Subtelne jak pyłek
2006-08-29 19:24:36Znaki te są wszechobecne, aczkolwiek prawie zupełnie niedostrzegalne przez laików. Są one gwarancją udanego flirtu, a bez nich miłość przestałaby istnieć. Nieświadomie, obserwując innych ludzi, możemy w mgnieniu oka ocenić, czy ktoś jest dla nas pociągający czy nudny, wesoły czy gburowaty. W świecie flirtu istnieje cały wachlarz przeróżnych sygnałów, które warto poznać i opanować choćby w małym stopniu. Dzięki nim będziemy mogły poczuć pewniej i zdecydowanie łatwiej będzie nam rozszyfrować niekiedy dziwne zachowanie mężczyzn. Ta wiedza, odpowiednio użyta, na pewno przyniesie nam wiele profitów w dziedzinie zalotów.
Zacznijmy więc od początku. Najskuteczniejszym sposobem zwrócenia uwagi płci przeciwnej, jest odpowiednia modulacja głosem. Najczęściej chwyt ten używany jest przez mężczyzn, którzy, stosując popularne metody zagadywania kobiety, często spotykają się z odmową nawiązania bliższego kontaktu. Aby uniknąć odrzucenia, nadają oni swojemu głosowi głębszą i niższą niż w rzeczywistości barwę, aby brzmieć bardziej męsko. Chwyt ten jest gwarantem skutecznego zwrócenia na siebie uwagi, gdyż my, kobiety, jesteśmy bardzo wyczulone na taki ton głosu. Teraz jednak już doskonale wiemy, że facet, który nas zagaduje i ma głos brzmiący jak tuba, wcale nie miał problemów z mutacją, tylko myśli, że uda mu się nas poderwać.
Standardowym typem zachowania mężczyzn w kontakcie z nowo poznaną kobietą, jest stosowanie prototypowej postawy ciała- rozłączone nogi, szeroko rozwarte ramiona, a wszystko to po to, by wydać się większym. Natomiast my zachowujemy się w sposób zupełnie odwrotny, a mianowicie trzymamy ręce i dłonie blisko tułowia, a gestykulacje ograniczamy do minimum. Jeśli chodzi o wyraz twarzy, to mężczyzna stara się być opanowanym, z kolei kobieta otwarcie pokazuje swoje uczucia. Pomimo równouprawnienia typowe zachowania mężczyzn i kobiet nigdy nie uległy zmianom.
Ogólnie przyjęta teoria, iż to mężczyzna zdobywa kobietę, jest mylna. To właśnie kobieta dokonuje wyboru, poprzez wysłanie subtelnego sygnału nawiązania kontaktu, który nie powinien pozostawiać żadnych wątpliwości. Mężczyzna, odpowiadając na to wyzwanie, zbliża się do niej, tym samym realizując jej zamiary.
Kobiety dysponują szerokim wachlarzem owych znaków. Najpopularniejsze z nich to
dotykanie włosów – poprzez tą czynność kobieta chce uświadomić mężczyźnie, że on może się do niej zbliżyć, wydęcie i oblizywanie warg, intensywne i długie wpatrywanie się w mężczyznę, aby złapać kontakt wzrokowy, tzw. „zahaczanie” wzrokiem – czyli delikatne uniesienie górnej powieki, które jest równoznaczne z pytaniem: „ I co dalej?” oraz uśmiech – krótki, lecz zachęcający.
W trakcie flirtu bardzo istotna rolę odgrywa postawa ciała. Wiadomo, że jeśli kobieta trzyma nogi złączone a ręce założone, to nie ma ochoty na dalszą znajomość. Natomiast gdy nogi mężczyzny są szeroko rozstawione, a on pochyla się ku niej, to chce jej zaimponować. Bardzo istotne jest skierowanie przez kobietę kolan w odpowiednia stronę. Noga założona na nogę i skierowana ku mężczyźnie świadczy o jej zainteresowaniu danym osobnikiem.
By spotęgować wrażenie, kobieta w trakcie chodzenia porusza powabnie biodrami oraz mocniej wymachuje ramionami do tyłu. Mężczyzna postępuje w sposób odwrotny- wyrzuca ramiona daleko w przód.
Zgodnie z powiedzeniem „ oczy są zwierciadłem duszy”, to właśnie ich rola w uwodzeniu jest najważniejsza. Na podstawie krótkotrwałego kontaktu wzrokowego można wyciągnąć trafne wnioski. Kobiety opanowały sztukę kuszenia oczyma do perfekcji. Największe wrażenie na mężczyznę wywierają wybałuszone oczy, które nadają kobiecie bezbronny wygląd dziecka. Gdy przechyli głowę, patrząc spod łuków brwiowych, sprawia jednocześnie wrażenie kogoś zagubionego. Przymknięte oczy sugerują tajemniczość, a czasem uległość.
Typowym chwytem mężczyzn na zwiększenie skuteczności zalotów, jest przeczesywanie włosów, co ma na celu zasugerowanie kobiecie bliższego kontaktu.
Na koniec kilka ciekawostek. W XV i XVI wieku mężczyźni zajmujący wyższy szczebel w hierarchii społecznej nosili wywatowane woreczki na zewnątrz spodni. Celem tego, cokolwiek dziwnego zjawiska, było podkreślenie statusu społecznego i zaimponowanie paniom. Miały one czuć się zaszczycone, kiedy taki pan, z bardzo obfitym woreczkiem, łaskawie zwrócił na nie uwagę.
Choć w dzisiejszych czasach woreczki nie są już modne, mężczyźni nadal stosują podobny chwyt, lecz w formie unowocześnionej. Dżinsy są wytarte w okolicach krocza. Najbardziej nowatorscy w tej materii są Włosi, którzy posunęli się nawet do tego, że po kupieniu spodni idą w nich pod prysznic i twardą szczoteczką pocierają okolice krocza, aby uzyskać efekt wybielenia.
Współcześnie przyjęło się, że to kobieta, w celu uzyskania zainteresowania mężczyzny, stoi się i prezentuje swoje wdzięki. Jednak w siedemnastowiecznej Anglii wyglądało to zupełnie inaczej. To mężczyźni przykładali znacznie większą wagę do wyglądu. Natomiast kobiety niczym się nie wyróżniały. Obecnie ma miejsce powrót do tego zwyczaju – mężczyźni zaczynają przykładać większą wagę do swojego wyglądu, niż kobiety.
Nie mniej powinniśmy się cieszyć drogie panie, że nie żyjemy w Anglii te pięć wieków temu, bo widok takiego „wypchanego pawia” nie był niczym przyjemnym.
Cieszmy się więc z tego, że w dzisiejszych czasach panowie wolą wysyłać nam mniej bądź bardziej dyskretne sygnały, zamiast się „wypychać”, a my posiadamy odpowiednią wiedzę na temat tych sygnałów, która w wielu sytuacjach może wiele wyjaśniać.
Tatiana Prukała