Spisane z życia - Kobieta

Kobiety z pasją: Justyna Paluch

2015-08-27 13:26:17

Sama założyła hurtownię. I to nie byle jaką, bo… poetycką. Wiersze produkują tu masowo, a każdy dopracowany jest w najdrobniejszych szczegółach. Justyna Paluch – wrocławska poetka opowiada o swojej pasji, o tym, że wszystko w życiu może być inspiracją oraz o tym, jak można skorzystać na dzieleniu się swoją pasją z innymi.

Dlastudenta.pl: Odkąd zaczęłaś pracę w szkole, prowadzisz grupę poetycką. Założenie takiego kółka zainteresowań w szkole, która uchodzi za typowo matematyczną było chyba dużym wyzwaniem?

Justyna Paluch: To było wyzwanie, ale na szczęście okazało się, że uczniowie potrzebują odskoczni w postaci poezji. Na początku przyszło trzech chłopaków z klasy matematyczno-fizycznej. Potem zaczęli dołączać inni. Przyszły dziewczyny z klasy teatralnej. Pojawił się też pomysł na wieczorki poetyckie, podczas których prezentowaliśmy swoją twórczość w lekko teatralny sposób. Hurtownia nie od początku miała taką nazwę, chłopcy wymyślili inną: ZSMP czyli zindywidualizowania spółdzielnia metapoetyckiego proletariatu. Kiedy jednak grupa zaczęła ewoluować, ZSMP okazało się niestrawne. A, że hurtowo robiliśmy ćwiczenia poetyckie, zrodził się pomysł na Hurtownię.

Żeby czegoś uczyć, trzeba najpierw samemu coś potrafić. Jak zdobywałaś pierwsze szlify?

Ja nigdzie nie chodziłam na takie spotkania, bo nie miałam  możliwości. Zaczęłam pisać sama z siebie, już nie pamiętam jak. Wiem, że w liceum coś już na pewno tworzyłam,  to były głównie rymowanki, nie za dobre, ale to były pierwsze próby. Szkoliłam się na poezji korespondencyjnej. Wysyłałam swoje wiersze do czasopism i stamtąd dostawałam informacje zwrotne. Moje pierwsze próby powstały prawdopodobnie z zafascynowania twórczością Agnieszki Osieckiej, która zresztą do dziś mnie inspiruje. Podoba mi się jej ciągła zmienność. Pokazała mi, że można całe życie poszukiwać czegoś nowego.

No dobrze, zaczęłaś pisać, wysyłałaś wiersze do czasopism, ale teraz prowadzisz własną grupę poetycką, więc coś jeszcze po drodze musiało się wydarzyć.

Tak, rzeczywiście. Szkołą życia było dla mnie pisanie do Wiadomości Kulturalnych. Tam, dzięki redaktorowi, który prowadził pocztę literacka nauczyłam się pisać. On nie owijał w bawełnę. Jak było źle to mówił po prostu: to jest dramat. Mówił też co jest dobre i co warto poprawić. Dzięki tym wskazówkom nauczyłam się co jest częstochowszczyzną, a co banałem i w którą stronę iść. Potem trafiłam do środowiska wrocławskich poetów, którzy robili coś dla młodych twórców: wydawali małe czasopismo, organizowali spotkania. W międzyczasie powstał klub osiedlowy Salonik Trzech Muz, który skupiał nie tylko poetów, ale również innych artystów. W Saloniku Trzech Muz prowadziłam pierwsze w swoim życiu warsztaty poetyckie.

Cały czas piszesz?

Mam momenty przestoju, które mogą trwać miesiąc, nawet pół roku. Jednak przez to, że prowadzę Hurtownię, muszę pisać. Razem z uczniami robię ćwiczenia.

Zarażasz innych swoją pasją, a jednocześnie sama się mobilizujesz.

Uczę się też od nich. Dużo od nich czerpię, bo sama nie miałabym chociażby tyle pomysłów. Każdy ma coś innego w głowie i to jest świetne. Ponadto ta ciągła zmienność, której bardzo potrzebuję. W szkole przychodzą co chwilę nowe osoby, z różnym temperamentem, różnym światopoglądem i wnoszą coś świeżego.

Jak ich wszystkich pogodzić? Uwzględnić różne potrzeby i charaktery?

To nie jest łatwe, a jednak się udaje. Wydaje mi się, że Hurtownia to jest takie miejsce, do którego oni mogą uciec, gdzie mogą się otworzyć. Nawet jeśli skrytykujemy czyjeś wiersze, to zawsze staramy się dostrzec w nich też coś dobrego. Poza tym wspólne spotkania w zaciszu biblioteki albo klimatycznej kawiarni integrują. Często znajomości, które się tu nawiążą, trwają jeszcze długo po skończeniu szkoły. Gdyby nie mieli Hurtowni, pewnie zostaliby w Internecie. A czasem potrzebna jest rozmowa na żywo. Choćby po to, żeby usiąść i razem coś napisać, zmobilizować się, mimo braku weny. Dzięki temu pozytywnie się nawzajem nakręcamy.

A jednak postanowiliście zaistnieć też w cyberprzestrzeni. Skąd wziął się pomysł na bloga?

Żeby trochę się światu pokazać. Blog wydał się najłatwiejszą i najprostszą formą. Prowadzimy go na zmianę, przez co nie jest to bardzo obciążające. Każdy z nas może tu podzielić się ze światem swoją twórczością i przemyśleniami. Poza tym wpadliśmy też na pomysł mini-konkursów. Ogłaszamy jakieś zadanie na wiersz (o konkretnej tematyce lub formie), a potem nagradzamy naszym zdaniem najlepszy. Przez to uczymy się też oceniać i argumentować swoje opinie. Dzięki prowadzeniu bloga i organizowaniu konkursu o Złoty Karton, zyskaliśmy na popularności i przychodzą do nas także uczniowie z innych szkół.

Nazwałabyś poezję swoją pasją? W jaki sposób miała ona wpływ na twoje życie?

Wiesz, ja myślę, że poezja jest mi naprawdę niezbędna do życia. To mnie ratuje w wielu sytuacjach, pozwala znaleźć balans. Mogę coś napisać i wyrzucić z siebie negatywne emocje. Poza tym mam poczucie, że mam coś swojego, co nie znika. Rodzi się cały czas w mojej głowie i często ratuje z największego doła.

Twój cykl „Alicja” jest o macierzyństwie i zbiega się z tym, że sama masz dwójkę małych dzieci.

Tak, mówi o dzieciach, a jednak wcale nie jest do końca pozytywny. Nie ukrywam, że łatwiej mi przechodzić przez różne góry i doliny macierzyństwa mając poezję. Co tu dużo mówić, to jest trochę jak terapia, nie oszukujmy się [śmiech]. Bardzo chciałam napisać wiersze dla dzieci, kilka się udało, ale nie szło tak, jak cykl o Alicji. Widocznie taka była potrzeba. Jest jeszcze coś takiego, że z czegokolwiek byśmy nie robili wiersza, to wystarczą nam własne myśli i to, co czujemy w danej chwili. Wiersz to tylko pretekst, żeby to z siebie wydobyć. Najważniejsze jest to, że pozostajemy w tym sobą i wyrzucamy z siebie to, co aktualnie nas męczy albo czym chcemy się podzielić.

Jak określić czy wiersz jest już poezją?

To jest trudne do określenia. Na pewno wiersz musi się bronić tym, że nas porusza. Że nas nie oszukuje, że w jakiś sposób go zapamiętujemy, że coś do nas trafia i chcemy do tego wracać. To nie jest jakiś konkret, ale kiedy wiersz będzie bełkotem, albo częstochowszczyzną to nas nie przekona. Pisanie ćwiczeń pomaga wyrobić sprawność pisania i przelewania swoich prawdziwych uczuć na papier. To trochę jak z grą na instrumencie – trzeba mieć dobry warsztat, żeby zostać wirtuozem. Poza tym w poezji trzeba  jeszcze umieć też oddzielić to, co istotne, od tego co zbędne.

Justyna Kocur

fot. archiwum Justyny Paluch

Słowa kluczowe: wywiad, poetka, Justyna Paluch, kobiety z pasją
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Dzień Kobiet
Nie tylko 8 marca! Sprawdź, kiedy Dzień Kobiet świętuje się na świecie!

Nie wszędzie Dzień Kobiet jest obchodzony tego samego dnia.

studentka
Dzień Kobiet według Polek - jak go świętują i co chciałyby otrzymać w prezencie? [wyniki badania]

Co ciekawe, aż połowa badanych Polek planuje obdarować z tej okazji... samą siebie.

Dzień Kobiet - jak świętować ten dzień? - 5 pomysłÃłw
Dzień Kobiet - co robić w to święto? 5 pomysłów

Zobacz, jak spędzić Dzień Kobiet, aby w pełni go celebrować.

Polecamy
Jak opiekować się gryzoniami? [Poradnik]

Sprawdź jak poprawić jakość życia twojego zwierzaka.

Elon
Jak ma na imię drugie dziecko Elona Muska i Grimes?

Co wiadomo o kolejnym potomku Muska?

Ostatnio dodane
Dzień Kobiet
Nie tylko 8 marca! Sprawdź, kiedy Dzień Kobiet świętuje się na świecie!

Nie wszędzie Dzień Kobiet jest obchodzony tego samego dnia.

studentka
Dzień Kobiet według Polek - jak go świętują i co chciałyby otrzymać w prezencie? [wyniki badania]

Co ciekawe, aż połowa badanych Polek planuje obdarować z tej okazji... samą siebie.

Popularne
Dzień Kobiet - jak świętować ten dzień? - 5 pomysłÃłw
Dzień Kobiet - co robić w to święto? 5 pomysłów

Zobacz, jak spędzić Dzień Kobiet, aby w pełni go celebrować.

Dieta dla studentÃłw
Dieta dla studentów - jakie produkty wspierają pracę mózgu?

Wybierając odpowiednią żywność, możesz znacząco poprawić przyswajanie wiedzy.