Nie tylko zagranica
2007-07-22 23:34:46Chociaż szał poszukiwań sezonowych pracowników już minął, gdzieniegdzie nadal trafiają się ogłoszenia w stylu: „Kobieta do pomocy w pensjonacie w Zakopanem. Praca z zamieszkaniem i wyżywieniem.” lub „Pomoc do kuchni do pensjonatu we Władysławowie. Dobre zarobki, z zakwaterowaniem”. Taka praca to prawdziwa okazja – można wyrwać się ze swojej miejscowości i przez dwa-trzy miesiące mieszkać w wymarzonym miejscu (nad morzem, w górach). Nie trzeba przy tym martwić się o noclegi, które, przyznajmy to szczerze, zazwyczaj słono kosztują w czasie letnich miesięcy. Oczywiście, przysłowiowych kokosów na tym nie da się zarobić, ale niewątpliwie czas spędzony będzie wyjątkowo, a i o monotonii nie będzie mowy.
Pojedyncze miejsca pracy w hotelach i restauracjach są wciąż oferowane w najatrakcyjniejszych turystycznie miejscach, takich jak Mazury czy Kraków. Wystarczy przejrzeć „Anonse” lub dobrze poszukać w internecie. Oczywiście, z każdą upływającą chwilą maleją nasze szanse na znalezienie takiej pracy, zatem poszukiwania należy rozpocząć jak najwcześniej.
Nad morzem można też znaleźć inne typowo wakacyjne zajęcia . Sprzedawanie gazet na plaży zapewne nie rozwija intelektualnie, ale daje możliwość kontaktu z ludźmi i całodziennego spacerowania po piasku. Czego chcieć w sierpniu więcej?
Wzmożony pęd Polaków do podróżowania, szczególnie do wycieczek organizowanych przez biura podróży, skutkuje rosnącym popytem na pilotów wycieczek i rezydentów.
- Powoli, ale systematycznie nawiązujemy współpracę z coraz to nowymi osobami – przyznają zgodnie właściciele biur podróży.
Zarówno praca pilota jak i rezydenta to wielka frajda – ktoś płaci nam za to, że podróżujemy, zwiedzamy i zabawiamy rozmową turystów. Oczywiście wiąże się to z wielką odpowiedzialnością, a co bardziej marudni „podopieczni” potrafią przyprawić mniej odpornych psychicznie opiekunów o wrzody żołądka.
Kurs pilota można zrobić za około 400 złotych w wielu biurach turystycznych oraz w PTTK. Po jego ukończeniu czeka nas tylko egzamin państwowy sprawdzający wiedzę z geografii, podstaw historii kultury i sztuki oraz obsługi ruchu turystycznego (koszt – 120 zł) i już możemy rozdawać nasze CV w biurach turystycznych.
Dziś, gdy Londyn stał się siedemnastym Polskim województwem a programy „Work and travel” są tak naturalne i powszednie jak, nie przymierzając, studiowanie, oryginalnością wydaje się wakacyjna praca w kraju.
Sylwia Białek
(sylwia.bialek@dlastudenta.pl)