Stolica perfum
2006-06-28 15:52:38Miasto nie ograniczające naszej wyobraźni, urokliwe, charakterystyczne, pobudzające zmysły. Tak w kilku słowach można opisać ten cudowny skrawek ziemi o wdzięcznej nazwie Grasse. Nie sposób oprzeć się nastrojowi tej zewsząd otoczonej kwiatami średniowiecznej, perfumiarskiej kolebki, która na przestrzeni wieków przerodziła się w pachnące imperium.
Francja, w pobliżu Lazurowe Wybrzeże i Alpy Południowe, 15 kilometrów od Cannes, 16 kilometrów od morza. Tak właśnie brzmi kusząca odpowiedź na często zadawane pytanie: " A gdzie to w ogóle jest?". Ponadto, do tylu atrakcji wynikających z położenia tego miasta, dochodzi jeszcze fakt, że znajduje się tu mnóstwo wytwórni perfum, bo około 40, a 3 ( Molinard, Galimard i Fragonard) są udostępnione dla turystów. Należy dodać, że można zaopatrzyć się tam w najbardziej znane, markowe perfumy w cenach hurtowych.
Grasse już od bardzo dawna funkcjonuje jako miasto perfum. Produkcja perfum to główna gałąź gospodarki miasta od 1760 roku. Już w 1926 powstała tu pierwsza perfumeria „Fragonard”. Nazwa ta pochodzi od nazwiska wielkiego malarza francuskiego Jean- Honore Fragonard. Dziś „Fragonard” to sieć luksusowych butików oferujących nie tylko perfumy, ale również wiele innych akcesoriów. Te butiki to tradycja i w każdym z nich możemy dokładnie zapoznać się z niezwykle ciekawą historią produkcji i dystrybucji perfum. Grasse to także miejsce skąd wywodzi się najwięcej ludzi określanych mianem perfumeur. Są wyjątkowi, zarabiają olbrzymie kwoty, a zajmuja się rozpoznawaniem i oceną zapachów, są prawdziwymi znawcami. Dla uzmysłowienia dodam, że przeciętny człowiek rozpoznaje około 100 zapachów, podczas gdy perfumeur rozpoznaje ich 3500. Różnica jest jak widać znacząca, ale należy sobie zdać sprawę z tego, że tych kilkuset wybrańców musiało wiele poświęcić, by dojść do perfekcji. Stolica perfum słynie również z rozmaitych festiwali róż i jaśminów, które rozsławiają Grasse na świecie. Istnieją tu plantacje najwonniejszych i najdroższych odmian róż i jaśminów, bez których nie powstałoby tyle najsłynniejszych perfum (m.in. Chanel No5). Cena esencji z tych uroczych kwiatów z pewnością niejedną osobę przyprawiłaby o ból głowy.
Miasto liczące 45 tysięcy mieszkańców, położone na wzgórzach, otoczone polami kwiatów, stało się centrum przemysłu perfumiarskiego. Ta miejscowość kocha perfumy, które od wieków są jej pasją i główną atrakcją. Dlatego, warto inwestować w to, w co tak naprawdę się wierzy i w ludzi, którzy tworzą tak cudowne rzeczy jak perfumy.
Aleksandra Szarawańska