Pewność siebie i uroda idą w parze
2009-08-19 10:36:51Słysząc „ładnie dziś wyglądasz!”, zamiast grzecznie podziękować, zazwyczaj mówimy - „to nieprawda, przecież całą noc nie spałam, jestem zmęczona.” Takie słowa to wynik braku akceptacji samych siebie. Nie jesteśmy gotowe na pochwałę, dlatego pomniejszamy własną atrakcyjność, krytykując swój tak naprawdę niezły wygląd.
Niska samoocena idzie w parze z negatywnym postrzeganiem własnej urody. A ona często ma wpływ na poczucie własnej wartości oraz tego, jak postrzegają nas inni. Polskie kobiety słyną z niskiej samooceny. Pocieszające jednak jest to, że ten stereotyp z biegiem czasu zanika. Polki dzisiaj chętniej o siebie dbają i chcą wyglądać atrakcyjnie. Weźmy pod uwagę oblegane przez nie gabinety kosmetyczne lub salony fryzjerskie. Nie wspominając już o coraz to modniejszych w naszym kraju operacjach plastycznych. Kłamstwem jest, że zabiegi wykonują tylko starsze panie, naciągając sobie zmarszczki i odmładzając się. Coraz młodsze osoby chcą poprawić sobie w ten sposób nie tylko ciało, ale i samopoczucie, myśląc, że sukces gwarantuje nie tylko to, co mamy w głowie, lecz to jak wyglądamy.
Zdaniem większości, atrakcyjność to same atuty top modelki spacerującej wyuczonym długim krokiem po wybiegu. Problem tkwi w tym, że kobieta zanim oceni siebie, zawsze posiada swój idealny wzór do naśladowania. Najczęściej tym obrazem są modelki z pierwszych stron gazet lub celebrytki promowane w mediach, które właśnie przeszły szereg operacji oraz mają na sobie ciuchy najpopularniejszych projektantów.
Należy również zaznaczyć to, że media promują urocze modelki, lecz na co dzień nie solidaryzujemy się z takim wzorcem kobiet. Panie z zazdrością patrzą na ładniejsze od siebie. Mężczyźni zaś często nie ufają kobietą o pięknym wyglądzie a wręcz panikują na widok ich zjawiskowego wdzięku.
Pamiętajmy, że wysoka samoocena uważana jest za ważną część szczęśliwego życia. Zakodowana tkwi w naszym umyśle od dziecka. Od małego kształtujemy w sobie samoocenę, bierzemy do serca każdą pochwałę i krytykę. Dzięki temu formujemy własną wartość. Otwieramy okno na świat usłany pewnością oraz odwagą albo wieczną porażką i strachem.
Poza tym żyjemy w kulturze ciągłego plotkowania: wszyscy wszystkich nieustannie podglądają, do tego nie zawsze dobrze oceniając. Mam wrażenie, że śmiejąc się z innych, dodajemy sobie mnóstwo wartości. Ale takie wyjście przecież jest poniżające i samolubne.
Naszym błędem jest to, że wzorując się na innych, pragniemy stać się idealne, choć tak naprawdę nie musimy nic w sobie zmieniać, aby ktoś docenił naszą urodę, wartość. Przecież każda z nas mniejszą lub większą na pewno posiada. Najważniejsze, żebyśmy zaakceptowały siebie same takie, jakie jesteśmy a nie goniły za ideałami. Każdy jest ładny i każdy ma swoją cenę. Czasami potrzeba tylko odrobinę wysiłku, aby to dostrzec.
Paula Stęplowska
(paula.steplowska@dlalejdis.pl)