Krwawiące paznokcie
2007-07-16 02:02:26Archeolodzy w swych badaniach dowiedli, że kosmetyki były stosowane już kilka tysięcy lat przed naszą erą. Już faraonowie w starożytnym Egipcie barwili henną zarówno dłonie jak i stopy. Posiadali podobno także bogate zestawy do pielęgnacji paznokci. Legendarna jest dbałość o urodę bodaj najbardziej znanej kobiety Egiptu – Kleopatry. Zwykła ona bowiem kąpać się w kozim mleku. Nie było to oczywiście obojętne dla jej paznokci. Mleko, które zawiera wiele substancji odżywczych, dla paznokci szczególnie ważny jest cynk, fantastycznie wpływało na słabe, łamiące się i rozdwajające paznokcie. Podobno szlachetnie urodzeni Chińczycy upiększali paznokcie złotem i srebrem. Kolor czerwony, podobnie jak w Egipcie, w Chinach zarezerwowany był dla panującego i jego rodziny.
Wiele lat później, na początku XX wieku, zamieszania czerwonym lakierem do paznokci narobiła Polka. W tamtych czasach nie było przyjęte malowanie paznokci u stóp. Nasza rodaczka, gwiazda niemego kina, Pola Negri, pomalowała je jednak na krwistoczerwony kolor. Według różnych źródeł, przechodzień czy też lokaj otwierający jej drzwi automobilu, miał wykrzyknąć „Ależ pani stopy krwawią!”. Rozbawiona Pola Negri miała przerażonemu mężczyźnie ze śmiechem całą sytuację wyjaśnić.
W czasach swojej młodości Pola Negri nie miała niestety takiego wyboru lakierów jaki mamy obecnie. Jeszcze sto lat temu chemicy głowili się nad stworzeniem idealnego, nietoksycznego lakieru, który można by było barwić na różne odcienie. Podobno początkowo pracownicy firm kosmetycznych wzorowali się na lakierach samochodowych. Później lakier produkowano z rozpuszczonej taśmy celuloidowej, a więc tej samej, której używano do produkcji taśmy filmowej. Jednakże dopiero Charles Revson wprowadził do produkcji kosmetyków w swojej firmie barwniki, które poszerzały znacznie wachlarz kolorów lakierów do paznokci. Ten wynalazek przedłużył także trwałość lakieru. Rewolucja Revsona miała miejsce w 1932r.
Ach, cudowne czasy raczkujących firm kosmetycznych. Dziś mamy do wyboru nieograniczoną liczbę kolorów lakierów do paznokci, o różnej trwałości, z lycrą, żelazem, diamentami... Wybór przyprawia o zawrót głowy. Charles Revson powiedział: „W fabryce tworzymy kosmetyki, a w sklepach sprzedajemy nadzieję”. Właśnie zakupiłam nadzieję w kolorze czerwonym i wzorem Poli Negri zamierzam pomalować paznokcie u stóp. Niech „krwawią”.
Katarzyna Pająk
(katarzyna.pajak@dlastudenta.pl)