Felieton - Kobieta

Damska torebka

2006-04-11 00:00:00

 Raz na jakiś czas nachodzi mnie myśl: „Muszę zrobić porządek w torebce”. Najczęściej w sytuacjach, gdy na gwałt czegoś w niej poszukuję, na przykład dzwoniącego telefonu. Pojawia się owa myśl i za dziesięć sekund znika jak kamfora. Poszukuję od dawna wyjaśnienia psychologicznego owego fenomenu i wyszło mi, że ja po prostu nie chcę tego robić. Byłoby to jak zamach na moją osobowość. Torba moja daje mi poczucie spełnienia, jest częścią mnie i mojego życia. Większość przedstawicielek płci pięknej zapewne czuje to samo. I mimo iż wszystkie nosimy to samo, to jednak każda się zawartością torby wyróżnia. Jakże więc mordować indywidualizm torebki? Tak to sobie naukowo tłumaczę. Może to ładna przykrywka dla mojego lenistwa? Albo, o zgrozo niechlujstwa? Mam nieodparte wrażenie, że jednak nie. I na pewno duża część kobiet mnie zrozumie.

Czuję emocjonalną więź z moją torbą. Powinnam chyba napisać w liczbie mnogiej, gdyż mam ich zatrzęsienie. I każdą tak samo kocham. Zaraz po butach, jest to najczęściej przeze mnie kupowana część wyposażenia kobiety. Czy to już uzależnienie? Każdy egzemplarz adoruję bezkrytycznie, choćbym miała wykorzystać go jeden jedyny raz.

Ten tekst jednak chciałabym poświęcić tej torbie, którą noszę, na co dzień. W historii mego żywota było ich zaledwie kilka i dlatego właśnie uważam, że zasługują na specjalne potraktowanie. Pierwszą torbę codzienną nabyłam w okolicy piątej czy szóstej klasy podstawówki. Czyli w takim momencie, gdy już wypadało mi pokazać się z czymś innym niż usztywniony, zdrowy dla młodego kręgosłupa tornister. Od tamtej pory przeżywam nieustanne zauroczenie torbą. I, o czym już wspomniałam, mam emocjonalny stosunek do niej. Co jakiś czas przychodzi taka chwila, gdy egzemplarz aktualnie używany zaczyna przypominać bezkształtny złachany wór, najczęściej z zepsutym zamkiem, odprutymi rzepami, oderwanym paskiem i przetartym dnem. Wtedy jest ten moment, gdy udaję się na polowanie celem odbycia ceremoniału zakupienia Nowej Torby. Gdy takową już mam w posiadaniu odbywa się wytrzęsienie wszystkiego ze zniszczonej staruszki i uroczyste zapakowanie Nowej. Wkładam doń same najpotrzebniejsze rzeczy. Portfel, dokumenty, klucze, telefon plus jeszcze dwa czy trzy inne drobiazgi. I wszystko zapowiada się cudownie.
O.. właśnie to jest dobre słowo, bo chyba tylko cudem można nazwać rozmnożenie zawartości torby po kilku zaledwie dniach.

Ogólnie wiadomo, że damska torebka to skarbnica wszelkiej drobnicy, co do zastosowania wyżej wzmiankowanej normalny człowiek nigdy nie jest pewien. Ale żeby aż tak? Ostatnio zauważyłam nawet, że temat ten stał się niejako legendą. Dosłuchałam się w jednej z piosenek zespołu happysad stwierdzenia: „burdel w mej głowie, jak w damskiej torebce”. Może coś w tym jest? Postanowiłam temat zbadać. Zaczęłam od przejrzenia zawartości swojej własnej torby. I tu zaczęła się via doloris…

Bajka dla bałaganiarzy, oraz tych, którzy mają mocną psychikę

Co noszę w torbie? (Proszę Czytelników płci męskiej o słabych nerwach o przerwanie czytania, gdyż mogą dostać zawału. Kobiet nie proszę, one mnie zrozumieją).
Oto lista:
Spinki, spineczki, wsuwki, klamry do włosów – sztuk około siedmiu.
Chusteczki higieniczne – jakieś cztery paczki, z czego połowa nie nadaje się do użytku;
Ładowarka do telefonu – uzasadnione, bo jego bateria trzyma najwyżej 24 godziny;
Metki od ubrań – sztuk trzy (pojęcia nie mam po co..);
Wypisany zakreślacz – jeden;
Piszący zakreślacz – ostatnio około czterech;
Piszące pióro – bo długopisem nie lubię pisać i nie umiem;
Dwa bloczki z samoprzylepnymi karteczkami;
Kartka A4 (poskładana chyba z osiem razy a na niej dwa słowa - login i hasło do uczelnianej skrzynki e-mailowej kolegi);
Balsam do ust – sztuk trzy ;
Błyszczyk do ust – sztuk dwie;
Szminka – sztuk dwie – no cóż, przezorny zawsze ubezpieczony;
Królik – maskotka z kluczami – jeden;
Legitymacja prasowa – rzecz oczywista, nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda
Kosmetyki różnej maści i rodzaju (puder, cienie do powiek, wyschnięty tusz do rzęs, niewyschnięty tusz do rzęs);
Okulary korekcyjne – na wypadek pogubienia soczewek kontaktowych, lub gdyby trzeba było inteligentniej wyglądać;
Okulary ciemne (niekorekcyjne) – bo mam oczęta wrażliwe i łzy mi ciekną po makijażu, gdy tylko słońce zaświeci;
Pudełko na soczewki kontaktowe oraz butla płynu do nich;
Odtwarzacz mp3 oraz słuchawki do niego – 3 pary, z czego jedne działające, oczywiście walają się osobno i zaplątują swoje kabelki we wszystko;
Wyczerpane baterie, sprawne baterie;
Mini apteczka, czyli tabletki przeciwbólowe, na przeziębienie, od bólu gardła i jeszcze jakieś luzem (sądząc po głębokim wydźwięku tego felietonu przydałyby się psychotropy…)
Aparat fotograficzny, wywołane klisze, nie wywołane klisze, zdjęcia;
Ze sto kilogramów rachunków, wydruków bankomatowych, paragonów….. i te pe..; Nożyczki;
Książki (niewiadoma ilość – zależy, czym i jak daleko jadę oraz z czego mam najbliższe kolokwium);
Inne dziwne rzeczy, które ukrywają się w zakamarkach i nijak nie dają wyjąć – duża ilość.
Swego czasu nosiłam także kombinerki, gdyż miałam jedną bluzkę zapinaną na haftki (takie małe metalowe coś, co się zaczepia jedno o drugie – to na wypadek, gdyby jakiś mężczyzna nie wiedział). Miały one tendencję do nieustannego rozpinania się i ukazywania szerokiemu audytorium mego biustonosza, więc trzeba było je czasem przygiąć, żeby tego nie robiły.

Najciekawsze jest to, że większość moich znajomych kobiet ma bardzo podobną zawartość torebki. I podobnie jak ja potrafią uzasadnić przydatność każdego z tych przedmiotów. Przykładowo moja przyjaciółka miała kiedyś przez 4 dni w torebce klucz francuski, bo został po tym jak wraz z bratem dokręcała babci kolanko przy zlewie.

Mam wrażenie, że damskie torebki żyją własnym życiem i jednocześnie są zapisem żywota właścicielki. Moja na pewno jest. I zdecydowanie jest odzwierciedleniem mojej psychiki. Czyli jeden wielki bałagan, ale zawsze da się gdzieś na dnie wykopać to, co jest potrzebne, a o posiadanie, czego większość osób postronnych nawet by mnie nie podejrzewała.
Torebka i jej zawartość to jest naprawdę elementarne wyposażenie kobiety. I daje poczucie bezpieczeństwa. W końcu znajdzie się w niej wszystko.

Na pewno część Czytelniczek uśmiechnie się teraz. „No, całe szczęście, nie jestem sama z moim torebkowym życiem”. Czytelnicy, o ile jacyś dotrwali do tego momentu prawdopodobnie są przerażeni tym, co przeczytali.

Drodzy Panowie! Apeluję o wyrozumiałość dla Waszych kobiet, gdy przez pięć minut szukają kluczy, albo szminki. Zapewniam Was, że dzięki torebce i wszystkiemu, co w niej mają, kobiety są szczęśliwsze.

Są podobno na świecie takie przedstawicielki płci pięknej, które mają w torebce tylko absolutnie konieczne minimum. I nawet chyba nieźle im się żyje. Ja jednak nie znam żadnej.

Marta Mielczarek
(marta@dlaStudenta.pl)


Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Ehh-Heh ;P [0]
    :P
    2007-06-27 13:44:19
    Po co nosić butlę z płynem do soczewek, skoro w pudełku z soczewkami on już tam się znajduje? Chyba zaszkodziły ci te wyczerpane baterie, które nosisz w torebce. tekst typu "Najciekawsze jest to..." jest naprawdę żałosny...-nie obrażając właściciela tych słow. Piszesz, ze jestes rozczepana...zreszta niewiadomo w jakim celu jest ten artykuł. Że niby mamy-dziewczyny-się przyłączyć i napisać co nosimy w torebkach?! Ok, moge napisać kosmetyczka,paczka chusteczek chigienicznych jednorazowych,klucze od auta i domu,pióro,notes,portfel z dowodem,apap(mi nie pomaga-wiec dla kogoś),komórka. Daga R.>>"widac jestem wyjatkiem... "-każdy jest wyjątkowy-na swój sposób-ty też tym textem na mądrą nie wyszaś :P
  • Tak czytam te artykuły Twoje dzisiaj... [0]
    Mrówka Siwa
    2006-10-15 15:15:49
    i widze, że nie tylko powinnaś "inteligentniej wyglądać", ale i pisać mądrzej... Co kogo obchodzi jaki syf nosisz w torbie? Że niby taki zabawny artykuł "ojej jestem taką gapą, tyle niepotrzebnych rzeczy noszę"? I jeszcze tłumaczenie, czym są haftki "dla facetów". Jezu, myślisz że wszyscy są tacy głupi jak Ty? I jeszcze te uprzedzenie do facetów, które nie w pierwszym Twoim artykule widzę... Zacznij do Filipinki pisać lepiej.
  • torebka [0]
    Daga R.
    2006-09-15 16:56:54
    ja nie mam ani jednej niepotrzebnej rzeczy w torebce. na dodatek mam wszystko poukladane w przegrodkach i z zamknietymi oczami wyjmuje akurat to, czego potrzebuje... widac jestem wyjatkiem...
  • moja torebka:-) [0]
    Katia
    2006-06-30 15:01:40
    jest specyficzna, bo dwufunkcyjna - torebkoplecak jednym słowem. W zalezności od tego co, gdzie muszę załatwić uruchamiam właściwą funkcję.Aż sama się sobie dziwię, ze wszystko, co w niej noszę sie tam rzeczywiście mieści i choćbym nie wiem ile razy ją porzadkowała z niewyjasnionych przyczyn zawsze wyrzucone rzeczy lądują w niej ponownie, oczywiście nie od razu rzecz jasna.Podobnie jak autorka potrafie logicznie wytumaczyć obencość każdego z przedmiotów znajdujacuych sie w mojej torebce i niech mi faceci nie mówią, że nie ratujemy im życia czasami tymi naszymi szpargałami;-)
  • rozwiewam wątpliwości autorki - lepiej niż nieźle [0]
    Efreette
    2006-06-22 01:51:23
    Ja nie czuję emocjonalnej więzi z torebką. Za to po przeczytaniu powyższego tekstu, zdecydowanie czuję takową z tymi biednymi mężczyznami, którzy również przebrnęli przez całość.
  • duuuuuuuuuuuża [0]
    Gosia
    2006-04-20 13:31:06
    Moja jest duuuuuuuuuuuża:) Taka niby A4. Worzasta. A w środku... Ajuto!!!!
  • masakra... [0]
    kala
    2006-04-17 10:19:51
    ja to chyba należę do tych bardziej uporządkowanych... mam pytanie: jakiej wielkoście jest twoja torebka?? pozdro!
  • olaboga [0]
    wiewiórka postrach torebek wielkości pięści
    2006-04-13 19:05:02
    a kto nosi torebke wielkości pięści? wiadomo że trendy są teraz wieelkie torby, worzaste najlepiej:d chcecie być dżezi? Lajfstajl tego wymaga...
  • stopień bałaganu zalezy od wielkości torebki [0]
    Gosia
    2006-04-13 15:06:21
    Generalnie - stopień bałaganu zalezy od wielkości torebki: im ona jest większa, tym jest większy on. Bo w torebce wielkości pięśći bałaganu się mieć nie da:)
  • eee [0]
    wiewiórka postrach lasu
    2006-04-13 11:37:42
    buahuahua ta z keczupem wymiata:D Pudliszki pikantny wymiata:D
  • co w torebkach można znaleźć [0]
    Gosia
    2006-04-12 19:28:21
    I tak nie przebijesz mojej kumpeli, która w okresie wakacyjnym zawsze nosi w torebce keczup(Pudliszki pikantny), na wypadek gdyby w pizzerii takowego nie było:)
  • ludzie [0]
    zgagula
    2006-04-12 15:59:04
    i po co nosic ten caly burdel? ni lepiej faktycznie postarac sie o to,zeby w torbie byl porzadek i moc z nie wyciagnac ten telefon gdy zdzwoni,zamiast enty raz myslec o tym,ze przydaloby sie pare rzeczy wyrzucic? rachunki wywalac od razu po zaplaceniu albo wrzucac do osobnej kieszonki w portfelu itp. troche organizacji-to naprawde nie jest taki problem!
  • pi pi pi [0]
    wiewiórka postrach lasu
    2006-04-12 12:26:02
    a w mojej torebce są zwłoki i orzeszki pipi
  • taa [0]
    natalia
    2006-04-12 12:21:10
    jaja z tymi torbami. wczoraj znalazłam żywą kanapkę z sałatą sprzed tygodnia. była ciepła, aż chciałam ją do siebie przytulić:) całkowitą prawdą jest, że zawartość naszych worów po części odzwierciedla osobowość. ale nie radzę wkładać rąk do np. mojej torby, gdyż wylał mi ostatnio żelowy długopis. no...fajnie:)
  • oj to prawda! [0]
    kaśka
    2006-04-12 01:45:10
    Zgadzam sie całkowicie! Moja zawartość torebki nieraz zadziwia... Ja sama nie umiem wytłumaczyć obecności w torebce mej najróżniejszych rzeczy, zaczynając od paragonów sprzed 3 miesięcy a kończąc na kombinerkach. Taka nasza babska natura ;)
Zobacz także
ksiąÅźki, czytanie
Andrzej Sapkowski - niezastąpiony mistrz polskiej fantastyki!

Sapkowski to utalentowany i wielokrotnie nagradzany pisarz, a jego książki znajdują się na listach światowych bestsellerów.

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Zazdrość wywołana nowym związkiem przyjaciela
Co zrobić, gdy w przyjaźni pojawia się zazdrość?

Dlaczego trudno jest się cieszyć z sukcesów najbliższych nam osób?

Polecamy
Zazdrość wywołana nowym związkiem przyjaciela
Co zrobić, gdy w przyjaźni pojawia się zazdrość?

Dlaczego trudno jest się cieszyć z sukcesów najbliższych nam osób?

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Polecamy
Ostatnio dodane
ksiąÅźki, czytanie
Andrzej Sapkowski - niezastąpiony mistrz polskiej fantastyki!

Sapkowski to utalentowany i wielokrotnie nagradzany pisarz, a jego książki znajdują się na listach światowych bestsellerów.

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Popularne
Dzień Kobiet - jak świętować ten dzień? - 5 pomysłÃłw
Dzień Kobiet - co robić w to święto? 5 pomysłów

Zobacz, jak spędzić Dzień Kobiet, aby w pełni go celebrować.