Jak rozpoznać prawdziwe masło?
2015-02-06 12:07:59Mogłoby się wydawać, że masło to masło. Jednak stając prze sklepową półką popadamy w niemałą konsternację widząc na „maślanej” półce osełkę, mix śmietankowy, masło extra, delikatesowe czy dietetyczne. Wszystkie wyglądają podobnie, ale większość z nich tylko udaje masło.
Producenci często skłaniali się do podróbek udających pełnowartościowe masło, przyczyniła się to do uchwalenia szczegółowych zasad zapisanych w ustawie o jakości handlowej produktów rolno-spożywczych. Zgodnie z nimi prawdziwe masło to produkt zawierający minimum 82% tłuszczu mlecznego i około 750 kalorii w 100 gramach. Pozostałą część powinna stanowić woda. Wszystkie mieszanki masła, olejów i zagęstników powinny być wyraźnie zaznaczone, nazywanie ich jest niezgodne z prawem.
Mimo tego zdarzały się też przypadki, że producent fałszował prawdziwą zawartość tłuszczu mlecznego i do sprzedaży trafiły mixy roślinne w opakowaniach masła. Jak ustrzec się przed takimi chwytami marketingowymi i kupić prawdziwe masło?
Nazwa to nie wszystko
Po pierwsze zasugerujmy się ceną. Dobre masło nie może być tanie. Przeciętna cena 250 gramowej kostki to wydatek ok. 5-6 złotych. Nie może ono być tanie jak przemysłowo wytwarzana margaryna z niedrogich, utwardzonych olejów roślinnych.
Przy zakupie warto tez czytać etykiety i patrzeć na opakowanie. Na etykiecie musi widnieć napis masło, a w jego składzie być co najmniej 82 % tłuszczu mlecznego. Niższe wartości, dodatki emulgulatorów, czy olejów roślinnych to ewidentny znak, ze kupujemy podróbkę (nawet, jeśli będzie w cenie wyższej niż masło). Nie dajmy się tez oszukać osełkom. W powszechnym mniemaniu ten termin jest uważany za lepszy gatunek masła, a tak naprawdę oznacza on jedynie kształt (podłużny i zaokrąglony). Nawet najgorszy mix tłuszczowy może dumnie zwać się osełką. Pamiętajmy też, że masło nigdy nie będzie sprzedawany w plastikowych pojemnikach.
Zaufaj swoim zmysłom
Istotny jest także kolor i zapach. Prawdziwe masło ma prawie biały kolor i intensywny, przyjemny maślany aromat. Jego podróbki zdradza żółtawe, sztuczne zabarwienie i kwaskowaty zapach margaryny.
Pomocny będzie także zmysł dotyku. Jeśli, będąca w lodówce, kostka jest miękka to jest to ewidentny znak tego, że nie ma ona nic wspólnego z masłem. Prawdziwe masło musi być twarde i zbite. Po wyjęciu z lodówki i próbie smarowania, raczej się kruszy niż rozsmarowuje. Trzeba chwilę odczekać, aby nabrało miękkiej struktury. Wszystkie, dumnie rozsmarowujące się bez czekania „masła” to niestety nie masła.
Masło na pewno rozpoznamy po smaku. To prawdziwe ma delikatny, mleczny smak, rozpływa się na podniebieniu. Margaryny zaś zostawiają tłusty i kwaskowy posmak. Istotna różnica będzie widoczna także przy roztapianiu. Masło wytworzy biała piane i dość szybko się przypali, dlatego nie polecamy go do długiego smażenia.
Jeśli mimo tego nie potrafimy rozpoznać prawdziwego, dobrego masło, zawsze możemy zrobić je sami. Wystarczy odpowiednia śmietana i odrobinę sił do jej długiego ubijania.
Katarzyna Pruś
fot.wikimedia.org