Biznes na obcasach
2012-03-05 12:58:10Dziś kobieta powinna być niezależna, samowystarczalna, realizować się zawodowo… Dla wielu kobiet te słowa to tylko slogany i pobożne życzenia w dodatku skonfrontowane z rzeczywistością często przytłaczają i budzą lęk. O nietypowym biznesie, uporze i pasji, oraz o tym jak przetrwać na rynku, rozmawiamy z Ewą Rogoż, właścicielką biura Coworkingowego IdeaPlace.
Czym właściwie jest coworking?
Coworking to, najogólniej mówiąc, społeczność tworzona przez ludzi wolnych zawodów. Osoby pracujące zdalnie lub prowadzące swoje własne mikrofirmy spotykają się w jednym miejscu i… pracują. Biuro coworkingowe, to przestrzeń, która im tę pracę umożliwia, zapewnia opiekę profesjonalnego sekretariatu, dostęp do wszystkich potrzebnych urządzeń, posiada sale na spotkania z klientem, niezawodny internet, zaplecze kuchenne. Pomaga też budować sieć kontaktów i wzajemnie się wspierać. To inspirujące wbrew pozorom częste zjawisko w coworkingu. Ludzie, którzy nie konkurują o uznanie szefa, dużo chętniej się wspierają. Często też łączą siły by wspólnie realizować większe lub bardziej złożone projekty.
IdeaPlace funkcjonuje już blisko rok, a coworking wydaje się mało znanym zagadnieniem. Trudno było?
Tak, 21 marca minie pierwsza rocznica otwarcia IdeaPlace. I oczywiście, na początku łatwo nie było. Coworking to mało znane w Polsce zjawisko. Ludziom nawykłym do pracy w domach czy kawiarniach, pomimo oczywistych wad takiego sposobu pracy, czasem ciężko jest zmienić nawyki.
Zaczęłam pewnie jak wszyscy. Najpierw był dziki entuzjazm. Praca po dwanaście i więcej godzin na dobę, pęd żeby ze wszystkim zdążyć, kupić biurka, krzesła, sprzęty biurowe. I kiedy wszystko było już gotowe, okazało się, że ludzie nie walą drzwiami i oknami. To moment, w którym wielu przedsiębiorców się gubi. Czują się niekompetentni, zaczynają wątpić w swój pomysł.
A Pani nie zwątpiła?
Nie. Na szczęście miałam zbudowaną strategię, określoną grupę docelową i wiedziałam co i dla kogo chcę robić. Pozostawało tylko zacisnąć zęby i konsekwentnie realizować założone cele. Docierać do jak największej liczby potencjalnych klientów. Krótko mówiąc sprzedawać. Można mieć świetny pomysł na biznes jednak trzeba dotrzeć z nim do ludzi.
W jaki sposób Pani się udało?
Zastanowiłam się nad tym, czego potrzebują moi klienci, czyli zazwyczaj jednoosobowe firmy. Dla ludzi działających w ten sposób ważne są niskie koszty, dobra lokalizacja i wsparcie w prowadzeniu działaności. Stworzyłam więc komfortowe, niedrogie miejsce w centrum Wrocławia, oferujące wsparcie profesjonalnej sekretarki w cenie, przy jednoczesnym zminimalizowaniu zobowiązań i formalności, tak by klienci czuli się komfortowo i bezpiecznie. Chciałam też pomóc moim klientom w prowadzeniu ich firm. Każdy przedsiębiorca, szczególnie jednoosobowy, jest sterem, żeglarzem i okrętem swojej firmy. Musi zajmować się księgowością, marketingiem, sprzedażą. Krótko mówiąc wszystkim. A nie we wszystkim czuje się równie kompetentny. Dlatego zaczęłam organizować comiesięczne spotkania pod nazwą Wrocławskie Dni Coworkingu. W ramach tej inicjatywy, zaproszeni specjaliści z przeróżnych dziedzin (od marketingu począwszy a na prawie i księgowości skończywszy), dzielą się z uczestnikami zajęć swoją wiedzą podczas bezpłatnych wykładów i warsztatów. Bardzo duży nacisk położyłam też na zapraszanie potencjalnych klientów do mojego biura. Oferowałam darmowe okresy próbne, zniżki na pierwsze miesiące, krótko mówiąc postawiłam na bezpośredni kontakt. Dziś wszyscy chcą zobaczyć wszystko w internecie i przeczytać w mailach. Ja starałam się dać ludziom zasmakować coworkingu i wszystkich zalet jakie ze sobą niesie. Poczuć go, bo tej atmosfery nie da się „wyczytać i pooglądać”. I te działania okazały się skuteczne. Nawet sceptycy szybko dostrzegali zalety i wymierne korzyści.
A skąd pomysł akurat na coworking? Dlaczego nie inny biznes?
Po pierwsze bardzo cenię sobie niezależność, chciałam się rozwijać i uwielbiam „mission impossible”. Biuro coworkingowe okazało się idealnym biznesem, bo oprócz wyzwania, jest w nim też mnóstwo miejsca na pasję i organizację przeróżnych „imprez towarzyszących”, czyli spotkań z ciekawymi ludźmi, warsztatów, szkoleń... Przez lata pracowałam w międzynarodowej firmie na stanowisku Office Managera. To wiele uczy. Przede wszystkim tego, że dobrze prowadzone biuro ułatwia pracę. I to nie jest banał. Dopiero Ci, którzy mieli okazję pracować w miejscu, w którym panuje chaos, doceniają rolę jaką pełni dobrze zaaranżowana, ergonomiczna przestrzeń, sprawnie funkcjonujący sekretariat, działające sprzęty biurowe. Chciałam wykorzystać zdobytą wiedzę i zrobić coś przyjaznego dla ludzi, którzy tak jak ja, otworzyli własne firmy i wybrali niezależność.
I warto było?
Zdecydowanie tak. Prowadzenie własnej firmy to wyzwanie. Ale też gigantyczna satysfakcja. Poznaje się mnóstwo ludzi, ciekawych osobowości, pasjonatów… A kiedy po raz pierwszy przyszedł klient mówiąc, że przychodzi z polecenia, to był to moment, w którym upewniłam się, że warto było. Dla mnie ważne było wsparcie bliskich, znajomych, ludzi, którzy wiedziałam, że dobrze mi życzą i trzymają kciuki. Dodawało mi to odwagi, a w chwilach zwątpienia, gdy napotykałam przeszkody, stymulowali mnie do działania. Wiem, że takie wsparcie jest niezwykle potrzebne, dlatego sama staram się być dobrym motywatorem do działania dla osób, które pracują w IdeaPlace jako coworkerzy. Jeżeli tylko mogę dzielę się doświadczeniem, doradzam, wspieram, przekazuję pozytywną energię. Właśnie z tego też powodu organizuję Wrocławskie Dni Coworkingu, gdzie oprócz szerzenia idei coworkingu, prowadzone są warsztaty i szkolenia, o których wspomniałam wcześniej.
Jakieś rady dla kobiet myślących o własnej firmie?
Nie bójcie się spróbować. Wiem, że wiele kobiet ma spore obawy przed otworzeniem własnego biznesu, nie wiedzą, czy sobie poradzą i co będzie jeżeli jednak się nie uda. Motywacją dla nich powinna być świadomość, że wiele kobiet, których firmy aktualnie świetnie prosperują, zaczynały także od zera. Własna działalność to duże ryzyko. Wymaga wielu poświęceń, oraz ciężkiej pracy, której rezultaty widoczne są często dopiero po dłuższym czasie. Ja postanowiłam zaryzykować, spełnić marzenia o własne firmie, założyć nietypowy biznes. Dlatego zachęcam Was, zróbcie to! Spróbujcie otworzyć własny biznes. Jeśli będziecie pełne pasji i chęci do działania, to musi się udać. A satysfakcja z prowadzenia własnej firmy będzie ogromna.
Dziękuję.
Rozmawiała Kamila Śrutwa