Trening po studencku
2013-09-20 09:49:10Marzysz o sylwetce Ewy Chodakowskiej, od dawna masz przygotowany „plan treningowy”, jednak nie potrafisz zacząć, brakuje Ci motywacji. Znajdujesz mnóstwo wymówek – „za gorąco”, „za zimno”, „za wcześnie”, „bo karnet na siłownie za drogi”… Nie potrzebujesz siłowni i profesjonalnego sprzętu. Wystarczy trochę przestrzeni i odrobina motywacji.
Jeśli planujesz treningi w domu, a nie masz pomysłu na ćwiczenia, z pomocą przyjdzie Internet. Znajdziesz tu mnóstwo porad, planów treningowych, a także niezliczoną ilość filmików, na których instruktorzy pokazują ćwiczenia, wystarczy ich naśladować. W sieci znajdziesz też mnóstwo obrazkowych motywacji oraz fora internetowe, na których możesz liczyć na wsparcie innych trenujących osób. Dobrym sposobem na zmotywowanie się do ćwiczeń jest przeglądanie zdjęć „przed” i „po”, które wrzucają do sieci osoby, chcące podzielić się efektami swoich ćwiczeń.
Zamiast wydawać swoje oszczędności na karnet na siłownię i spędzać czas na bieżni, załóż wygodne buty i wyjdź pobiegać do parku. Wystarczą regularne spacery z psem, aby spalić zbędne kalorie. Przypomnij sobie czasy dzieciństwa i zabierz przyjaciółkę na rolki, zimą możecie wybrać się na lodowisko. Jeśli marzysz o talii osy, koniecznie sięgnij po hula-hop. Możesz kręcić kołem oglądając telewizję lub słuchając muzyki. W ciągu miesiąca stracisz nawet kilka centymetrów w obwodzie talii!
Nie narzekaj, że nie masz warunków do ćwiczeń! Rozejrzyj się wokół siebie – jeśli mieszkasz na szóstym piętrze, zamiast czekać na windę, korzystaj ze schodów. Zamiast marudzić, że znów musisz odkurzyć mieszkanie, włącz muzykę i zabierz się za sprzątanie. Każda forma treningu jest dobra!
Adrianna Fliszewska