Życzliwa kampania
2008-11-21 12:06:53Kolejny festyn pod wzniosłym hasłem
Ciekawe jest, że ta idea i propagowanie wzajemnej pomocy, nie wzbudzają w społeczeństwie tylko pozytywnych uczuć. Wiele osób o Dniu Życzliwości nie wypowiada się w samych superlatywach, a wręcz otwarcie go krytykuje. Na forach internetowych często czyta się o nim jako o „festynie dla znudzonego ludu”, „zupełnej głupocie” i „bezsensownym dniu”. Nasuwa się przy tym pytanie, czy faktycznie ludzie są tak hermetyczni? W większości negatywnie wypowiadają się osoby młode, a to przecież w szkolnych i studenckich latach należy mieć radość w sercu i zielono w głowie. Co powoduje, że nawet próby zwrócenia uwagi na podstawowe ludzkie odruchy jak życzliwość i ich propagowanie poprzez tak przyjazną formę, wzbudzają taką niechęć wśród ludzi? Spotkać można również komentarze, że jedynymi zainteresowanymi kampanią są jej organizatorzy. Czy na pewno? W obchody Dnia Życzliwości zaangażowane są wrocławskie szkoły wyższe, ośrodki kulturalne, a przede wszystkim wszyscy ludzie i to nie tylko ci, którzy przyjeżdżają specjalnie do miasta na ten jeden dzień w roku.
Umilić rzeczywistość
Mimo niepochlebnych opinii niektórych osób, Dzień Życzliwości ma wielu zwolenników. Część z nich wyraża szczere ubolewanie nad tym, że akcja nie jest rozpowszechniona na inne miasta. Zdecydowana większość za to żałuje i zwraca uwagę na to, że ludziom udaje się być miłym i pomocnym tylko tego jednego dnia, po czym zapominają o tym, aż do następnych obchodów. Ludzie zdają sobie sprawę z ulotności idei Dnia Życzliwości. Forumowicze pytają: czemu nie umilić rzeczywistości choćby na chwilę? Praktyka czyni mistrza. W takim razie im częściej ludzie będą słyszeć o życzliwości, tym częściej sami dostrzegać ją będą w swoim życiu.
W tym dniu przypomina się o przyjaźni, o wyciągnięciu pomocnej dłoni, o robieniu dobrych i sympatycznych rzeczy! Na miejscu są więc apele o niedoszukiwanie się drugiego dna
w obchodach Dnia Życzliwości, który podobnie jak Walentynki, Dzień Kobiet czy Dzień Chłopaka to tylko symbol tego, jakim powinno się być codziennie wobec bliskich i nie tylko. Propagowanie empatii i chęci niesienia pomocy nie jest złe. To kolejna okazja do wzbogacenia kulturowego życia wszystkich ludzi. Bodźce takie jak Dzień Życzliwości są potrzebne, aby inni przypomnieli sobie, że istnieje coś takiego jak uśmiech i dobra wola. Niepotrzebne jest wymienianie sytuacji, w których można być życzliwym. Każdy człowiek przecież doskonale odczuje i będzie wiedział, kiedy jego pomoc się przyda. Warto, żeby nie zmarnować każdej nadarzającej się okazji do niesienia pomocy i bycia serdecznym – nie tylko raz w roku.
Sandra Miszczak
(sandra.miszczak@dlastudenta.pl)
Fot. Łukasz Bera