Zapach zimy...
2007-10-18 14:46:52Ciepło
Kiedy dopadają nas jesienne i pierwsze zimowe chłody warto zaopatrzyć się w perfumy, których główną nutą zapachową będzie wanilia. Otulone słodyczą poczujemy się jak oparte o olbrzymi, rozgrzany piec kaflowy. Taki zapach rozpylony na nadgarstkach przy każdym ruchu będzie sygnalizował swoją obecność i ładował nasze akumulatory optymizmu. Skoro czekolada poprawia nam humor to tak samo będą na nas działały jej odmiany zapachowe. Skojarzenie perfum z konkretną sytuacją także pomaga w „otulaniu się ciepłem”. Wybieraj, zatem wody toaletowe z nutą drzewną, czekoladową bądź waniliową. Inspiracji poszukaj w perfumeriach na półce z napisem „Nowości”. Znajdziesz tam „Elle” Yves Saint Laurent’a – zapach, który łączy w sobie korę drzew z subtelną nutą kwiatową i paczulą. Tuż obok będzie zapewne stał nowy zapach Guerlain „L’instnt Magic” odurzający bergamotką, wspomnieniem kwiatowym, zapachem lasu i białego piżma.
Ekonomia
Nowe perfumy co sezon wydają się niezmiernie kosztowną fanaberią. Dlatego polecam zastanowić się nad linią uzupełniającą zapachu, który przypadł nam do gustu.. Perfumerie oferują całą gamę balsamów, żeli pod prysznic i szamponów zapachowych. Ich aromat rozprowadzony na całym ciele będzie stopniowo uwalniał swą woń. Może zastępować perfumy lub stanowić ich wykończenie. Bardzo trwałe są kosmetyki perfumowane Lancome. Ich nuty są proste i nieskomplikowane, dlatego zapach np. balsamu będzie delikatny a nie nachalny i przesycony. Ekonomicznym rozwiązaniem są ponadto linie zapachowe oferowane przez konkretne perfumerie. Ich cena jest tańsza niż renomowanych marek, natomiast zapach często ciekawszy. Ich oryginalność polega na konieczności wybicia się z tłumu tanich perfum. Dlatego właśnie w sezonie zimowych Sephora proponuje swoim klientkom zapachy oparte na wanilii. Wbrew pozorom nie są przesłodzone i nudne. Ich warianty łączą wanilię, np.: z paczulą, mango, mandarynką, czekoladą, karmelem czy zapachem monoi. W efekcie na półkach błyszczy kilka flakoników, w których każda z nas znajdzie coś dla siebie. Ich nazwy odpowiadają konkretnym cechom kobiecego charakteru, dlatego łatwiej nam będzie się na coś zdecydować. Podobnie Douglas proponuje wiele rozwiązań zapachowych od świec i aranżacji aromatycznych do balsamów i wód toaletowych. Wybór jest szeroki i na pewno każda z nas znajdzie tam coś dla siebie.
Tradycja
Dla tych z nas, które lubią orzeźwiające nuty polecam zimowe warianty letnich zapachów. Lacoste proponuje od lat słynny złoty flakon pełen kompromisu między zimowym ciepełkiem przy kaloryferze a wiosenną energią. Warto zwrócić uwagę na to, że zapachy zmieniają się pod wpływem temperatury. Przy zimnie i mrozach delikatne, cytrusowe zapachy tracą swoją siłę i nie są w stanie przebić się przez potężny szalik. Na takiej samej zasadzie zapachy ciepłe i ciężkie nie pasują do lata, stają się nieprzyjemne i „klejące”. Natomiast zimą rozkwitają w całej klasie pełne blasku. I nie jest to kwestia mody (w dużej mierze), ani trendów, ale pragmatyki.
Zatem drogie panie, zapraszam na poszukiwania wonności, pachnideł, olejków. Kobieta ubrana w odpowiedni zapach to synonim seksapilu, sukcesu i dobrego stylu. Warto zadbać, aby każda z tych cech stała się częścią naszej aparycji.
Olga Filipowska
(olga.filipowska@dlastudenta.pl)