Fasolka po bretońsku
2007-10-13 19:51:00- 2 puszki czerwonej fasoli (i namaczanie z głowy),
- kawałek kiełbasy – niekoniecznie najtańszej, ale też nie najdroższej – ważne, żeby dała się zjeść,
- cebulę
- przecier pomidorowy (polecam przeciery lub zagęszczone soki pomidorowe w półlitrowych kartonikach).
- dla urozmaicenia kupuję też czasem czerwoną paprykę lub boczek wędzony – naprawdę warto, bo danie zyskuje całkiem nowy smak.
Przystępując do przyrządzania dania:
1. Kroję kiełbasę, cebulę i ewentualnie paprykę i boczek.
2. Wszystko podsmażam na patelni. Im bardziej przypieczona kiełbasa, tym lepiej. Uważać trzeba tylko, by nie przypalić cebuli.
3. Kiedy już wszystko jest ładnie zarumienione, przekładam to do większego garnka i dodaję całą zawartość puszek z fasolką oraz cały półlitrowy przecier. Zawartość garnka powinna mieć gęstą konsystencję, ale jeżeli nie ma, to należy…
4. … zagęścić ją odrobiną mąki i wody (polecam wlać do słoiczka trochę wody, wsypać łyżkę mąki, zakręcić i wstrząsnąć, by zawartość się wymieszała).
5. Danie należy już w sumie tylko przyprawić i teoretycznie nadaje się do spożycia jak tylko się zagotuje, ja jednak polecam by trochę je jeszcze poddusić mieszając od czasu do czasu. Jeżeli chodzi o przyprawy to bez wielkich rewelacji – sól, pieprz czarny i majeranek. Może trochę tymianku, ale i bez tego się obejdzie. Można też kupić specjalne mieszanki przypraw do fasoli ale osobiście nigdy z nich nie korzystałam.
Powinno wyjść pyszne, sycące danie. Podaję je z pieczywem, najlepiej z bułkami.
Dla lubiących eksperymenty – polecam wersję z białą kiełbasą. Nie trzeba jej podsmażać (choć można) i wychodzi bardzo ciekawe danie, moim zdaniem dużo lepsze niż ze zwykłą kiełbasą. Nie każdy jednak białą kiełbasę lubi. Smacznego!
Monika Grzesica
(monika.grzesica@dlastudenta.pl)