Nudyzm po polsku
2008-10-14 11:07:19Nudyści budzą z reguły zarówno zażenowanie, ale zainteresowanie również. Dla szeroko rozumianej (a może źle?) poprawności wolimy skrzywić się na myśl o nich. A ich obecność na plaży gdzieś obok nas wymaga jawnego oburzenia. Kim właściwie jest nudysta? Czy ktokolwiek zadał sobie choć raz to pytanie, kiedy z zawstydzeniem mrużył oczy przed nagim ciałem na plaży? Czy jedyna reakcja, na jaką nas stać, to ta przypominająca alergię?
Często mylimy nudystę i naturystę. Nudysta to po prostu osoba, która chce się równo opalić. Najchętniej w towarzystwie innych osób, a jak to zrobić, jeśli nie nago? Idea ta rozpowszechniła się stosunkowo niedawno, bo w końcu XIX wieku. W nudyzmie nie ma miejsca na seks ani erotyzm. To spotkanie towarzyskie, które od zwykłych codziennych różni się tylko strojem uczestników, a raczej jego brakiem. Z kolei naturyzm to filozofia życia, którą często przypisujemy nudystom. Dowodem na to jest stworzony w 1984 r. Dekalog Naturysty. Zgodnie z jednym z praw w nim zawartych, naturystą jest się permanentnie – zawsze i wszędzie. Inne przykazanie mówi o tym że, naturysta jest cząstką natury - ma ją poznawać i chronić. Nudysta natomiast nie ma potrzeby być nagim zawsze i wszędzie. Nie ma potrzeby afiszowania swojej nagości poza plażą. W swoim byciu nagim nie opiera się na przesłankach pseudofilozoficznych. Nie posługuje się wspomnianym „Dekalogiem”. W myśleniu potocznym można próbować klasyfikować naturyzm jako „wyższy stopień wtajemniczenia” nudyzmu. To niepotrzebna generalizacja, bo nudysta i naturysta, mimo że lubią nagość, są zupełnie innymi ludźmi.
Co odstrasza większość społeczeństwa? Nagie ciało? Jeśli tak, to dlaczego tak chętnie oglądamy wypucowane ciała wyginających się celebrities? Może zatem niechęć budzi „prawdziwe” nagie ciało? Ten argument wydaje się dużo bardziej trafiony, ale nieracjonalny. Na nagiej plaży są ludzie o normalnych ciałach. Takie samo ciało, pełne niedoskonałości większość z nas może zobaczyć w lustrze. Może w takim razie nasz lęk przed nagością innych to strach przed własnym ciałem, które boimy się pokazać? Być może odstrasza nas to, że standardowe opalanie zamieniają na coś innego? Odmienność w naszej kulturze zazwyczaj jest postrzegana negatywnie.
Wrocławski portal dla nudystów jest zdecydowanie zdeterminowany przez mężczyzn. Znalazłam tam tylko jedną wiadomość zamieszczoną przez kobietę. Użytkowniczka Syncytia napisała, że szuka we Wrocławiu miejsca do wspólnego plażowania. Sześciu panów wyraziło szczerą chęć wspólnego opalania. Panie niestety nie. Syncytia jest zatem jak na razie jedyną kobietą na wrocławskim forum nudystów. Muszę przyznać, że i we mnie naga plaża przez długi czas budziła mieszane uczucia. Myśl o wspólnym opalaniu się w stroju Adama wraz z grupą znajomych lub nieznajomych, nie napawała mnie optymizmem. Osoby uczęszczające na nagie plaże akceptują swoje ciała takimi, jakimi są, dlatego nie ukrywają ich pod kostiumami. To ich wybór, sprawia im to przyjemność. Najtrudniejsze w nudyzmie jest chyba po prostu przełamanie swojego lęku przed nagością.
Czyżby Polki były jeszcze zbyt pruderyjne? Chcą przecież opalać się ładnie i równo. I mogą to robić w stale rosnącej liczbie dobrze prosperujących solariów. Może warto zrezygnować z rakotwórczych lamp na rzecz opalania pod nieco mniej rakotwórczym słoneczkiem?
Natalia Rurak
(natalia.rurak@dlastudenta.pl)
Fot. Mikołaj Rożek
Często mylimy nudystę i naturystę. Nudysta to po prostu osoba, która chce się równo opalić. Najchętniej w towarzystwie innych osób, a jak to zrobić, jeśli nie nago? Idea ta rozpowszechniła się stosunkowo niedawno, bo w końcu XIX wieku. W nudyzmie nie ma miejsca na seks ani erotyzm. To spotkanie towarzyskie, które od zwykłych codziennych różni się tylko strojem uczestników, a raczej jego brakiem. Z kolei naturyzm to filozofia życia, którą często przypisujemy nudystom. Dowodem na to jest stworzony w 1984 r. Dekalog Naturysty. Zgodnie z jednym z praw w nim zawartych, naturystą jest się permanentnie – zawsze i wszędzie. Inne przykazanie mówi o tym że, naturysta jest cząstką natury - ma ją poznawać i chronić. Nudysta natomiast nie ma potrzeby być nagim zawsze i wszędzie. Nie ma potrzeby afiszowania swojej nagości poza plażą. W swoim byciu nagim nie opiera się na przesłankach pseudofilozoficznych. Nie posługuje się wspomnianym „Dekalogiem”. W myśleniu potocznym można próbować klasyfikować naturyzm jako „wyższy stopień wtajemniczenia” nudyzmu. To niepotrzebna generalizacja, bo nudysta i naturysta, mimo że lubią nagość, są zupełnie innymi ludźmi.
Co odstrasza większość społeczeństwa? Nagie ciało? Jeśli tak, to dlaczego tak chętnie oglądamy wypucowane ciała wyginających się celebrities? Może zatem niechęć budzi „prawdziwe” nagie ciało? Ten argument wydaje się dużo bardziej trafiony, ale nieracjonalny. Na nagiej plaży są ludzie o normalnych ciałach. Takie samo ciało, pełne niedoskonałości większość z nas może zobaczyć w lustrze. Może w takim razie nasz lęk przed nagością innych to strach przed własnym ciałem, które boimy się pokazać? Być może odstrasza nas to, że standardowe opalanie zamieniają na coś innego? Odmienność w naszej kulturze zazwyczaj jest postrzegana negatywnie.
Wrocławski portal dla nudystów jest zdecydowanie zdeterminowany przez mężczyzn. Znalazłam tam tylko jedną wiadomość zamieszczoną przez kobietę. Użytkowniczka Syncytia napisała, że szuka we Wrocławiu miejsca do wspólnego plażowania. Sześciu panów wyraziło szczerą chęć wspólnego opalania. Panie niestety nie. Syncytia jest zatem jak na razie jedyną kobietą na wrocławskim forum nudystów. Muszę przyznać, że i we mnie naga plaża przez długi czas budziła mieszane uczucia. Myśl o wspólnym opalaniu się w stroju Adama wraz z grupą znajomych lub nieznajomych, nie napawała mnie optymizmem. Osoby uczęszczające na nagie plaże akceptują swoje ciała takimi, jakimi są, dlatego nie ukrywają ich pod kostiumami. To ich wybór, sprawia im to przyjemność. Najtrudniejsze w nudyzmie jest chyba po prostu przełamanie swojego lęku przed nagością.
Czyżby Polki były jeszcze zbyt pruderyjne? Chcą przecież opalać się ładnie i równo. I mogą to robić w stale rosnącej liczbie dobrze prosperujących solariów. Może warto zrezygnować z rakotwórczych lamp na rzecz opalania pod nieco mniej rakotwórczym słoneczkiem?
Natalia Rurak
(natalia.rurak@dlastudenta.pl)
Fot. Mikołaj Rożek
Słowa kluczowe: Nudyzm po polsku