Historie najdziwniejszych zaręczyn z całego świata
2019-11-13 12:28:36Wiele par po dłuższym lub krótszym okresie znajomości chciałoby powiedzieć sobie nawzajem sakramentalne "tak". Aby przekonać swoją wybrankę do ślubu, mężczyźni wpadają na różne pomysły. W tym artykule skupimy się na tych gorszych i nietypowych działaniach przyszłych panów młodych. Zobaczcie historie najdziwniejszych zaręczyn!
Traumatyczne oświadczyny
Na najdziwniejszy, a zarazem najbardziej traumatyczny dla przyszłej panny młodej, pomysł wpadł Jeffrey Delrio z Filipin. Chłopak upozorował swoją śmierć przed ukochaną, wpadając pod motocykl. Postanowił on odegrać rolę ofiary wypadku, aby później oświadczyć się wybrance. Kobieta była w głębokim szoku, widząc swojego partnera leżącego na ziemi. Dodatkowo, mężczyzna zadbał o to, aby na miejscu zdarzenia pojawiła się fałszywa policja, żeby wszystko wyglądało jeszcze prawdziwiej. Dziewczyna widząc całe zajście zaczęła płakać, a Jeffrey po chwili wstał na równe nogi, klęknął i zapytał ją o rękę.
Pomysł programisty
Nietypowe zaręczyny miały miejsce na jednym z parkingów - 11 listopada, czyli w ustawowym dniu singla w Chinach. Informatyk okazał swoją miłość do dziewczyny, układając 99 iPhone'ów na kształt serca. Mężczyzna nie był w stanie jednorazowo wydać (w przeliczeniu na polskie złotówki) 290 tysięcy złotych, dlatego na tę przedziwną akcję zaręczynową zbierał pieniądze przez 2 lata. Oprócz telefonów, chłopak kupił bukiet róż, a sam stanął w środku serca, licząc na pozytywną odpowiedź swojej wybranki. Niestety dziewczyna nie przyjęła oświadczyn.
Zaręczyny na balonie
Kolejnym szalonym romantykiem, który miał nietypowy pomysł na zaręczyny, był Eric Barretto. Postanowił on zabrać swoją dziewczynę na lot balonem i w powietrzu oświadczyć się w scenerii pięknych krajobrazów. Mogłoby się wydawać, że plan był perfekcyjny i zapowiadał się jak wymarzone zaręczyny. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem. W locie balon zaczął tracić wysokość, a zakochani wpadli do oceanu w pobliżu San Diego. Na szczęście z pomocą przypłynęli okoliczni surferzy, którzy zabrali przyszłą parę młodą na brzeg.
Zaręczyny, po których każda kobieta powie "nie"
Pewien Amerykanin postanowił umieścić parę billboardów na drodze powrotnej dziewczyny do ich wspólnego domu. Na pierwszym z nich było napisane "domniemany wielbiciel wyznawał dziewczynie miłość i prosił o rękę". Natomiast na następnych nie było już tak kolorowo, bo mężczyzna umieścił na nich napisy: "Żartowałem", "Zrywam z tobą", a na końcu "Masz pięć dni, by się wyprowadzić".
MAD
Źródła: komorkomania.pl, naszemiasto.pl
fot.pixabay.com