Uczestniczka "X-Factor" o przygodzie z show-biz
2012-11-09 08:56:40Estera Chalimoniuk to śpiewająca dziewczyna pochodząca z Pieńska, która aktualnie mieszka we Wrocławiu. Mogliście o niej usłyszeć po jej występie w programie „X-Factor”, w którym to oprócz talentu wokalnego, wykazała się również upartością. Już na pierwszy rzut oka widać, że Estera nie pozwoli sobie wejść na głowę i doskonale wie, czego chce od życia. Zapraszam Was do przeczytania wywiadu, w którym Estera wspomina program oraz opowiada o swoich planach na przyszłość.
Katarzyna Kulesza: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z muzyką?
Estera Chalimoniuk: Prawdę mówiąc moja przygoda z muzyką zaczęła się jak byłam mała, miałam może 6–8 lat. Chodziłam po domu i często „mruczałam” pod nosem, nuciłam i śpiewałam. Moja mama nagrywała moje „występy” na taśmy magnetofonowe i namawiała mnie na występ w programie muzycznym dla dzieci. Ja jednak zawsze odmawiałam, płakałam, bałam się i przez to straciłam swoją szansę jak byłam mała.
Czy po programie zauważyłaś to, że stałaś się osobą rozpoznawalną?
Mój występ w programie był dość krótki, bo trwał około 7min. Może się wydawać, że to mało, ale tak naprawdę dzień po emisji w telewizji odcinka z moim udziałem, ludzie rozpoznawali mnie na ulicy, a mijając mnie szeptali: „Ty, to Estera z X-Factor!” Czasem obcy mi ludzie po prostu podchodzili i pytali o to, czy to ja byłam w programie. Od mojego występu minęło mniej więcej dziesięć miesięcy, a ludzie nadal kojarzą mnie z udziału w programie muzycznym.
Czy zdarzyło się choć raz, że ktoś, kogo nie znałaś, poprosił Cię o autograf?
Miałam bardzo miłą przygodę w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu. Zjeżdżałam schodami ruchomymi i zauważyłam, że dwie nastolatki zwróciły na mnie uwagę. Uśmiechnęłam się do nich, a one krzyknęły, że chcą zrobić sobie ze mną zdjęcie. Z ogromną przyjemnością pozowałam z dziewczynami do zdjęć i poczułam się jak „Superstar”.
Jak do Twojego udziału w programie podeszli Twoi znajomi z pracy?
Moi znajomi z pracy do mojego udziału w programie telewizyjnym w większości podeszli entuzjastycznie - gratulowali mi i pytali czy dalej będę działać w muzyce. Pytali również o to, jak program wygląda „od kuchni”. Do tej pory zdarza się również, że znajomi z pracy witają mnie słowami „O, idzie nasza gwiazda!”. Dla mnie jednak najważniejsze jest to, że także oni trzymają za mnie kciuki w dalszej drodze do sukcesu.
Załóżmy, że możemy cofnąć czas. Czy ponownie zdecydowałabyś się wziąć udział w programie „X-Factor”?
Zdecydowanie tak! Była to dla mnie niesamowita i bardzo pozytywna przygoda. Śpiewanie to mój cały świat, śpiewam wszędzie gdzie się da. Udział w takim programie, jak „X-Factor” to bardzo duża szansa dla ludzi, których pasją jest śpiew. Jestem człowiekiem, który goni swoje marzenia.
Czy program pomógł w rozwoju Twojej kariery? Jakie masz dalsze plany z tym związane?
Program dodał mi bardzo dużo wiary w swoje możliwości, jednak na razie nie robię kariery i pewnie nie zrobię jej tak prędko, ale z pewnością nie poddam się tak łatwo i będę dalej próbować swoich sił.
Czy Twoje znajomości z programu przetrwały do tej pory?
Nie ze wszystkimi uczestnikami programu mam kontakt, ale pozostaję w stałych relacjach np. z Asią Kwaśnik, Eweliną Lisowską, Soul City i The Chance.
Gdzie można Cię aktualnie usłyszeć?
Póki co nie mogę za bardzo pochwalić się własną twórczością, ale w Internecie można odnaleźć mój występ z programu oraz posłuchać jednej piosenki. Mam nadzieję, że za jakiś czas się to zmieni.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę Ci wszystkiego dobrego, a przede wszystkim powodzenia w dążeniu do celu.
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam również wszystkich czytelników portalu, trzymajcie za mnie kciuki!
Rozmawiała Katarzyna Kulesza