezy, późne powroty, włóczenie się po znajomych. Finał był taki, że dziś jestem na drugim roku, a on dalej kończy pierwszy. Ja zaś kończę pierwsze rozczarowanie miłosne - opowiada Aga, 21lat.

Agnieszka należy do drugiej grupy studentów, zaś jej już były chłopak – zdecydowanie do pierwszej. Dla Agi wspólne mieszkanie byłoby początkiem realnej dorosłości – wspólne wydatki, dysponowanie pieniędzmi, pogłębienie wiedzy o sobie i swoich nawykach. Natomiast dla jej byłego chłopaka – przedłużeniem w łagodnej wersji, tego czego oczekiwano od niego w domu – ogłady i podporządkowania pewnym regułom.

Dorosłość jest terminem abstrakcyjnym, wciąż ciężko ustalić, gdzie się kończy, a gdzie dopiero zaczyna. Przypadek Moniki świadczy o umiejętności osiągania kompromisów oraz o tym, że miłości nie zabiją porozrzucane skarpetki czy kilka włosów na wannie. Czasem jednak miłość kończy się, tam gdzie nie ma kto umyć kuchenki lub wyrzucić jogurtu, którego data ważności skończyła się kilka dobrych tygodni temu.

- Swojego męża poznałam na drugim roku. Do pierwszych wakacji w ogóle nie myśleliśmy o wspólnym mieszkaniu. Oboje uznaliśmy, że czas studiów to czas zabawy i lepiej mieszkać na ten okres ze znajomymi (ja akurat w akademiku). Do pierwszych wakacji tak myśleliśmy, bo rozłąka i rzadkie weekendy, które spędzaliśmy w letnim okresie (dzieliło nas 400km) sprawiły, że zdecydowaliśmy się zamieszkać razem po 10 miesiącach bycia razem. Z początku było super, potem kłóciliśmy się. W końcu doszliśmy do porozumienia co do obowiązków, i co do tego, że trzeba umieć akceptować to, że każde z nas ma inne przyzwyczajenia, bo w końcu przecież się kochamy. Decyzja o wspólnym mieszkaniu choć ryzykowna – była całkowicie słuszna- wspomina Monika, 31 lat.

Magda (27 lat) ma całkowicie odmienne zdanie. - Zamieszkałam z eks po czterech latach bycia razem. Zawsze wychodziłam z zasady, „o zmarłych nie mówi się wcale lub tylko dobrze – tak samo jest z byłymi”. Porzuciłam ją wraz z porzuceniem Mirka. Był największym bałaganiarzem i niechlujem, jakiego w życiu spotkałam. Nie wiem, jak przez cztery lata mogłam tego nie zauważyć. Jego mama robiła dosłownie wszystko za niego, obiadki pod nos, pranie skarpetek i bielizny, prasowanie plus drobne na fryzjera. Mirek nie zmywał naczyń, a gdy po awanturze wymusiłam to na nim – uznał, że dwa ruchy gąbką załatwią wszystko. Nie potrafił sam sobie wyprać skarpetek, więc albo zawoził je do mamy albo … kupował nowe! Mieszkaliśmy krótko, wyprowadziłam się do obcych osób z ogłoszenia. Dziś mam nową zasadę „pokaż mi jak sam mieszkasz, a powiem ci kim jesteś”.

Nowa zasada Magdy jest wyjątkowo praktyczna, ale nie załatwia wszystkiego. Nawet ci, którzy dbają o porządek i ład, mogą zwyczajnie nie chcieć wspólnie zamieszkać z partnerem. Powodów jest wiele, niespieszno im do ustatkowania związku i bycia ze sobą na „poważnie”, chcą wykorzystać ostatnie chwile „wolności” albo … nigdy nie dojrzeją do tego, bo po prostu nie chcą. Osobne mieszkanie na okres studiów niesie ze sobą wiele dobrego, ale może być też niebezpieczne i stać się przyczyną rozczarowania, gdy w końcu zamieszka się razem. Miłość miłości nierówna – jedną zabije brudny blat w kuchni, inną tylko zezłości, a jeszcze inna – zwyczajnie go nie zauważy

Justyna Oleś
(justyna.oles@dlalejdis.pl)

Fot. Karolina Rosłanowska

Słowa kluczowe: wspólne mieszkanie, studia, związek, miłość
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • tak glupi ten artykul że az dobry [0]
    asa
    2010-01-17 15:34:48
    mozna pasc ze smiechu:)))
  • Re: Hmm [0]
    Odpowiedź na: Hmm
    Olek
    2009-12-21 20:47:40
    No dokładnie. Nie podoba mi sie taki podział, na dorosłych i pseudo-dorosłych. Jestem na studiach juz 4 rok, i owszem, należe raczej do tych hedonistów, którzy chcą sobie na studiach przedłużyć młodość (jak podejrzewam większość), ale z drugiej strony też pracowałem żeby zarobić na jakiej poboczne wydatki np. bilet na open'era. Także sądzę że taki czarno biały podział ma niewiele wspolnego z rzeczywistością. A co sie tyczy związków i wspólnym mieszkaniu na studiach to moje zdanie jest takie że faceci po prostu nie chcą tego robić bo kojarzy im się to z utratą swobody na którą tak niecierpliwie czekali:)
  • Re: Hmm [0]
    Odpowiedź na: Hmm
    ziąą
    2009-12-16 09:16:00
    autorka tego tekstu to kretynka
  • Hmm [2]
    666
    2009-12-15 23:23:56
    Ile autorka ma lat? Czy to jej pierwszy artykuł? Chętnie posłuchałbym wypowiedzi bohaterów "reportażu", bo mam wrażenie, że są zmyślone. Bardzo tendencyjne to wszystko, na jedno kopyto. Chyba według schematu? Bez polotu? Bez fantazji? Za wszelką cenę Pani Redaktor broni przez wszystkie akapity swojej postawionej na początku tezy. A gdzie jakaś wypowiedź rodziców? Psychologa, socjologa?
Zobacz także
Dzień Kobiet
Nie tylko 8 marca! Sprawdź, kiedy Dzień Kobiet świętuje się na świecie!

Nie wszędzie Dzień Kobiet jest obchodzony tego samego dnia.

studentka
Dzień Kobiet według Polek - jak go świętują i co chciałyby otrzymać w prezencie? [wyniki badania]

Co ciekawe, aż połowa badanych Polek planuje obdarować z tej okazji... samą siebie.

Dzień Kobiet - jak świętować ten dzień? - 5 pomysłÃłw
Dzień Kobiet - co robić w to święto? 5 pomysłów

Zobacz, jak spędzić Dzień Kobiet, aby w pełni go celebrować.

Polecamy
wesela w czasie koronawirusa
Co z weselami w trakcie trwania pandemii koronawirusa? Wrocław

Czy powinno się je organizować i jakie obecnie obowiązują zasady?

Hermafrodytyzm
Kim jest hermafrodyta?

Dowiedz się więcej o osobach posiadających zarówno męskie, jak i żeńskie narządy płciowe.

Polecamy
Ostatnio dodane
Dzień Kobiet
Nie tylko 8 marca! Sprawdź, kiedy Dzień Kobiet świętuje się na świecie!

Nie wszędzie Dzień Kobiet jest obchodzony tego samego dnia.

studentka
Dzień Kobiet według Polek - jak go świętują i co chciałyby otrzymać w prezencie? [wyniki badania]

Co ciekawe, aż połowa badanych Polek planuje obdarować z tej okazji... samą siebie.

Popularne
spalanie kalorii
Spalanie kalorii

Liczba spalonych kalorii w ciągu 1 godziny wysiłku fizycznego.

Krwawienie po stosunku
Krwawienie po stosunku

Szczęśliwa po stosunku, masz wrażenie jakbyś znajdowała się w raju. Chciałoby się krzyknąć: Chwilo trwaj! Nic nie sprowadzi cię szybciej na Ziemie, jak fakt, iż ...

72 h po...
72 h po...

Co zrobić w sytuacji, gdy odbyłaś stosunek bez zabezpieczenia i obawiasz się zajścia w niechcianą ciążę?