Kompleks niższości
2009-05-01 16:44:36Każdy z nas je ma – osobiście nie znam człowieka, który nie miałby kompleksów. Najczęstszymi są oczywiście te dotyczące wyglądu zewnętrznego. Jednak chyba najbardziej skomplikowanym i rzutującym na wiele dziedzin życia jest kompleks niższości.
Kompleks niższości jest pojęciem wprowadzonym do psychoanalizy już na początku XX wieku przez psychoanalityka Alfreda Adlera. Wyszedł on z całkiem słusznego założenia, że celem życia każdego człowieka jest dążenie do doskonałości. Wiąże się to jednak z koniecznością porównywania się do osób czy obiektów uchodzących w naszym mniemaniu za idealne. Tu też znajduje swoje źródło kompleks niższości.
Inni mają lepiej, więcej, są lepsi. Czy takie myśli nie pojawiają się niekiedy w naszych głowach? Gdy porównujemy się z innymi odkrywamy nagle, że pod wieloma względami jesteśmy słabsi, gorsi, mniej wartościowi. To porównywanie się, które kiedyś było motorem działania, zaczyna nagle przeradzać się w nieznośny kompleks. Początki tego mogą sięgać już wczesnego dzieciństwa – dziecko, które było odrzucane lub wręcz przeciwnie – rozpieszczane, jest narażone na rozwój kompleksu niższości. Nie jest jednak powiedziane, że nie może się on rozwinąć już u osoby dorosłej. Szczególnie często dotyka on osoby ambitne. A na jego rozwój wpływa pozycja społeczna (np. ubóstwo), problemy zdrowotne, wygląd, wykształcenie.
Kompleks niższości to przede wszystkim umniejszanie własnej wartości. Ważnym jest jednak fakt, iż może on przejawiać się zarówno w sposób negatywny, jak i pozytywny. Objawy negatywne charakteryzują się często ucieczką w świat chorobliwych fantazji, co często może prowadzić do zaburzeń na tle nerwowym. Niektórzy idą po linii najmniejszego oporu i zatracają się w nałogach. Pozytywnym objawem kompleksu niższości jest jego niezwykle duża siła motywacyjna. Towarzyszą mu wtedy próby wyrównania braków, rozwijania się na różnych płaszczyznach, chęć osiągnięcia sukcesu i samodoskonalenia. Gdy jednak kompleks ten jest głęboko zakorzeniony w psychice człowieka, nawet i pozytywne jego objawy mogą doprowadzić do chorych niemal ambicji, ambicji bycia najlepszym.
Ze wszystkim jednak można walczyć. Z kompleksem niższości też. W zaawansowanym jego stadium potrzebna jest naturalnie pomoc psychologa. Można także podjąć samodzielne działania. Najważniejsze, aby przestać obsesyjnie porównywać się z innymi. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Można do tego dojść małymi kroczkami. Na początek warto znaleźć swoje mocne strony lub po prostu przypomnieć sobie ulubione zajęcia z dzieciństwa. Może lubiłaś rysować? Świetnie, sięgnij zatem po ołówek, kartkę papieru i do dzieła. Znalezienie swoich mocnych stron lub uświadomienie sobie tego, że pewne rzeczy sprawiają nam przyjemność jest pierwszym krokiem do rozwijania pasji i zainteresowań. Gdy jesteśmy czymś bardzo zajęci, robimy coś z zaangażowaniem lub przejęciem, nie mamy czasu na zastanawianie się nad problemami. Co za tym idzie, nasza psychika zażywa wtedy swoistego wypoczynku, co nie pozwala na rozwój i pogłębianie kompleksu.
Świadomość, że wcale nie jest się gorszym od innych, bardzo pomaga w życiu codziennym. Nie trzeba więc patrzeć na siebie przez cały czas krytycznym okiem. Oczywiste, że w pewnych dziedzinach zawsze znajdą się lepsi od nas. Nie ma jednak ideałów i warto o tym pamiętać, zanim zaczniemy stawiać siebie na szarym końcu. Moja rada: stań przed lustrem i uśmiechnij się do siebie.
Małgorzata Dudek
Kompleks niższości jest pojęciem wprowadzonym do psychoanalizy już na początku XX wieku przez psychoanalityka Alfreda Adlera. Wyszedł on z całkiem słusznego założenia, że celem życia każdego człowieka jest dążenie do doskonałości. Wiąże się to jednak z koniecznością porównywania się do osób czy obiektów uchodzących w naszym mniemaniu za idealne. Tu też znajduje swoje źródło kompleks niższości.
Inni mają lepiej, więcej, są lepsi. Czy takie myśli nie pojawiają się niekiedy w naszych głowach? Gdy porównujemy się z innymi odkrywamy nagle, że pod wieloma względami jesteśmy słabsi, gorsi, mniej wartościowi. To porównywanie się, które kiedyś było motorem działania, zaczyna nagle przeradzać się w nieznośny kompleks. Początki tego mogą sięgać już wczesnego dzieciństwa – dziecko, które było odrzucane lub wręcz przeciwnie – rozpieszczane, jest narażone na rozwój kompleksu niższości. Nie jest jednak powiedziane, że nie może się on rozwinąć już u osoby dorosłej. Szczególnie często dotyka on osoby ambitne. A na jego rozwój wpływa pozycja społeczna (np. ubóstwo), problemy zdrowotne, wygląd, wykształcenie.
Kompleks niższości to przede wszystkim umniejszanie własnej wartości. Ważnym jest jednak fakt, iż może on przejawiać się zarówno w sposób negatywny, jak i pozytywny. Objawy negatywne charakteryzują się często ucieczką w świat chorobliwych fantazji, co często może prowadzić do zaburzeń na tle nerwowym. Niektórzy idą po linii najmniejszego oporu i zatracają się w nałogach. Pozytywnym objawem kompleksu niższości jest jego niezwykle duża siła motywacyjna. Towarzyszą mu wtedy próby wyrównania braków, rozwijania się na różnych płaszczyznach, chęć osiągnięcia sukcesu i samodoskonalenia. Gdy jednak kompleks ten jest głęboko zakorzeniony w psychice człowieka, nawet i pozytywne jego objawy mogą doprowadzić do chorych niemal ambicji, ambicji bycia najlepszym.
Ze wszystkim jednak można walczyć. Z kompleksem niższości też. W zaawansowanym jego stadium potrzebna jest naturalnie pomoc psychologa. Można także podjąć samodzielne działania. Najważniejsze, aby przestać obsesyjnie porównywać się z innymi. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Można do tego dojść małymi kroczkami. Na początek warto znaleźć swoje mocne strony lub po prostu przypomnieć sobie ulubione zajęcia z dzieciństwa. Może lubiłaś rysować? Świetnie, sięgnij zatem po ołówek, kartkę papieru i do dzieła. Znalezienie swoich mocnych stron lub uświadomienie sobie tego, że pewne rzeczy sprawiają nam przyjemność jest pierwszym krokiem do rozwijania pasji i zainteresowań. Gdy jesteśmy czymś bardzo zajęci, robimy coś z zaangażowaniem lub przejęciem, nie mamy czasu na zastanawianie się nad problemami. Co za tym idzie, nasza psychika zażywa wtedy swoistego wypoczynku, co nie pozwala na rozwój i pogłębianie kompleksu.
Świadomość, że wcale nie jest się gorszym od innych, bardzo pomaga w życiu codziennym. Nie trzeba więc patrzeć na siebie przez cały czas krytycznym okiem. Oczywiste, że w pewnych dziedzinach zawsze znajdą się lepsi od nas. Nie ma jednak ideałów i warto o tym pamiętać, zanim zaczniemy stawiać siebie na szarym końcu. Moja rada: stań przed lustrem i uśmiechnij się do siebie.
Małgorzata Dudek
Słowa kluczowe: kompleks niższości, kompleksy, bycie gorszym