Felieton - Kobieta

Szalej, póki czas

2008-11-13 11:52:08
 „Miło szaleć, kiedy czas po temu” powiadał Kochanowski. I jak nie przyznać mu racji? Szaleństwo jest jedną z najmilszych sercu przyjemności. Pozwala wyrwać się z ram szarego obywatela, otwiera oczy na nowe perspektywy, dodaje skrzydeł, pozwala wykrzyczeć się duszy. A najlepszą okazją do tego jest okres studiów. Właśnie wtedy nie tylko nikt czystego szaleństwa nam nie zabroni, ale co więcej, wręcz się  go od studentów oczekuje.

Nie od dziś wiadomo, że wynajęcie mieszkania studentowi jest sprawą ryzykowną i zapewne niejednokrotnie spotykaliście się z anonsem w gazecie wykluczającym wynajem szanownej braci studenckiej. Juwenalia nie bez przyczyny przyprawiają mieszkańców miast o drżenie rąk. Kiedy żak przejmuje klucz do miasta, oznaczać może to tylko jedno: Apokalipsa!!!! W niejednej lekturze szkolnej bohaterami pobocznymi byli studenci powodujący, delikatnie ujmując, absolutny rozgardiasz.  Jesteś studentem? Zatem szalej!

O dziwo starsze pokolenie zauważa pewne niepokojące oznaki postawy antybuntowniczej u żaków. Coraz częściej zamiast zostawać na weekendowe imprezy w akademikach, już w czwartek pakują oni manatki, aby czym prędzej udać się do rodzinnego gniazdka, w którym rządy sprawuje mamusia. Coraz częściej przyczyną niepojawienia się na wykładach nie jest zaspanie z powodu ciężko przebalowanej nocy, ale dodatkowy fakultet, praktyki, praca, ekstra zajęcia. To miło, moi drodzy, że pragniecie się rozwijać, być układnymi dziećmi swoich rodziców, brać na siebie po trzy fakultety i zaharowywać się dla kilku groszy i wpisu w CV. Nawet wakacje odpuszczacie sobie dobrowolnie z powodu pracy za granicą. To naprawdę bardzo miło, ale powiedzmy sobie szczerze- warto?

Nigdy więcej nie będzie już takiej okazji, żeby dać czadu, zaspać na zajęcia, odpuścić sobie albo znaleźć lepszą alternatywę. Szef już nie machnie z politowaniem ręką, tak jak zrobi to niejeden wykładowca. Całe późniejsze życie będzie już zależne od pracodawców, mężów, żon, dzieci, sąsiadów i hipoteki. Nigdy później (aż do emerytury) nie dostaniemy kasy ot tak od uczelni, funduszu socjalnego albo rodziców. To ostatni dzwonek. Jesteśmy piękni, młodzi i pełni energii. Czy faktycznie lepiej stracić ją na zmywaku, kserowaniu dokumentów szefa (bo nie oszukujmy się, że praktyka jest czymkolwiek więcej) albo nabijaniu głowy setkami niepotrzebnych informacji? Tracąc na to wszystko czas, nie zdobędziemy najważniejszych życiowych umiejętności, które zapewni nam np. mieszkanie w akademiku!  Życie tam na pewno nie będzie stratą czasu dla rozwoju kreatywności tak cenionej przez współczesnych pracodawców. Prowadzenie różnorodnych interesów na terenie akademika przysporzy nam zdolności marketingowych, znajomości i doświadczenia w sprzedaży, rozwinie naszą otwartość i komunikatywność. Negatywne oceny w indeksie wzmacniają wolę walki, siłę przebicia i perswazji. Użeranie się z dziekanatem uczy, że jeśli wyrzucają drzwiami, włazisz oknem. Wykładowcy wzmocnią odporność na stres i reagowanie poczuciem humoru na sytuacje bez wyjścia.

Jeszcze innym niezaprzeczalnie pełnym uroczego uniesienia aspektem jest studencka miłość. Nigdzie na globie nie ma tak sprzyjających warunków do znalezienia sobie doskonałego partnera na dobre i złe. Nie ma rodziców czatujących wieczorem przy oknie, żeby sprawdzić czy nie posuniecie się za daleko podczas pożegnania. Nie ma stresującej pracy, która sprawia że jedyne, o czym wieczorem marzycie to poluzowanie pasa i krawata i drzemka na kanapie. Można spędzać całe dnie nad Wisłą lub Odrą, wieczorem razem napić się wina lub pójść do klubu, nie martwiąc się o to, o której wrócicie. Co więcej można ze sobą zamieszkać i wyprowadzić się w dowolnym momencie, bo przecież wynajęcie razem pokoju z konieczności i oszczędności jest zdecydowanie prostsze, niż wyjaśnianie rodzicom, że chcemy zobaczyć, czy „w praniu” nie doprowadzimy się nawzajem do szału.

Studiowanie to nie tylko sesje, to szkoła życia. Dzięki studiowaniu (a nie studiom!), dowiesz się, jak zrobić danie z niczego (nigdy nie dowiesz się tego, co tydzień nawożąc z domu wałówki), jak pokręcić tu i ówdzie, żeby obniżyć rachunki za gaz i prąd, a także, jak zwiedzić za darmo kawał świata. Praca w radiu lub gazecie studenckiej to prawdziwy bilet wstępu do wszystkiego. Legitymacja koła naukowego otwiera więcej drzwi niż blaszka policyjna. A jeśli dostaniesz jeszcze firmowy mikrofon, masz jak w banku że każdy bramkarz zapomni zapytać o bilet. Dobry student wie też, gdzie dobrze i tanio zjeść i się napić. Gdzie za ćwierć ceny kupić takie ciuchy, w jakich nigdy więcej po studiach nie będziesz się mógł pokazać oraz gdzie w miejscu publicznym urządzić spotkanie przy jednym lub dwóch tak, żeby nie zauważyła straż miejska. Im więcej zdziałasz jako student, tym mniej będziesz musiał nauczyć się, kiedy już będzie to koniecznością. Co więcej tylko podczas studiów możesz przenosić się na inne uczelnie i poznawać inne miasta lub kraje za free, coraz więcej i więcej nowych ludzi, którzy w przyszłości też pewnie będą poważnymi panami dyrektorami, choć teraz o tym nie myślą. Wiesz ilu z nich możesz spotkać w czasie rozmowy rekrutacyjnej? Czy nie warto byłoby z radosnym od wspomnień uśmiechem powiedzieć do niego „cześć stary!”?

„Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw? Trzeba tylko umieć je popełniać! A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności” powiedział G.B.Shaw. Zatem najdrożsi studenci popełniajcie szaleństwa, bo właśnie teraz jest czas na to!

Agnieszka Zięba
(agnieszka.zieba@dlastudenta.pl)

Fot. Łukasz Bera
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Ciekawe [0]
    Justyna
    2008-11-27 11:53:40
    A za co kupić to wino które można wypić nad rzeką? Za co iść do klubu? Za co wynająć pokój, ubrać się i wyżywić? Albo trzeba pracować albo żyć za pieniążki rodziców, którzy ciężko harują, żebyś Ty mógł/mogła się "wyszaleć". A później wielkie żale, że kosze na śmieci poprzewracane, chodniki zarzygane, butelki po winach i piwach dookoła. Polska nie przypadkiem kojarzy się z krajem mataczy i wyłudzaczy.
  • Brawo Aga [5]
    Magda D
    2008-11-23 17:02:36
    Bo coś w szaleństwach jest młodości Wśród lotu, wichru, skrzydeł szumu, Co jest mądrzejsze od mądrości I rozumniejsze od rozumu. Leopold Staff
  • Brawo Aga [5]
    Odpowiedź na: Brawo! :)
    Magda D
    2008-11-23 16:38:20
    Bo coś w szaleństwach jest młodości Wśród lotu, wichru, skrzydeł szumu, Co jest mądrzejsze od mądrości I rozumniejsze od rozumu. Leopold Staff
  • :) [0]
    Odpowiedź na: Brawo! :)
    PANI
    2008-11-18 17:23:47
    BARDZO CIEKAWY ARTYKUŁ.
  • Artykuł [0]
    Odpowiedź na: Brawo! :)
    Barti
    2008-11-17 19:16:35
    Bardzo fajny artykuł:). Masz racje że studenci coraz częsiej wolą wrócić do domu niż zabalować. Często kiedy pytam się, co robimy w weekend pada odpowiedź-,,sorry, jadę do domu". Niedawno nawet jeden z wykładowców, zwracał nam uwage, że zamiast szaleństw spędzamy studia, właściwie na niczym. Może tym artykułem chociaż troszkę zmienisz podejście niektórych.
  • A muzyczka ino ano... :D [0]
    Odpowiedź na: Brawo! :)
    Asia i Jagódka
    2008-11-16 17:44:10
    Witamy! Zgadzamy się i z autorką artykułu, jak i z autorem wcześniejszego komentarza. Jesteśmy na III roku, od samego początku mieszkamy w akademiku i nie wyobrażamy sobie innego miejsca dla studentów. A zmienic pokój w akademiku na mieszkanie? - No way! Never! Nigdy nigdzie nie będzie tak ciasno, brudno, tłoczno i gwarno, a zarazem przyjemnie, radośnie i spontanicznie :D Tutaj nikt nie popadnie w dołek psychiczny, bo znajomi udowodnią mu, że Ci z mieszkań mają gorzej, i od razu humor się poprawia :D Nic tak nie działa na zwiększenie dawki serotoniny we krwi, jak małe co nieco w 'Alibi' - w najbardziej znanej mordowni we Wrocku, a jednocześnie w najukochańszym miejscu ludzi z Grunwaldu ;) Byłyśmy na paru nockach w Makro. Wyłożywszy setny twaróg do pizgającej lodówki, śmigając między pizgającymi lodówkami w obleśnym polarze i zasypiając na stojąco, opierając się o pizgającą lodówkę, stwierdzamy, że lepiej głodowac od czasu do czasu niż pracowac (oczywiście dotyczy to studentów pracujących tylko po to, by dorobic sobie na imprezowanie). A jak nie masz co zjeśc, to odwiedzasz parę pokoi i już masz potrzebne składniki do obiadku ;) Co do obecności na wykładach: nie chodzimy, bo nie lubimy, hehehe ;P Ale zawsze burzliwie dyskutujemy rano, czy isc na uczelnię. Dialog: Ja: Idziesz na wykład? Ona: E eee. Ja: OK, to ja też nie idę :D Drodzy Studenci zachęcamy wszystkich do imprezowania! TERAZ, nie PÓŹNIEJ, bo jeśli nagle zachce Wam się zabawy, to nawet do 'Alibi' nie wpuszczą Was z dwuletnim dzieckiem na ramieniu :P Łaga czigi taaaa... :D
  • Brawo! :) [9]
    insu
    2008-11-13 13:25:09
    Dawno nie było na 'dlastudenta' tak.. pozytywnego tekstu, z którym bym się w tak dużym stopniu zgadzał ;) Oczywiście zajmowanie się wszystkimi wymienionymi w artykule sprawami jest ciężkie do wykonania i może 'obciąć' czas możliwy do przeznaczenia na inne zajęcia, ale tak, każda z tych rzeczy jest jak najbardziej do wykonania ;) Studenci rzeczywiście coraz częściej jeżdżą do domów (wiem, bo teraz zacząłem.. od nowa studia z ludźmi o 3 lata młodszymi), a szkoda. ;) It's time to have fun! :) Pozdrawiam.
Zobacz także
ksiąÅźki, czytanie
Andrzej Sapkowski - niezastąpiony mistrz polskiej fantastyki!

Sapkowski to utalentowany i wielokrotnie nagradzany pisarz, a jego książki znajdują się na listach światowych bestsellerów.

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Zazdrość wywołana nowym związkiem przyjaciela
Co zrobić, gdy w przyjaźni pojawia się zazdrość?

Dlaczego trudno jest się cieszyć z sukcesów najbliższych nam osób?

Polecamy
Zazdrość wywołana nowym związkiem przyjaciela
Co zrobić, gdy w przyjaźni pojawia się zazdrość?

Dlaczego trudno jest się cieszyć z sukcesów najbliższych nam osób?

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Polecamy
Ostatnio dodane
ksiąÅźki, czytanie
Andrzej Sapkowski - niezastąpiony mistrz polskiej fantastyki!

Sapkowski to utalentowany i wielokrotnie nagradzany pisarz, a jego książki znajdują się na listach światowych bestsellerów.

Premier Finlandii Zdjęcie Trendi
SKANDAL... bez skandalu, czyli zdjęcie premier Finlandii "BEZ STANIKA" [FOTO!]

Jak zrobić szum, chociaż dosłownie nic się nie stało?

Popularne
spalanie kalorii
Spalanie kalorii

Liczba spalonych kalorii w ciągu 1 godziny wysiłku fizycznego.

Krwawienie po stosunku
Krwawienie po stosunku

Szczęśliwa po stosunku, masz wrażenie jakbyś znajdowała się w raju. Chciałoby się krzyknąć: Chwilo trwaj! Nic nie sprowadzi cię szybciej na Ziemie, jak fakt, iż ...

72 h po...
72 h po...

Co zrobić w sytuacji, gdy odbyłaś stosunek bez zabezpieczenia i obawiasz się zajścia w niechcianą ciążę?