Polowanie w sieci
2010-06-25 22:40:39"Hej, co słychać?", "Poklikamy?", "Lubisz seks?"- tak często zaczyna się rozmowa w sieci. Czego tam szukamy? Seksu, romansu, zabawy, rozmowy, a może czegoś zupełnie innego? Co sprawia, że wybieramy właśnie taką formę kontaktu?
Majka mówi wprost: "Nuda. Gdy wracam zmęczona z pracy nie mam już ochoty na wyjście do klubu, zwłaszcza, że rano znów muszę wcześnie wstać. Siadam więc przy biurku, włączam laptop i już po chwili mogę oddawać się niezobowiązującym rozmowom na każdy temat, bez konieczności wychodzenia gdziekolwiek."
Wiktoria to 22-letnia atrakcyjna i długonoga blondynka, dziewczyna, która wydawałoby się nie może mieć kompleksów i problemów z zawieraniem znajomości w realnym świecie. A jednak swojego obecnego partnera poznała właśnie w sieci. "Dla mnie net to normalna forma poznawania ludzi jak np. impreza czy wyjście na spacer ze znajomymi.... jednak nie spotykam się od razu z osobą poznaną w sieci. Tomek wysłał mi swoje zdjęcie, ja mu odesłałam swoje. Spodobaliśmy się sobie, później rozmawialiśmy na skype widząc się, słysząc... było miło. Spotkaliśmy się po 4 miesiącach pisania i to było to… ."
Agata woli żeby do spotkania dochodziło możliwe jak najszybciej, aby oszczędzić sobie zbędnych iluzji na temat drugiej osoby: "po co tracić kupę czasu i żyć w przekonaniu, że się może spotkało miłość życia jak po 5 minutowym spotkaniu okazuje się, że to był totalny niewypał i wszystkie plany idą się je*** ". Dodaje, że "przeniesienie znajomości do realnego świata to jak poznanie drugiej osoby od nowa. W większości przypadków okazuje się, że druga osoba jest zupełnie inna niż podczas rozmów w sieci i można się niemiło rozczarować." Jednak poznając kogoś w klubie czy też na uczelni również możemy ulec początkowej iluzji na temat drugiej osoby. Tutaj nie ma reguły. Liczy się zmysł obserwacji i umiejętność wyciągania wniosków z zachowania drugiej strony. Warto pamiętać, żeby nie zaangażowałaś się już na wstępie, przez net i telefon. Jednak nawet jeśli popełnimy ten błąd i niemiło się rozczarujemy następnym razem bądźmy ostrożniejsi, ale nie określajmy świata poprzez pryzmat jednego zdarzenia.
Obawy przed spotkaniem zawsze są. ”To naturalne. - mówi Majka - Nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia i czy ta osoba nie jest niebezpieczna. Ale raz się żyje, a poza tym kto nie ryzykuje, ten nie ma. Gdy poznaję kogoś w klubie czy na ulicy też nie mogę mieć pewności, czy nie zrobi mi krzywdy. Pewności nigdy nie można mieć. Nawet znając kogoś wiele lat.”
Poznawanie ludzi na portalach randkowych czy czatach ma w sobie coś wciągającego, wręcz uzależniającego. Gdy zaczniesz bawić się w taką formę kontaktu, na dodatek bardzo łatwo dostępną, korzystasz z niej coraz częściej. W większości przypadków wcale nie chodzi o poznanie konkretnej, interesującej osoby, częściej można spotkać osoby szukające niezobowiązujących przygód, flirtu, odskoczni od codzienności, zabicia czasu czy zwykłej pogawędki i możliwości kreowania się na osobę, którą chciałoby się być. Internet to takie miejsce, gdzie w przeciwieństwie do świata realnego najpierw mają okazję poznać się dwie dusze, a dopiero potem ciała.
Flirtowanie na czatach czy portalach randkowych staje się powoli normą. Zakochiwanie się i odkochiwanie, a nawet seks w Internecie to elementem współczesnego stylu życia. Z raportu CBOS (2009) wynika, że niemal jedna czwarta dorosłych internautów (24%) poznała kogoś przez Internet. Z osobą poznaną w ten sposób spotkało się osobiście 6% respondentów. Znajomości za pośrednictwem sieci zawierają najczęściej najmłodsi: dwie piąte internautów w wieku 18-24 lata poznało kogoś przez Internet. Mężczyźni znacznie częściej nawiązują takie kontakty niż kobiety.
Jak mówi Majka ”To bez różnicy czy poznajesz kogoś w knajpie czy przez neta. Ani jednaj, ani drugiej osoby tak naprawdę nie znasz i dopiero masz ją poznać, a co z tego będzie ani w wirtualnym świecie, ani w realu nie wiadomo”.
Monika Żaczek
(monika.zaczek@dlastudenta.pl)