Kiedy Wenus patrzy dobrze na Plutona
2007-10-01 00:37:24Czas działania: 28.09 - 8.10
Szczyt: środa 3.10, 14:49
Szczyt: środa 3.10, 14:49
Wenus, Pani amorów i konkurów znajduje się jeszcze w znaku burzliwych przygód i podbojów miłosnych - Lwie. Stoi praktycznie na jego ogonie, tuż przed sierioznym znakiem Panny. Za tydzień jej wiecznie zmienna twarz z dowcipnej, pełnej lekkości i młodzieńczej zalotności nabierze dojrzalszych i poważniejszych rysów. Umiejętność obracania problemów w żarty przemieni się w poważne rozkminianie detali i detalików pożycia partnerskiego.
Pluton, Mistrz transformacji i ukrytych prawd przyświeca studiom oraz pracy nad sobą w znaku zapaleńców - Strzelca. Również przygotowuje się do przemiany swego charakteru, acz nie będzie ona tak prędka, jak w przypadku Wenus. Do końca stycznia 2008 warto w sferze ducha przetworzyć i "przepracować" wewnętrznie jak najwięcej. Zaowocuje to później na planie materialnym - w znaku Koziorożca.
Planety staną wkrótce w trygonie, co oznacza, iż ich wpływy już teraz wzajemnie się wzmacniają. Krótko mówiąc: Wenus podrywa na tantryczną miłość, ekstazy eksplozji seksualnej energii, zaś Pluton skrzętnie, totalnie acz niepostrzeżenie dla wszystkich, przerabia podrywaczy w uduchowionych poszukiwaczy Prawdy.
Do tego jeszcze w poniedziałek (1.10) stuknie pomniejsze, acz harmonijne rendez-vous gadatliwego i wbrew pozorom strasznie plotkarskiego Merkurego w Skorpionie, oraz kamiennie poważnego Saturna w Pannie, który chciałby posiadać wszystko jasne i dobrze ułożone, z dokładnością do detali.
Loża starców zbierze się na widowni, by z bezpiecznego, niezaangażowanego dystansu serdecznie, do suchej nitki obgadać młodych i narwanych, bujających radośnie w chmurach.
W tym miłosnym teatrum najlepiej oczywiście zagrają ognistej natury Strzelce i Lwy, zwłaszcza urodzone w trzecich dekanatach (Lew 13-22.08, Strzelec 13-22.12). Strzały Amora zatrują serca nieuleczalnym jadem prosto z gór i dolin romantyzmu, wywołującym palące, duchowe pragnienia.
Całkiem nieźle odczuć to mogą również chmurne i rozintelektualizowane Barany, acz nie odrazu. Może to być klasyczny przypadek nagłego zorientowania się, że się "zapadło" na miłość.
Panny, Koziorożce i Byki będą raczej komentować z wyższością, chichotliwie lub zazdrośnie na widowni, bezpiecznie zaskorupione w swoich ziemskich, ostrożnych naturach. No chyba, że wyjdą z siebie (tzn. ze swoich ziemskich ról), staną obok i bez namysłu wbiegną na scenę, by dołączyć do dionizyjskiego korowodu, zamiast czekać aż Menady miłosnego szaleństwa rozszarpią profanów. Wiele czasu na decyzję jednak nie mają...
Reszta znaków oczywiście również nie zna dnia ani godziny... choć strzały raczej będą je omijać - czy to z powodu zabiegania w interesach, czy to z powodu niedawno rozpoczętej krucjaty o Własne Bezpieczne Domowe Ognisko (TM) (...to szczególnie o Rakach).
Wpływ kosmicznych amorów będzie się utrzymywać, dopóki Wenus nie zmieni znaku w przyszły poniedziałek nad ranem.
Roman Fierfas
www.xorcerer.com
Słowa kluczowe: horoskop astrologiczny gwiazdy planety astrologia