Felieton - Kobieta

Krajobraz po rozstaniu

2008-09-24 11:25:46
 Krzyki, wzajemny żal, gniew, łzy i trzaśnięcie drzwiami. Brzmi znajomo? Związki, które mozolnie budujemy od podstaw, ucząc nasze kochanie, żeby opuszczał za sobą deskę i nie rozrzucał po mieszkaniu swoich ubrań, nie zawsze kończą się happy endem. W pewnym momencie nawet najlepiej dobranym parom zdarza się tzw. zmęczenie materiału, czyli kryzys, z którego tylko nieliczni wychodzą obronną ręką.

Spora część przechodzi raczej w stan zobojętnienia, który objawia się wzmożoną aktywnością rozmów na wysokiej częstotliwości wzbogaconych o dodatkowy element, mianowicie loty niektórych elementów zastawy stołowej. Z tego etapu już tylko krok do regularnego darcia kotów, po których oboje dochodzicie do wniosku, że pora dać sobie więcej przestrzeni. On sugeruje ci, że będąc z nim zaniedbałaś koleżanki i mogłabyś wybrać się na babski wieczór („A idź do wszystkich diabłów!”), a ty że teraz będzie mógł w końcu iść na imprezę z kolegami („Bujaj się!”). Zatem postanowione– jesteś sama.

Dla większości kobiet, nawet tych z ugruntowaną pozycją zawodową i stosunkowo wysoką samooceną, zerwanie jest jak uderzenie w głowę w środku nocy w pustej uliczce. Jesteśmy zaskoczone, przerażone i kompletnie bezradne (mimo, że, teoretycznie, powinnyśmy brać pod uwagę taką ewentualność). Niezależnie od tego, co było powodem rozstania i kto zaproponował, by zamiast iść razem, każde poszło od tej pory w swoja stronę, jesteśmy skołowane. Stajemy się mieszanką smutku, żalu, gniewu i wielu innych silnych emocji, które próbujemy stłumić lub zwalczyć. Najczęściej w kompletnie irracjonalny sposób. Co robimy?

Po pierwsze pocieszamy się jedzeniem. Kiedy nagle zostajesz sama w mieszkaniu i nie masz z kim wychodzić do kina, czy na spacer (nie mówiąc o innych przyjemnych zajęciach) zaczynasz szukać pocieszenia w lodówce. Z niewiadomych dla nas powodów lubimy słodycze. Mało tego, zależność między nimi a naszymi stanami emocjonalnymi jest odwrotnie proporcjonalna. Im bardziej jesteśmy nieszczęśliwe, tym więcej cukru pompujemy do krwi. Często usprawiedliwiamy się same przed sobą, że jest nam smutno, więc należy nam się coś miłego od życia, a że to „coś” pokrywa nasze tygodniowe zapotrzebowanie na kalorie? Należy nam się, w końcu mamy złamane serce! Problem w tym, że nasze serce nie poskleja się od cukru i tłuszczu, ale reszcie ciała co nieco przybędzie. Zastanów się, czy aby na pewno chcesz rozpocząć nowy etap w swoim życiu od kupowania ubrań większych o rozmiar?

Po drugie przestajemy o siebie dbać. Myślisz sobie: „po co mam golić nogi, skoro i tak z nikim nie sypiam?” Po czym wybuchasz płaczem i dziękujesz Bogu, że zrezygnowałaś z malowania oczu. Zastanów się, czy czujesz się bardziej atrakcyjna, siedząc na kanapie ze szczeciną na nogach i w starym dresie (bo to jedyne co jest jeszcze czyste i w co jeszcze się mieścisz), czy wracając od fryzjera lub zakładając buty na obcasach. Jeżeli wybrałaś pierwszą opcję, to zgłoś się po fachową poradę, bo to nie jest do końca zdrowe… A tak poważnie - przypomnij sobie ile razy depilowałaś nogi w pośpiechu, albo nie mogłaś zrobić sobie maseczki, bo twój facet był w mieszkaniu? A ponieważ chciałaś, by w nim został, oszczędzałaś mu tego widoku. Jednym słowem, wykorzystaj to, że masz chwilę dla siebie. Wybierz się do tej kosmetyczki, na która szkoda ci było pieniędzy lub zetnij włosy tak jak już dawno chciałaś, ale twój facet upierał się, że nie będzie ci ładnie w nowej fryzurze. Nowy wizerunek wniesie powiew świeżości do twojego życia, doda ci pewności siebie i poprawi  samopoczucie.

Po trzecie imprezujemy. Owszem, nie ma to jak spotkać się z koleżankami i iść na szaloną imprezę. Byle nie codziennie…To zrozumiałe, że chcesz jak najmniej teraz myśleć o rozstaniu. A nic tak nie usypia rozumu, jak zabawa do białego rana, ale ta taktyka nie sprawdza się na dłuższą metę. Z radosnego nastroju wyrwą cię już z rana kolejno: kac gigant, odbicie w lustrze, hulający w portfelu wiatr. Jeśli byłaś naprawdę zdruzgotana po rozstaniu, przyjdzie ci również dzwonić do znajomych z pytaniem, czy przypadkiem nie wiedzą jakim imieniem masz się zwrócić do faceta, który leży w twoim łóżku, bo chciałabyś go zapytać: „kim od do cholery jest?!”. Oczywiste jest, że musisz wychodzić i bywać z ludźmi (choćby po to, by poznać kogoś innego lub nie „zdziczeć”) ale pamiętaj, by zachować w tym umiar i rozsądek. Conocna zabawa w klubie może się przerodzić w swoiste perpetum mobile, z którego prędzej, czy później się wyrwiesz, ale tylko po to, by zobaczyć, ile czasu i pieniędzy zmarnowałaś. Nie warto.

Po czwarte spotykamy się z mnóstwem facetów. Prawdą jest, że najlepiej o poprzednim mężczyźnie zapomina się w ramionach kolejnego. Jednak nie traktuj tego zbyt dosłownie! Po pierwsze, należy ci się okres rekonwalescencji. Jeśli dopiero co rozstałaś się z kimś, nie spiesz się do nowego związku. Nawet jeśli ktoś akurat wpadł ci w oko i ewidentnie między wami iskrzy, zastanów się, czy poprzedni facet na pewno jest już przeszłością? Jeżeli nadal go opłakujesz, odpuść sobie, bo i tak nic z tego nie wyjdzie. Ty nie będziesz wstanie się zaangażować, a on to wyczuje. A ty też nie chciałabyś byś tylko pocieszycielką, prawda? A już na pewno nie sypiaj z każdym facetem jakiego spotkasz tylko po to, by udowodnić sobie i innym, że jesteś wolna, niezależna i przebojowa. W najlepszym wypadku zepsujesz sobie tylko opinię. Daj sobie trochę czasu.

Jeżeli jednak czujesz, że gdzieś musisz spożytkować swoje pokłady energii, zainwestuj ją w swój rozwój: znajdź sobie hobby, zapisz się na kurs tańca lub do szkoły. Zamiast narzekać, jakie to twoje życie jest teraz pozbawione sensu i bezbarwne, zrób coś, by przestało takie być. Zyskujesz dwa razy: nie tylko zmieniasz środowisko i poznajesz nowych ludzi, ale i zdobywasz dodatkowe kwalifikacje, pogłębiasz wiedzę, rozwijasz się i w efekcie idziesz dalej.

Nie ma jednej, sprawdzonej recepty na to, jak dojść do siebie po rozstaniu. Jednak niezależnie od tego jak bardzo cierpisz, nie warto niszczyć sobie zdrowia lub czasem życia, tylko dlatego, że chwilowo jesteś sama. Czasem lepiej być samą, niż z niewłaściwym facetem.

Anna Kręcioch
(anna.krecioch@dlastudenta.pl)

Fot. Łukasz Bera
Słowa kluczowe: Krajobraz po rozstaniu felieton
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • aktualnie jestem sama [0]
    ed
    2010-10-12 14:30:18
    No tak-włssnie rozstalam sie z facetem ale u mnie jest odwrotnie-hcodzę na aerobik i nie żrę słodyczy.I do tego zaczełam oszczędzać.Same plusy.Tylko smutno pomimo ze juz dwóch się kręci nowych facetów.Nie chcę rzucać się w nowy zwiazek
  • to prawda [0]
    iriss
    2008-10-14 14:49:10
    czytając ten artykuł miałam wrażenie ze widze swoje lustrzane odbicie.. czy każda ma tak samo gdy zostaje sama bez faceta?? ta jesien przynosi pecha..nie tylko mi
  • ;] [0]
    ;]
    2008-09-29 11:58:09
    dla mnie też niestety bardzo aktualny artykuł ;/ bardzo mi się podoba jedno zdanie "kac gigant,odbicie w lustrze,hulający w portfelu wiatr" ;] ehh niestety muszę się z tym zgodzić ;/
  • ;) [0]
    myszka
    2008-09-25 20:18:10
    Świetny artykuł! Jak dla mnie niestety bardzo aktualny ;/
Zobacz także
ksiąÅźki, czytanie
Andrzej Sapkowski - niezastąpiony mistrz polskiej fantastyki!

Sapkowski to utalentowany i wielokrotnie nagradzany pisarz, a jego książki znajdują się na listach światowych bestsellerów.

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Zazdrość wywołana nowym związkiem przyjaciela
Co zrobić, gdy w przyjaźni pojawia się zazdrość?

Dlaczego trudno jest się cieszyć z sukcesów najbliższych nam osób?

Polecamy
Zazdrość wywołana nowym związkiem przyjaciela
Co zrobić, gdy w przyjaźni pojawia się zazdrość?

Dlaczego trudno jest się cieszyć z sukcesów najbliższych nam osób?

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Polecamy
Ostatnio dodane
ksiąÅźki, czytanie
Andrzej Sapkowski - niezastąpiony mistrz polskiej fantastyki!

Sapkowski to utalentowany i wielokrotnie nagradzany pisarz, a jego książki znajdują się na listach światowych bestsellerów.

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Popularne
Dzień Kobiet - jak świętować ten dzień? - 5 pomysłÃłw
Dzień Kobiet - co robić w to święto? 5 pomysłów

Zobacz, jak spędzić Dzień Kobiet, aby w pełni go celebrować.

Dieta dla studentÃłw
Dieta dla studentów - jakie produkty wspierają pracę mózgu?

Wybierając odpowiednią żywność, możesz znacząco poprawić przyswajanie wiedzy.