C-stringi. Hit czy kit?
2012-07-24 10:05:43Gdy stringi zastąpiły zwykłe majtki typu figi wydawało się, że w świecie damskiej bielizny nic nas już nie zaskoczy. Nic bardziej mylnego. Małymi krokami na rynek wchodzą… C - stringi. Co to jest? C-stringi na pierwszy rzut oka wyglądają jak klasyczne stringi pozbawione paska biodrowego. Są sztywne, zagięte w literę c (stąd nazwa) i przypominają… opaskę na głowę.
Sprawiają wrażenie, jakby w każdej chwili mogły zsunąć się z ciała kobiety. - Nie ma takiego niebezpieczeństwa. Na ciele utrzymują je elastyczne ramki wewnętrzne, które niczym magnes układają się na miejscach intymnych właścicielki - tłumaczy Robert Strzelecki z salonu erotycznego Refform Fetish Store. Według zwolenników C-stringi są bardzo praktyczne, nie wystają ze spodni, a podczas opalania pozwalają uniknąć białych pasków na biodrach. Niewątpliwym atutem C-stringów jest ich dyskrecja. Z powodzeniem można je nosić np. pod obcisłe sukienki. Nie odznaczają się, nie widać ich z zewnątrz. Do plusów niektórzy zaliczają także ich seksowny wygląd: odkrywają przecież jeszcze więcej niż klasyczne stringi. To jednak jest już kwestia gustu. Niewątpliwym mankamentem tej nowatorskiej bielizny jest ich sztywność. Ramki utrzymujące C-stringi na ciele nie są tak dopasowane i wygodne, jak materiał z których wykonuje się klasyczne stringi. Nie dla wszystkich akceptowalny jest także ich minimalizm. Czy zatem C-stringi podbiją świat damskiej bielizny? Czas pokaże. Spróbować chyba jednak warto, tym bardziej, że nie jest to duży wydatek. W Polsce C-stringi kosztują ok. 20 zł.
ip