Wodne szaleństwo
2006-08-08 09:38:04Chcesz poczuć powiew wiatru i wolności? Wskakuj na deskę.
Słońce grzeje, w dzikim pędzie suniecie przez błękitne wody morza. Czujecie na sobie powiew wiatru i wolność. Windsurfing, bo o nim mowa, sprawi, że zwariujecie na jego punkcie i pokochacie szaleństwo z nim związane. Jeśli tylko macie wolny czas i chęci, zamiast wylegiwać się na plaży wskoczcie na deskę i zakosztujcie ekstremalnych wrażeń.
Windsurfing, czyli surfowanie z wiatrem, został zapoczątkowany w USA przez dwóch Kalifornijczyków Hoyla Schweitzera oraz Jima Drake'a. Polega on na żeglowaniu przy użyciu deski i przymocowanego do niej elastycznie pędnika żaglowego. Deski o wyporności od 60 do ponad 300 litrów, dzielimy na mieczowe, o małej szerokości do 60 cm i bezmieczowe, o szerokości dochodzącej nawet do 100 cm. Pędnik stanowi zespół masztu, bomu oraz żagla o różnej powierzchni. W miarę umiejętności stosuje się różne żagle dla odpowiedniej siły wiatru oraz postury zawodnika, od 1 do 12,5 m2.
Może wydawać się to dość skomplikowane, ale w rzeczywistości jest niezwykle proste. Jeżeli chcecie nauczyć się pływać proponuję rozpoczęcie nauki od szkółki. Tam zapoznacie się ze szczegółami dotyczącymi sprzętu i warunków żeglowania, siły i rodzajów wiatrów, a także zasad panujących na poszczególnych akwenach. Z własnego doświadczenia wiem, iż parę lekcji w szkółce wystarczy abyście kolejne kroki stawiali już samodzielnie. Używany sprzęt nie jest drogi i na początek będzie dla was w sam raz.
Co do miejsc do pływania, to nie obawiajcie się, że morze jest tak daleko. W okolicy Wrocławia znajduje się Mietków oraz Otmuchów, które są doskonałymi miejscami do surfowania. Tam też znajdziecie dobre szkółki windsurfingu. Jeśli wolicie morskie klimaty zapraszam na Hel i nad zatokę Pucką.
Przed pierwszą lekcją na desce warto zaopatrzyć się w pewne niezbędne rzeczy. Przyda wam się pianka, najlepiej z długim rękawem i nogawkami oraz antypoślizgowe buty. Jeśli macie okazję pływać w ostrym słońcu zaopatrzcie się w wysoki filtr UV, ponieważ słońce i wiatr to mieszanka wybuchowa dla waszej skóry. Poza tym troszkę dobrych chęci i w początkowej fazie nauki odrobinę cierpliwości też się przyda.
Jesteście gotowi na zasmakowanie w wodnym szaleństwie. Wskakujcie więc na deskę i wiatr w żagle!
Dagmara Trebenda
(dagmara.trebenda@dlastudenta.pl)
Słońce grzeje, w dzikim pędzie suniecie przez błękitne wody morza. Czujecie na sobie powiew wiatru i wolność. Windsurfing, bo o nim mowa, sprawi, że zwariujecie na jego punkcie i pokochacie szaleństwo z nim związane. Jeśli tylko macie wolny czas i chęci, zamiast wylegiwać się na plaży wskoczcie na deskę i zakosztujcie ekstremalnych wrażeń.
Windsurfing, czyli surfowanie z wiatrem, został zapoczątkowany w USA przez dwóch Kalifornijczyków Hoyla Schweitzera oraz Jima Drake'a. Polega on na żeglowaniu przy użyciu deski i przymocowanego do niej elastycznie pędnika żaglowego. Deski o wyporności od 60 do ponad 300 litrów, dzielimy na mieczowe, o małej szerokości do 60 cm i bezmieczowe, o szerokości dochodzącej nawet do 100 cm. Pędnik stanowi zespół masztu, bomu oraz żagla o różnej powierzchni. W miarę umiejętności stosuje się różne żagle dla odpowiedniej siły wiatru oraz postury zawodnika, od 1 do 12,5 m2.
Może wydawać się to dość skomplikowane, ale w rzeczywistości jest niezwykle proste. Jeżeli chcecie nauczyć się pływać proponuję rozpoczęcie nauki od szkółki. Tam zapoznacie się ze szczegółami dotyczącymi sprzętu i warunków żeglowania, siły i rodzajów wiatrów, a także zasad panujących na poszczególnych akwenach. Z własnego doświadczenia wiem, iż parę lekcji w szkółce wystarczy abyście kolejne kroki stawiali już samodzielnie. Używany sprzęt nie jest drogi i na początek będzie dla was w sam raz.
Co do miejsc do pływania, to nie obawiajcie się, że morze jest tak daleko. W okolicy Wrocławia znajduje się Mietków oraz Otmuchów, które są doskonałymi miejscami do surfowania. Tam też znajdziecie dobre szkółki windsurfingu. Jeśli wolicie morskie klimaty zapraszam na Hel i nad zatokę Pucką.
Przed pierwszą lekcją na desce warto zaopatrzyć się w pewne niezbędne rzeczy. Przyda wam się pianka, najlepiej z długim rękawem i nogawkami oraz antypoślizgowe buty. Jeśli macie okazję pływać w ostrym słońcu zaopatrzcie się w wysoki filtr UV, ponieważ słońce i wiatr to mieszanka wybuchowa dla waszej skóry. Poza tym troszkę dobrych chęci i w początkowej fazie nauki odrobinę cierpliwości też się przyda.
Jesteście gotowi na zasmakowanie w wodnym szaleństwie. Wskakujcie więc na deskę i wiatr w żagle!
Dagmara Trebenda
(dagmara.trebenda@dlastudenta.pl)
Słowa kluczowe: fitness woda ćwiczenia sylwetka