Zespół suchego oka

W dobie rozwijającej się w ekspresowym tempie technologii nie da się niestety uniknąć sprzętu takiego jak komputer czy tez klimatyzacja. Wraz z postępem technologicznym zaczyna przybywać osób cierpiących na dolegliwość oczu zwaną zespołem suchego oka.

W dzisiejszych czasach łatwiej znaleźć pomieszczenia, w których nie używa się klimatyzacji niż odwrotnie. Sklepy, biura i samochody. Wszędzie czuć powiew zimnego powietrza. W upalny dzień jak zbawienie. I pomimo że ma ona bardzo zły wpływ na kondycję naszej skóry i włosów korzystamy z niej bardzo często. Ale mało kto wie iż klimatyzacja ma bardzo destruktywny wpływ na nasz narząd wzroku.

Nie inaczej rzecz ma się z komputerem. Załatwianie wszystkiego drogą internetową jest owszem wiele łatwiejsze. Ale czy zdajemy sobie sprawę jaki skutek ma ciągłe wpatrywanie się w ekran monitora?

W obu tych przypadkach dochodzi do wysuszania się oka. Zmęczone, wysuszone zaczynają piec lub swędzieć. Pojawia się też uczucie piasku lub ciała obcego pod powiekami. To początek dolegliwości zwanej zespołem suchego oka. Nie jest ona groźną chorobą, ale bardzo uciążliwą. W wyniku niedostatecznego nawilżenia oka mogą zacząć tworzyć się w nim grudki gęstej wydzieliny, które powodują pewien dyskomfort. Co więcej mogą przesunąć się na źrenice co spowoduje zamazane widzenie. Na szczęście wystarczy zamknąć oko i wraz z powieką wydzielina zmieni położenie.

Wpływ na wysychanie i niedostateczne nawilżanie rogówki mają też dym papierosowy jak i tabletki antykoncepcyjne. Mogą one powodować upośledzenie systemu wytwarzania łez.

Co więcej w przypadku gdy posiadamy ta dolegliwość istnieje duże zagrożenie infekcją. Łzy mają za zadanie nie tylko nawilżać, ale również oczyszczać oko z kurzu i innych substancji. Gdy tego nie robią na rogówce gromadzą się drobnoustroje mogące doprowadzić do powikłań takich jak np. gronkowiec.

Choroba suchego oka może mieć również inny wymiar – zdecydowanie groźniejszy i nieleczona doprowadzić nawet do ślepoty. Przyczyna mogą być uwarunkowania genetyczne lub inne dolegliwości jak problemy z tarczycą czy zanik gruczołu łzowego.

Na suche oczy, czy te chore od sprzętu, czy te z przerwanym filmem łzowym, rozwiązanie jest jedno. Trzeba je systematycznie nawilżać. W aptece dostępnych jest wiele kropli kryjących się pod tajemnicza nazwą sztucznych łez. Są najlepszym sposobem, ponieważ uzupełniają niedobór substancji nawilżającej jaką są łzy. Obecnie w telewizji zaczęły pojawiać się reklamy kropli na zmęczone i przesuszone oczy. Jednak w przypadku gdy posiadamy już zespół suchego oka mogą one być za słabe. Jeżeli dolegliwość ta bardzo przeszkadza nam w życiu trzeba będzie odwiedzić lekarza okulistę, który zbada w jakim stopniu nasza rogówka jest wysuszona.

Badanie okulistyczne polega na zrobieniu testu Schirmera Wygląda on tak, iż okulista przykłada nam pasek (podobny do tego z reklamy mydła dove) specjalnie do tego przeznaczony. Nasiąka on łzami, a następnie lekarz odczytuje z niego poziom nawilżenia.
Kolejnym etapem jest zakroplenie oczy barwnikiem i potraktowanie ich wiązka światła. Tutaj ważne będzie jak szybko barwnik spłynie z naszego oka.

Zespół suchego oka dowodzi jak delikatnym i zaniedbywanym przez nas jest narząd wzroku. Należy pamiętać o tym zawsze i wszędzie. Jak najczęściej nawilżać pomieszczenia w których przebywamy (najprostszym sposobem jest rozwieszenie prania w pokoju), unikać zadymionych i klimatyzowanych miejsc na tyle na ile jest to możliwe, a z pewnością nasze oczy będą nam za to wdzięczne.

Magdalena Nasiadka
(dlastudentki@dlastudenta.pl)

---