Anoreksja
2007-09-01 22:17:57Anoreksja, zwana chorobą ciała i duszy jest zaburzeniem łaknienia na tle psychicznym. Polega na głodzeniu się w celu jak najszybszego i efektywnego spadku wagi ciała. Anorektyczki potrafią ważyć się kilka razy dziennie ciesząc się z każdego zrzuconego grama. Patrząc w lusterko zawsze widza siebie jako osobę bardzo grubą mimo, iż czasem ich waga nie przekracza 40kg przy wzroście 165cm. Dziewczyny te prześcigają się wręcz w znajdowaniu nowych sposobów na pozbycie się obiadu z talerza tak żeby nikt tego nie zauważył.
Co najgorsze choroba ta zyskała całkiem nowy wymiar. Stała się wręcz sposobem na życie, a anorektyczki tworzą swego rodzaju społeczność. Coraz więcej jest stron, blogów itp. poświęconych tematowi głodzenia się. Przedstawiane tam informacje są wręcz przerażające, a statystyki mówią same za siebie.
A ruch pro ana, bo tak nazywa się ten sposób życia, zyskuje coraz więcej zwolenniczek i są to, o zgrozo, coraz młodsze osoby. Źródeł tej nowej mody nie trzeba szukać daleko. Wystarczy włączyć TV przerzucić kilka kanałów, a na każdym z nich szerokim uśmiechem przywita nas młoda, szczupła pani. Nastolatki pragną być jak gwiazdy, a te wydają się być coraz chudsze. Chociażby Angelina Jolie, która nosi wytatuowany na brzuchu znak ruchu pro ana, czy tez Nicole Richie, która organizowała imprezy tylko dla dziewczyn które ważą mniej niż 45kg kończąc na Linsday Lohan próbującej przytyć w klinice dla anorektyczek. Z billboardów, plakatów patrzą na nas modelki, którym spokojnie możemy policzyć żebra. Z każdej strony zalewa nas moda na chudość. A dla nas chude staje się synonimem piękna i powodzenia w życiu.
Dla zaawansowanych anorektyczek nawet szklanka wody ma kalorie, a po zjedzonym liściu sałaty muszą godzinę ćwiczyć. A komplement rzucony w ich stronę „ale schudłaś” jest dla nich wyrazem czyjejś zazdrości.
Choroba ta nabiera naprawdę ogromnych rozmiarów, tak jakbyśmy nie byli świadomi, iż prowadzi do wyniszczenia organizmu i śmierci. I pomimo wielu kampanii prowadzonych przeciwko anoreksji u nas pozostaje ona jeszcze tematem tabu. Jak długo będziemy jeszcze zapatrzeni w modelki, zaczynające przypominać wieszaki, ile jeszcze młodych dziewczyn zrujnuje sobie życie, żebyśmy zrozumieli, że z anoreksja trzeba walczyć. Nie można jej tolerować.
Nie jestem przeciwniczką jakichkolwiek diet, ani też samego odchudzania, ale uważam że trzeba odnaleźć granicę między odchudzaniem a głodzeniem się. Dla tych którzy nie podzielają mojego zdania lub też nie są świadomi ogromu tego problemu polecam strony ruchu pro ana. Poniżej 10 przykazań anorektyczek z jednej z nich.
Quod Me Nutrit, Me Destruit - Co Mnie Żywi, Mnie Niszczy.
"Porażka nie wchodzi w rachubę"
"Jedz mniej, waż mniej"
"Jesteś tym, co zjadasz"
"Kalorie nie są w stanie cię uszczęśliwić"
"Wszystko jedno, gdzie się żyje raz się chudnie, raz się tyje"
"Jedzmy mniej, aby inni mieli więcej"
"Jeśli zaczniesz jeść, nie będziesz mogła skończyć"
"W ogóle nie myśl o jedzeniu i nie jedz: jedzenie sprawia, że stajesz się gruba"
"Jedzenie jest moim wrogiem"
„Nie wolno mi chcieć"
Magdalena Nasiadka
(dlastudentki@dlastudenta.pl)
Co najgorsze choroba ta zyskała całkiem nowy wymiar. Stała się wręcz sposobem na życie, a anorektyczki tworzą swego rodzaju społeczność. Coraz więcej jest stron, blogów itp. poświęconych tematowi głodzenia się. Przedstawiane tam informacje są wręcz przerażające, a statystyki mówią same za siebie.
A ruch pro ana, bo tak nazywa się ten sposób życia, zyskuje coraz więcej zwolenniczek i są to, o zgrozo, coraz młodsze osoby. Źródeł tej nowej mody nie trzeba szukać daleko. Wystarczy włączyć TV przerzucić kilka kanałów, a na każdym z nich szerokim uśmiechem przywita nas młoda, szczupła pani. Nastolatki pragną być jak gwiazdy, a te wydają się być coraz chudsze. Chociażby Angelina Jolie, która nosi wytatuowany na brzuchu znak ruchu pro ana, czy tez Nicole Richie, która organizowała imprezy tylko dla dziewczyn które ważą mniej niż 45kg kończąc na Linsday Lohan próbującej przytyć w klinice dla anorektyczek. Z billboardów, plakatów patrzą na nas modelki, którym spokojnie możemy policzyć żebra. Z każdej strony zalewa nas moda na chudość. A dla nas chude staje się synonimem piękna i powodzenia w życiu.
Dla zaawansowanych anorektyczek nawet szklanka wody ma kalorie, a po zjedzonym liściu sałaty muszą godzinę ćwiczyć. A komplement rzucony w ich stronę „ale schudłaś” jest dla nich wyrazem czyjejś zazdrości.
Choroba ta nabiera naprawdę ogromnych rozmiarów, tak jakbyśmy nie byli świadomi, iż prowadzi do wyniszczenia organizmu i śmierci. I pomimo wielu kampanii prowadzonych przeciwko anoreksji u nas pozostaje ona jeszcze tematem tabu. Jak długo będziemy jeszcze zapatrzeni w modelki, zaczynające przypominać wieszaki, ile jeszcze młodych dziewczyn zrujnuje sobie życie, żebyśmy zrozumieli, że z anoreksja trzeba walczyć. Nie można jej tolerować.
Nie jestem przeciwniczką jakichkolwiek diet, ani też samego odchudzania, ale uważam że trzeba odnaleźć granicę między odchudzaniem a głodzeniem się. Dla tych którzy nie podzielają mojego zdania lub też nie są świadomi ogromu tego problemu polecam strony ruchu pro ana. Poniżej 10 przykazań anorektyczek z jednej z nich.
Quod Me Nutrit, Me Destruit - Co Mnie Żywi, Mnie Niszczy.
"Porażka nie wchodzi w rachubę"
"Jedz mniej, waż mniej"
"Jesteś tym, co zjadasz"
"Kalorie nie są w stanie cię uszczęśliwić"
"Wszystko jedno, gdzie się żyje raz się chudnie, raz się tyje"
"Jedzmy mniej, aby inni mieli więcej"
"Jeśli zaczniesz jeść, nie będziesz mogła skończyć"
"W ogóle nie myśl o jedzeniu i nie jedz: jedzenie sprawia, że stajesz się gruba"
"Jedzenie jest moim wrogiem"
„Nie wolno mi chcieć"
Magdalena Nasiadka
(dlastudentki@dlastudenta.pl)
Słowa kluczowe: anoreksja jedzenie bulimia zdrowie