Amory w biurze
2007-04-26 01:56:30Ludzie spędzają w pracy coraz więcej czasu. Według badaczy najbardziej romansują pracownicy nie pracujący w stałych godzinach. Najczęściej są to przedstawiciele wolnych zawodów. Wiek nie gra roli, chociaż podobno częściej romansują stażyści. Nadgodziny, integracyjne wyjazdy sprzyjają kontaktom, nie tylko koleżeńskim. Czasami magia wyjazdu po powrocie do firmy znika i zostaje problem. Facet na którego w zwykłej sytuacji nawet by się nie spojrzało, po wspólnych uniesieniach na wyjeździe domaga się czegoś więcej w miejscu pracy. Jeśli nie życzymy sobie dalszych kontaktów, szczera rozmowa zazwyczaj wystarcza. Problem pojawia się gdy kochankiem zostaje szef.
Romans z szefem nie musi się zacząć na delegacji. Wspólna praca do późna nad wyjątkowo ważnym projektem także staje się pretekstem do częstszych spotkań. Coraz więcej rozmów, spędzana razem przerwa na kawę sprzyja nawiązywaniu bliższej znajomości. Bycie kochanką szefa bywa niebezpieczne. Współpracownicy to w większości świetni obserwatorzy i ciężko będzie przed nimi ukryć biurowy romans. Często, jeśli w środowisku firmy pojawiają się kochankowie atmosfera staje się nieco cięższa. W momencie gdy jedno z nich wchodzi do pokoju rozmowy milkną, czasami pojawiają się uśmieszki i porozumiewawcze spojrzenia. Kiedy kochanicy szefa udaje się awansować, nikt nie zauważa jej wytężonej pracy. Wszyscy wiedzą jak zdobyła lepszą posadę.
Pracodawcy raczej nieprzychylnie patrzą na zakochanych w swojej firmie. Na początku owszem, zakochani są bardziej produktywni, jednak z czasem sytuacja się zmienia. Poświęcają coraz więcej energii na kontakty w czasie przeznaczonym na pracę. Często problemy swojego związku roztrząsają na forum współpracowników. Ich wydajność zawodowa spada. Rozstanie obserwuje i roztrząsa cała grupa. Zdarza się że przynajmniej jedno musi zmienić pracę ze względu na toksycznych życzliwych.
Najlepszym wyjściem byłoby unikanie amorów w miejscu pracy. Jednakże serce nie sługa. Kiedy już przytrafi się romans warto się z nim nie afiszować. Najlepiej profesjonalnie oddzielić pracę i życie prywatne. Unikać zbyt częstych kontaktów, całusów, „przypadkowych” dotknięć. I najważniejsze. Jeśli kochankiem nie jest szef, należy go przekonać że miłość nie przeszkadza w pracy, a jej pomaga. Kobiety zazwyczaj silniej przeżywają rozstania. Kiedy więc do niego dojdzie, trzeba starać się zachować klasę i nie obnosić się ze swoim cierpieniem. Ucieczki nie są honorowe, ale może warto rozważyć zmianę pracy. Należy jednak uważać żeby ta zmiana nie oznaczała jednocześnie zmiany kochanka.
Katarzyna Pająk
(katarzyna.pajak@dlastudenta.pl)