Kurzajka – chwast na naszej skórze
2009-06-22 15:48:17Często pojawiają się nagle. Są szarawymi, czasem zielonkawymi naroślami z chropowatą powierzchnią. Najczęściej wybierają dłonie i stopy. Ciężko je usunąć, jeszcze ciężej im zapobiegać. Kurzajki.
Wywołuje je wirus brodawki, istnieje wiele jego odmian, jednak wciąż ciężko wyhodować go w laboratorium w sztucznych warunkach, gdzie można by od razu znaleźć skuteczne antidotum. Tymczasem kurzajki pojawiają się na naszym ciele i nie sposób się ich pozbyć. Często sprawiają ból, zwłaszcza, gdy wyrosną na stopie. Ponieważ ciężar ciała kładziemy na tę właśnie część ciała, kurzajki na piętach czy palcach stóp mają zazwyczaj głębszy korzeń i są twardsze. Do tego wirus wywołujący tę przykrą przypadłość ma wiele odmian. Często jest zaraźliwy, ale nie zawsze. W wielu przypadkach, gdzie jedna z osób jest zarażona, reszta domowników nie staje się posiadaczami kurzajek. Niestety, zdarza się również sytuacja, gdzie wraz z pojawieniem się pierwszej kurzajki zwanej „matką” zaraz obok pojawiają się nowe. Kurzajkę „łapiemy” zawsze od osoby zarażonej. W większości przypadków nasz układ odpornościowy sam sobie z nią radzi, ale nie zawsze. Miejsca podwyższonego ryzyka, gdzie możemy zarazić się skórnym chwastem, to basen i sauna.
Jak leczyć kurzajkę?
Metod jest wiele, co tylko potwierdza tezę, że co pacjent, to inna technika. Jednak w leczeniu wirusa brodawek najczęściej lekarze odwołują się do dwóch metod: zamrażania jej ciekłym azotem (zabieg przeprowadzany w gabinecie dermatologicznym) oraz metody laserowej (wysoka skuteczność). Niekiedy trzeba sięgnąć po skalpel lub metodę łóżeczkową. Wiele osób odchodzi od konwencjonalnych metod leczenia i próbuje pozbyć się kurzajki na własną rękę. Wysoką skuteczność w walce z kurzajkami przynosi roślina zwana jaskółczym zielem, jest popularna, rośnie często przy drogach w lesie. Po złamaniu łodygi wypływa żółty sok, którym smaruje się kurzajkę. Inna metoda to opatrunek z skórki cytryny namoczonej wcześniej przez kilka godzin w occie. Taki opatrunek przykłada się do kurzajki i zostawia na noc. Niekiedy zdesperowani posiadacze kurzajek uciekają się do inwazji mechanicznej i na własną rękę wydłubują kurzajkę. Taka metoda niestety często przynosi więcej szkody niż pożytku. Rozdrapana kurzajka rozsiewa zaraźliwy wirus i wtedy możemy łatwo przenieść go na inną zdrową część ciała. Najlepszym wyjściem jest udanie się do dermatologa w celu uzgodnienia metody leczenia.
Justyna Oleś
(justyna.oles@dlastudenta.pl)
Wywołuje je wirus brodawki, istnieje wiele jego odmian, jednak wciąż ciężko wyhodować go w laboratorium w sztucznych warunkach, gdzie można by od razu znaleźć skuteczne antidotum. Tymczasem kurzajki pojawiają się na naszym ciele i nie sposób się ich pozbyć. Często sprawiają ból, zwłaszcza, gdy wyrosną na stopie. Ponieważ ciężar ciała kładziemy na tę właśnie część ciała, kurzajki na piętach czy palcach stóp mają zazwyczaj głębszy korzeń i są twardsze. Do tego wirus wywołujący tę przykrą przypadłość ma wiele odmian. Często jest zaraźliwy, ale nie zawsze. W wielu przypadkach, gdzie jedna z osób jest zarażona, reszta domowników nie staje się posiadaczami kurzajek. Niestety, zdarza się również sytuacja, gdzie wraz z pojawieniem się pierwszej kurzajki zwanej „matką” zaraz obok pojawiają się nowe. Kurzajkę „łapiemy” zawsze od osoby zarażonej. W większości przypadków nasz układ odpornościowy sam sobie z nią radzi, ale nie zawsze. Miejsca podwyższonego ryzyka, gdzie możemy zarazić się skórnym chwastem, to basen i sauna.
Jak leczyć kurzajkę?
Metod jest wiele, co tylko potwierdza tezę, że co pacjent, to inna technika. Jednak w leczeniu wirusa brodawek najczęściej lekarze odwołują się do dwóch metod: zamrażania jej ciekłym azotem (zabieg przeprowadzany w gabinecie dermatologicznym) oraz metody laserowej (wysoka skuteczność). Niekiedy trzeba sięgnąć po skalpel lub metodę łóżeczkową. Wiele osób odchodzi od konwencjonalnych metod leczenia i próbuje pozbyć się kurzajki na własną rękę. Wysoką skuteczność w walce z kurzajkami przynosi roślina zwana jaskółczym zielem, jest popularna, rośnie często przy drogach w lesie. Po złamaniu łodygi wypływa żółty sok, którym smaruje się kurzajkę. Inna metoda to opatrunek z skórki cytryny namoczonej wcześniej przez kilka godzin w occie. Taki opatrunek przykłada się do kurzajki i zostawia na noc. Niekiedy zdesperowani posiadacze kurzajek uciekają się do inwazji mechanicznej i na własną rękę wydłubują kurzajkę. Taka metoda niestety często przynosi więcej szkody niż pożytku. Rozdrapana kurzajka rozsiewa zaraźliwy wirus i wtedy możemy łatwo przenieść go na inną zdrową część ciała. Najlepszym wyjściem jest udanie się do dermatologa w celu uzgodnienia metody leczenia.
Justyna Oleś
(justyna.oles@dlastudenta.pl)
Słowa kluczowe: kurzajki, brodawka, wirus, skóra