Uzależnione od...
2008-12-23 12:22:52Oczywiście nie mówię tu o gentlemanach, którzy zabiegają o względy swoich kobiet, troszcząc się o nie, darząc je szacunkiem i prawdziwą miłością. Mam tu na myśli mężczyzn, a właściwie chłopców, bo mianem mężczyzny można określić osoby, które wykazały się ogromną wiedzą w trakcie egzaminów z życia, a konkretnie z działu dojrzałości, działających na naszą psychikę podobnie, jak nadmiar alkoholu czy innych środków uzależniających. W jaki sposób można rozpoznać, czy jesteśmy uzależnione od takich ludzkich używek? Wyobraźmy to sobie...
Od dłuższego czasu jesteście w związku z facetem (oczywiście dłuższy czas jest oceną subiektywną, ale w moim mniemaniu wynosi co najmniej 4 lata). Facet codziennie was poniża i obraża do tego stopnia, że co drugą noc wylewacie przez niego mnóstwo łez w poduszkę. Już nie wspomnę o tym, że możecie zapomnieć o jakimkolwiek wsparciu z jego strony, ale mimo wszystko coś was do niego ciągnie. I chociaż czujecie się jak wyrzutki społeczne, a będąc przez dłuższy czas w związku z tym facetem przeszłyście totalną metamorfozę, od serdecznej, pełnej wiary w siebie, pogodnej dziewczyny do zakompleksionego ponuraka, nie potraficie wyobrazić sobie życia bez swojego faceta. To nie jest miłość, to oznaka uzależnienia, z którego należy się wyleczyć.
Wiadomo, że pokonanie nałogu wymaga nie lada wysiłku, ale nie można doprowadzić do tego, żeby papierosy, alkohol czy facet zniszczyły wam życie. W każdym człowieku drzemie duża siła do pokonania ogromnych trudności. Problem tkwi w tym, że nie każdy chce tę siłę z siebie wydobyć. Często człowiek działając w pojedynkę, odnosi niepowodzenia, ale pamiętajcie, że są osoby, które mogą wam pomóc pokonać wszelkie nałogi. I nie dotyczy to tylko palenia papierosów, czy alkoholizmu, ale także uzależnienia od chorej miłości.
Jeżeli wielokrotnie próbowałyście stoczyć walkę z uzależnieniem, która kończyła się fiaskiem, zgłoście się do specjalistów ( psychologów ), oni wam na pewno pomogą, wiem coś o tym. Pamiętajcie, że taka wizyta nie jest oznaką słabości człowieka, tylko wyrazem jego dojrzałości i chęci do tego, by czerpać z życia wszystko, co najlepsze.
Monika Naumowicz
(monika.naumowicz@dlastudenta.pl)