Krem na noc
2006-08-02 20:12:21Warto stosować, czy nie?
Kiedyś cała rodzina używała jednego kremu i nikt na to nie narzekał. Dziś inne kremy mają matka z córką, dorastający syn z trądzikiem i ojciec, którego krem musi nawilżać i jednocześnie ukoić podrażnioną skórę po goleniu. Ważne jest, czy krem chroni przed szkodliwymi promieniami słonecznymi, poparzeniami słońca. To już wiemy. Ale jak i czy w ogóle warto używać kremy na noc?
Firmy kosmetyczne prześcigają się, tworząc coraz bardziej wyszukane kosmetyki. Na rynku dostępna jest cała gama kremów, balsamów, peelingów do pielęgnacji stóp, rąk, środków natłuszczających pięty, żeli wygładzających lub pobudzających (czasem na ulotce można przeczytać, że robią obie te rzeczy jednocześnie i jeszcze trzy inne), zawierających wyciągi z rzadkich roślin, warzyw, a nawet żywą wodę z owoców (cokolwiek to znaczy).
Coraz więcej miejsca na sklepowych półkach zajmują kosmetyki do pielęgnacji skóry naszych drogich panów (kosmetyki te również takie są zazwyczaj). Ale czy poza nazwą i przeznaczeniem ujętym w ulotce są skuteczne? Jak to wygląda w przypadku kremu na noc?
Porównując krem na dzień i na noc łatwo zauważyć, iż ten drugi jest znacznie gęstszy. Zawiera on dużo więcej składników odżywczych, gdyż skóra podczas snu odpoczywa i potrzebuję „zastrzyku energii” z zewnątrz.
Między 1:00 a 2:00 w nocy, skóra jest najbardziej ukrwiona, w szybkim tempie usuwa toksyny i równie szybko wchłania składniki odżywcze kremu. O godzinie 3:00 podnosi się temperatura ciała. Dotlenione tkanki skórne stają się bardziej elastyczne. W kolejnej godzinie zachodzą procesy odnowy i regeneracji komórek. Te kilka godzin to najlepsza pora, by skóra mogła się zregenerować. Po 5:00 rozpoczyna się już czas budzenia organizmu, spowalnia się podział komórek i procesy regeneracyjne się kończą. Wraca normalny rytm pracy skóry.
Krem najlepiej stosować na pół godziny przed pójściem do łóżka, żeby nie pozostał na poduszce.
Jeśli po kilku dniach stosowania kremów na noc zauważysz, iż twoja cera pogorszyła się z powodu zbyt dużej ilości olejków czy składników, które powodują u ciebie uczulenia, powinnaś powrócić do kremu stosowanego w ciągu dnia. Najlepiej takiego bez faktorów. W nocy i tak nie są potrzebne twojej skórze, więc nie ma sensu ich stosować.
Zatem warto stosować czy nie? Tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, co dla ciebie najlepsze. To co dobre dla twojej przyjaciółki, wcale nie musi się sprawdzić na twojej skórze. Spróbuj zatem jednego z droższych kremów na noc i obserwuj swoją skórę. Czy zaszły jakieś zmiany? Czy wygląda lepiej, czy gorzej? Jaka jest w dotyku? Czy cera nie jest przetłuszczona? To samodzielne doświadczenie, a nie uśmiechnięte modelki z reklamy, powinno dać ci odpowiedź, czy stosować taki krem.
Emilia Śledziona
(dlastudentki@dlastudenta.pl)
Kiedyś cała rodzina używała jednego kremu i nikt na to nie narzekał. Dziś inne kremy mają matka z córką, dorastający syn z trądzikiem i ojciec, którego krem musi nawilżać i jednocześnie ukoić podrażnioną skórę po goleniu. Ważne jest, czy krem chroni przed szkodliwymi promieniami słonecznymi, poparzeniami słońca. To już wiemy. Ale jak i czy w ogóle warto używać kremy na noc?
Firmy kosmetyczne prześcigają się, tworząc coraz bardziej wyszukane kosmetyki. Na rynku dostępna jest cała gama kremów, balsamów, peelingów do pielęgnacji stóp, rąk, środków natłuszczających pięty, żeli wygładzających lub pobudzających (czasem na ulotce można przeczytać, że robią obie te rzeczy jednocześnie i jeszcze trzy inne), zawierających wyciągi z rzadkich roślin, warzyw, a nawet żywą wodę z owoców (cokolwiek to znaczy).
Coraz więcej miejsca na sklepowych półkach zajmują kosmetyki do pielęgnacji skóry naszych drogich panów (kosmetyki te również takie są zazwyczaj). Ale czy poza nazwą i przeznaczeniem ujętym w ulotce są skuteczne? Jak to wygląda w przypadku kremu na noc?
Porównując krem na dzień i na noc łatwo zauważyć, iż ten drugi jest znacznie gęstszy. Zawiera on dużo więcej składników odżywczych, gdyż skóra podczas snu odpoczywa i potrzebuję „zastrzyku energii” z zewnątrz.
Między 1:00 a 2:00 w nocy, skóra jest najbardziej ukrwiona, w szybkim tempie usuwa toksyny i równie szybko wchłania składniki odżywcze kremu. O godzinie 3:00 podnosi się temperatura ciała. Dotlenione tkanki skórne stają się bardziej elastyczne. W kolejnej godzinie zachodzą procesy odnowy i regeneracji komórek. Te kilka godzin to najlepsza pora, by skóra mogła się zregenerować. Po 5:00 rozpoczyna się już czas budzenia organizmu, spowalnia się podział komórek i procesy regeneracyjne się kończą. Wraca normalny rytm pracy skóry.
Krem najlepiej stosować na pół godziny przed pójściem do łóżka, żeby nie pozostał na poduszce.
Jeśli po kilku dniach stosowania kremów na noc zauważysz, iż twoja cera pogorszyła się z powodu zbyt dużej ilości olejków czy składników, które powodują u ciebie uczulenia, powinnaś powrócić do kremu stosowanego w ciągu dnia. Najlepiej takiego bez faktorów. W nocy i tak nie są potrzebne twojej skórze, więc nie ma sensu ich stosować.
Zatem warto stosować czy nie? Tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, co dla ciebie najlepsze. To co dobre dla twojej przyjaciółki, wcale nie musi się sprawdzić na twojej skórze. Spróbuj zatem jednego z droższych kremów na noc i obserwuj swoją skórę. Czy zaszły jakieś zmiany? Czy wygląda lepiej, czy gorzej? Jaka jest w dotyku? Czy cera nie jest przetłuszczona? To samodzielne doświadczenie, a nie uśmiechnięte modelki z reklamy, powinno dać ci odpowiedź, czy stosować taki krem.
Emilia Śledziona
(dlastudentki@dlastudenta.pl)
Słowa kluczowe: krem na noc cera uroda pielęgnacja