Wpływ węchu na smak i nie tylko

Świąteczne zapachy a wielkie świąteczne 'żarcie' czyli wpływ węchu na smak i nie tylko

Wielkimi krokami nadchodzą święta, a co za tym idzie świąteczne obżarstwo. Będziemy uskuteczniać zawody pod tytułem: kto więcej i szybciej zmiecie zawartość swojego talerza, a będzie temu towarzyszył doping babci w stylu: 'nic nie jesz, zjedz jeszcze troszkę'. Wiele z nas czeka niecierpliwie na te wszystkie smakołyki, tylko efekt ich spożycia może zaowocować skokiem w górę naszej wagi! A tydzień później sylwester... ten kto wymyślił żeby sylwester był tydzień po świętach z pewnością nie był kobietą. Jakie męczarnie my kobiety musimy przechodzić, by po tym wszystkim wbić się w naszą 'małą czarną'.

Okazuje się, że na to ile jemy i co, wpływa zapach, który przed świętami kusi nas w szczególności nie tyko w kuchni naszej mamy, ale również w centrach handlowych, gdzie robimy świąteczne zakupy. Aromatyczne wonie świąt prześladują nas już przed świętami! I jak tu nie jeść później przy świątecznym stole ponad miarę jak się człowiek tak nawącha?! Nie pozostaje nam nic innego jak zatykać nosy przy bożonarodzeniowym stole. A dzięki temu nasze ulubione spodnie nie okażą się o rozmiar za małe.

Udowodniono, że czasem możemy zmylić nasze zmysły. Zatykając nos palcami jedząc jakąś potrawę możemy nie poczuć jej smaku, a już z pewnością nie będzie on tak intensywny. Bowiem smak jedzenia zależy także od jego zapachu. Zresztą już Arystoteles podkreślał, iż węch jest głównym zmysłem, który doprowadził do wyselekcjonowania naszego pokarmu. Zatem wrażenie smakowe zależy też od jego woni, ale także od konsystencji pożywienia, jego koloru czy... dźwięku, jaki wydaje jedzenie. Źródłem dźwięku może być niekiedy sama potrawa. Np. dalekowschodnie danie pinaluksong hipon, czyli żywe krewetki spryskane cytryną, nie tylko wiercą się na talerzu, ale także cichutko popiskują.

Człowiek poddany odpowiednim ćwiczeniom kulinarnym potrafi wychwycić niezwykle subtelne różnice smakowe. Przykładem są tu np. degustatorzy win, którzy nieomylnie rozpoznają nie tylko rocznik trunku, ale winnicę, z której pochodzi, a nawet zbocze, na którym dojrzewały winne grona. Jak wieść niesie, degustatorzy herbaty potrafią nieomylnie zidentyfikować nie tylko rodzaj liści, ale też źródło wody użytej do jej parzenia. Należy podkreślić również, iż kobiety mają średnio lepszy węch, ale są duże indywidualne różnice.

Ciekawym jest, że zmysł powonienia oprócz swoich typowych zadań dostarcza także informacji 'socjalnych', pozwalające łatwiej definiować 'przyjaciela' i 'wroga'. Pojęcie 'swojskiej atmosfery' ma bardzo istotną 'węchową' konotację. Zmysł powonienia ma także wpływ na stan uczuciowy człowieka oraz na funkcjonowanie jego pamięci. Kto wie, czy to nie czar aromatów otaczających nas dookoła także w okresie przedświątecznym sprawia, że jesteśmy tak radośni, przyjacielscy i miłosierni.

Paulina Jodłowska

(dlastudentki@dlastudenta.pl)

---