Zabawy na śniegu
2006-12-11 12:52:57Chciałoby się powiedzieć, że za oknami zima. Drzewa pokrywa biały puch, a mróz maluje zwariowane wzory na szybach. Chciałoby się, ale niestety pogoda spłatała nam figla.
Temperatury jak w marcu a śniegu jak na lekarstwo. Jednak, kiedy już doczekamy się pierwszych płatków, warto być przygotowanym na to, co możemy wyprawiać wśród śnieżnych zasp.
Pamiętacie beztroskie dziecinne chwile spędzone na górkach koło domu na sankach czy workach wypchanych różnymi rzeczami, aby szybciej pędziły w dół stoku. Szał na sanki powraca. Nie ma limitów wiekowych. Wręcz przeciwnie. Aby bawić się w ten dość mało skomplikowany sport, musicie sprawić sobie ciepłe i grube ubranie i oczywiście coś do śmigania po górkach. Sanki są droższym wydatkiem, więc możecie zacząć od grubszego worka wypchanego gazetami.
Interesującym pomysłem na spędzenie chwili na świeżym powietrzu jest wybranie się razem ze znajomymi na lodowisko. Łyżwiarstwo czy hokej na lodzie są świetną formą aktywności i poza świetną zabawą pozwalają spalić dużą ilość kalorii. Aby wybrać się na łyżwy, nie musicie posiadać własnego sprzętu. Przy lodowiskach działają wypożyczalnie zaopatrzone w duży wybór łyżew, tak figurowych jak i hokejowych. Ja osobiście polecam giełdy sprzętu zimowego, gdzie możecie dostać tani i dobry sprzęt.
Może was to zadziwić, ale narciarstwo też może być formą aktywności miejskiej. Praktycznie każde miasto może pochwalić się pięknymi parkami z kilometrami alejek. Doskonałym terenem pod szusowanie są także wały nad rzekami. Nie ma na co czekać i tak jak w letnie dni przemierzaliście miasto rowerem, teraz wskakujcie w biegówki. W Skandynawii i Austrii narciarstwo biegowe bije rekordy popularności. Doskonale kształtuje mięśnie nóg, pośladków, a dzięki używaniu kijków także mięsnie górnej części tułowia, barków i rąk. Jeśli nie doświadczymy śniegu w tym roku, możecie wybrać się na siłownię i wypróbować maszyny Orbitrek, które symulują pracę mięsni wykonywaną podczas biegu na nartach.
Nie ma, na co czekać (oprócz śniegu)! Tyle przyjemności czeka na nas na świeżym powietrzu, że szkoda siedzieć wśród czterech ścianach. Łyżwy na ramię, kije w dłoń, narty pod pachę, sanki na plecy i kosztujcie prawdziwej frajdy!
Dagmara Trebenda
(dagmara.trebenda@dlastudenta.pl)