Koksiarz, czyli kto?
2010-05-06 10:29:34Rzeźbienie muskułów to wyczerpująca praca. Aby mieć naturalnie wielkie mięśnie, trzeba się specjalnie odżywiać (kurczak, ryż, warzywa) i bardzo dużo ćwiczyć. Dlatego wielu miłośników siłowni sięga po przyspieszacze, czyli sterydy anaboliczne, potocznie zwane koksem.
Nie tylko kobieca przypadłość
Nadmierne skupienie na sylwetce i obwodzie w talii to nie tylko kobieca przypadłość. Jak alarmują lekarze - coraz więcej mężczyzn zmaga się z problemem zaburzonego postrzegania własnej sylwetki. Coraz częściej lekarze mówią o bigoreksji (obsesji na punkcie bycia umięśnionym) i dysmorfii mięśniowej (całkowitym skupieniu na swoim ciele i treningu).
Ich najbardziej charakterystyczne objawy to intensywne ćwiczenie na siłowni, odbywające się kosztem kontaktów towarzyskich i życia zawodowego, a także unikanie pokazywania się publicznie. Gdy przyrost tkanki nadal nie satysfakcjonuje sięga się po sterydy.
Piguła… i do przodu
Łatwo rozpoznać “koksiarza”: góra mięśni, nieproporcjonalnie rozrośnięte bary i trądzik na całym ciele. – Dziewczyny lubią takich facetów. Do tego powinien mieć dobry samochód i markowe ciuchy – twierdzi pewien bywalec siłowni.
- Na sterydach czujesz się jak na prochach. Dostajesz tzw. kopa. Ale często odbija się to negatywnie na psychice. Człowiek staje się agresywny i nadpobudliwy. Szczególnie gdy długo bierzesz. Stąd głośne sprawy, że ktoś kogoś pobił – wyjaśnia.
Sterydy pozwalają sportowcom intensywniej trenować, bo wpływają na przemianę materii i umożliwiają przetwarzanie tkanki tłuszczowej w energię. Poprzez działanie androgeniczne nasilają męskie cechy – na przykład łysienie i trądzik. Mogą być też przyczyną napadów agresji, głębokiej depresji oraz prowokować do prób samobójczych.
Poważne konsekwencje zdrowotne
Każdy kto sięga po sterydy przez dłuższy czas, musi liczyć się z konsekwencjami jakie może ponieść. A nie są one małe. Ceną za umięśnione ciało mogą być choroby wątroby, od żółtaczki, aż po nowotwory.
- Sterydy uszkadzają nie tylko wątrobę, ale i mięśnie, mogą też wywoływać cukrzycę sterydową. W naszej klinice mieliśmy przypadek takiej dolegliwości związany z nadużywaniem anabolików - mówi prof. Janusz Nauman z Kliniki Chorób Wewnętrznych i Endokrynologii Akademii Medycznej w Warszawie. Niektóre objawy pojawiają się zaraz po zażyciu sterydu. - Widać to szczególnie u tych, którzy stosują preparaty doustne, na przykład metanabol. Obniża się u nich poziom HDL cholesterolu, który zapobiega powstawaniu zmian miażdżycowych - zauważa Krzysztof Chrostowski, szef Zakładu Badań Antydopingowych Instytutu Sportu.
Stosowanie sterydów u mężczyzn powoduje na początku zwiększenie popędu płciowego, szybko jednak ilość naturalnie wytwarzanego testosteronu się zmniejsza. To z kolei wiąże się ze słabnięciem popędu seksualnego i kurczeniem się jąder.
U nastolatków przedwcześnie zamykają się nasady kości długich, co zahamowuje wzrost. Podczas bardzo intensywnego przyrostu masy mięśniowej na skórze ramion i brzucha pojawiają się rozstępy. Zmienia się także twarz. - Gdybym spotkał bardzo mocno zbudowanego człowieka z okrągłą twarzą i zaczerwienioną cerą, pomyślałbym, że stosuje sterydy - mówi prof. Nauman.
Czasami ceną za stosowanie środków dopingowych jest cena własnego życia. Taką cenę zapłaciło wielu zawodowych kulturystów, na przykład Niemiec Andreas Münzer czy Austriak Heinz Sallmayer.
Branie sterydów bez zgody lekarza jest zakazane
Umięśniona sylwetka jest modna. Jak wynika z ostatniego raportu National Institute of Drug Abuse, coraz więcej nastoletnich Amerykanów sięga po sterydy. W Polsce - według szacunkowych danych - zażywa je około 60 proc. bywalców siłowni.
Branie sterydów (bez zgody lekarza, który może je wypisać na receptę) jest zakazane. Jednak wielu mężczyzn potrafi je zdobyć na czarnym rynku. Stają się królikami doświadczalnymi, bo sami decydują o typie i dawkach przyjmowanych preparatów. Często nie znają ich ubocznych działań, a niektóre efekty stosowania tych środków mogą być widoczne dopiero po kilku latach od ich zażywania.
Sterydy podobnie jak wiele leków różnie działają na różnych ludzi. Zależy to m.in. od indywidualnych predyspozycji fizjologicznych. Nie każdy będzie miał raka albo spustoszony układ nerwowy, ale czy warto to na sobie testować?
Andreas Münzer nie miał racji mówiąc, że „Życie jest zbyt krótkie, aby być małym”. Życie jest na tyle długie, że każdy może stać się wielki, nawet bez koksów, to tylko kwestia czasu i samozaparcia.
Monika Żaczek
(monika.zaczek@dlastudenta.pl)