Dużo, więcej... kac
2008-01-30 22:26:54Zanim zaczniesz
Niesmak w ustach, pragnienie, mdłości i suchość skóry to wynik niczego innego jak odwodnienia oraz utraty witamin i minerałów, które towarzyszą pozbywaniu się przez nasz organizm alkoholu.
Możemy sobie z tym pomóc zanim jeszcze sięgniemy po pierwszy łyk napoju z „procentami”.
Jeśli planujemy wieczorne wyjście, w ciągu dnia wypijmy dużo wody – co najmniej 1,5 litra (choć zawsze powinniśmy jej tyle pić!). Oczyścimy się i przygotujemy na znaczną jej utratę za kilka godzin.
Pamiętajmy o ochronie naszej wątroby, dba o usuwanie toksyn z naszego organizmu. Pomożemy jej, jeśli wcześniej wypijemy sok z buraka lub marchewki (a najlepiej mix tych warzyw) lub napar z ziół kopru włoskiego (fenkułu). Możemy też zjeść 2-3 jabłka lub ząbek czosnku. Ci, którzy boją się nieprzyjemnego oddechu mogą sięgnąć po bezzapachowy czosnek w kapsułkach, który kupimy w aptece.
Nigdy nie pijmy na pusty żołądek! Zjedzmy solidny i tłusty posiłek (flaczki, golonka), który pomoże nam dłużej cieszyć się dobrym samopoczuciem.
Gdy zabawa trwa w najlepsze...
Pierwsza i najważniejsza sprawa to nie mieszanie różnych gatunków alkoholu. Wybierzmy swój ulubiony i zostańmy z nim przez cały wieczór. Najlepiej, jeśli nie będzie to alkohol kolorowy (najbezpieczniejsze jest białe wino i czysta wódka). Pijmy wolno i róbmy odstępy w sięganiu po kolejną szklaneczkę. Alkohol działa z opóźnieniem. Picie na czas może się więc okazać brzemienne w skutkach. Trudne, ale skuteczne jest popijanie soków, które zapobiegną odwodnieniu organizmu. Hamujmy się przed paleniem papierosów. Unikajmy zadymionych pomieszczeń. Alkohol i nikotyna to „mieszanka wybuchowa”.
Zanim pójdziemy spać, wypijmy co najmniej 2 szklanki wody. Możemy też zażyć Alka-prim, który nie dopuści do bólu głowy, a równocześnie nie podrażni naszego żołądka (tak jak popularna aspiryna).
Mądry Polak po szkodzie
Jeśli obudziliśmy się z „niespodziewanym” kacem, musimy się jakoś ratować. Zacznijmy od porządnego, gorącego, ale niezbyt ciężkiego śniadania, np. rosołku lub jajecznicy. Sięgnijmy po napój izotoniczny (np. dla sportowców), który uzupełni niedobór witamin i dostarczy nam kofeiny.
Dobry okaże się też sok pomidorowy lub z czarnej porzeczki. Wśród smakoszy alkoholu istnieje silna grupa zwolenników zasady „czym się strułeś, tym się lecz”, ale nie jest to metoda dla wszystkich (są tacy, którzy rano nie mogą nawet myśleć o alkoholu, co dopiero go pić).
Idąc tropem kolejnego przysłowia – „na kaca najlepsza jest praca”, jeśli tylko potrafimy się zmusić, warto się trochę poruszać, spocić (najlepsze będą porządki). Możemy też iść na spacer – nie ma to jak świeże powietrze!
Jeśli czujemy, że nic nam nie pomaga, weźmy chłodny prysznic, który oczyści pory, ułatwi skórze oddychanie i dotleni cały organizm. I hop do łóżka. Nic nie zrobi nam przecież tak dobrze, jak solidny odpoczynek.
Każdy wie, że sprawdzającym się w stu procentach sposobem na brak kaca jest po prostu rezygnacja z alkoholu. Jest to jednak metoda niezbyt lubiana, niechętnie rozpowszechniana i dla większości ludzi mało zabawna. Jak we wszystkim pozostaje nam więc zastosowanie się do tych kilku prostych trików i zachowanie umiaru.
Na zdrowie.
Sylwia Stodulska
(dlastudentki@dlastudenta.pl)
Fot. Łukasz Bera