Po co nam przyjaciel?
2012-12-10 14:16:09Człowiek z natury jest zwierzęciem stadnym. Kieruje nim potrzeba bliskości i posiadania zaufanej osoby, przy której będzie mógł poczuć się całkowicie swobodnie. Przeprowadzono wiele badań dowodzących, że ludzie, którzy mają przyjaciół, żyją dłużej i są szczęśliwsi od tych, którzy bratniej duszy nie posiadają. Jeśliby powtarzać za Arystotelesem traktującym przyjaźń jako jedną z cnót, należałoby oczekiwać, iż oprze się ona na zaufaniu, dostarczy radości, a także poczucia bezpieczeństwa. Nie w każdym przypadku relacja okazuje się być zgodna z oczekiwaniami, podstępnie zatruwając życie na długie lata.
Wampir energetyczny
Popołudniowe spotkanie z Zosią, Twoją najlepszą przyjaciółką. Cieszysz się, w końcu sama je zaproponowałaś, jednak gdzieś w głębi odczuwasz dziwny niepokój. „Pewnie przez pogodę” myślisz, i wychodzisz w pośpiechu z domu żeby stawić się chwilę przed czasem. Może przyjaciółka również przyjdzie nieco wcześniej, a nie chciałabyś narażać jej na zbędne czekanie. W pubie zamawiacie herbatę i w tej miłej atmosferze zamierzacie poddać się babskim plotkom.
Zosia chętnie wysłucha co masz jej do powiedzenia, wnikając w najdrobniejsze szczegóły, które niekoniecznie chciałaś roztrząsać. Musi to wiedzieć z prostego powodu: kto wskaże Ci drogę lepiej niż ona? Powie, nawet niepytana, co robisz źle i wyjaśni jak należy postąpić prawidłowo. Jeśli odważysz się nie zastosować do dobrych rad, mimo wszystko postanawiając spełnić swoje marzenie o skoku ze spadochronem, powierniczka manifestacyjnie zaznaczy brak wsparcia z jej strony. Według niej wymyśliłaś zupełną bzdurę a więc w tej kwestii radź sobie sama.
Wspólnie spędzony czas, równie często stanowi negatyw poprzedniej sytuacji. Przyjaciółka przelewa na Ciebie żale z każdej dziedziny życia. Regularnie dba o to byś była na bieżąco, żądając natychmiastowej pomocy. Zresztą nieustannie próbuje wysługiwać się Tobą, prosi o drobne przysługi, które nie sprawią w jej mniemaniu wiele kłopotu. Na zwierzenia z Twojej strony czasu znaleźć nie potrafi, a jeśli nawet wtrącisz kilka faktów, rozmówczyni skutecznie zbędzie je aprobującą miną, płynnie powracając do poprzedniego wątku.
Może w międzyczasie porównacie jeszcze swoje ubrania? Psiapsiółce – bluszczowi ten pomysł stale siedzi w głowie. Kupuje podobne stroje lub pożycza je od Ciebie, podobnie jak biżuterię, perfumy czy kosmetyki. W jej naturze leży naśladowanie oraz uporczywe zestawianie swojego smutnego losu z ciekawą egzystencją innych ludzi, przy czym nieustannie wzbudza poczucie winy.
Po spotkaniu notujesz znaczny spadek humoru. Wychodzisz z niego wyczerpana, przygnębiona, bez ochoty na cokolwiek. Przez cały ten czas byłaś skrępowana, ważyłaś każde słowo, kontrolując własne zachowanie. Jedyne o czym teraz marzysz to odpoczynek po tym, relaksującym z założenia, wypadzie.
Szanujmy swój czas i zdrowie
W przeważającej mierze, powyższe sytuacje dotyczą relacji pomiędzy kobietami. Energetyczny wampir działa w ukryciu, wysysająca ze swej ofiary całą radość życia. Na siłę szuka problemów wbrew zasadzie, że prawdziwa przyjaźń jest w stanie wybaczyć, zarówno małe niedopatrzenia, jak i przetrwać wielką burzę. Ze względu na taktyki manipulacyjne, uświadomienie sobie problemu zajmuje sporo czasu. W niektórych przypadkach ma miejsce podświadome unikanie kontaktu z daną osobą, nieodbieranie telefonu lub szukanie wymówek od spotkania. Instynkt nakazuje zachować dystans lecz przyzwyczajenie i poczucie przywiązania zwyciężają. Perspektywa przekreślenia wieloletniej „przyjaźni” nie brzmi zachęcająco, a stąd już tylko krok do schematu bitej żony oraz wiecznego trwania przy modelowej Zosi. W podjęciu ostatecznej decyzji przerwania szkodliwych więzów, wsparciem warto uczynić książkę psycholog Susan Shapiro-Barash zatytułowaną: "Toksyczne przyjaciółki. Relacje między kobietami". Przyjaźń powinna być synonimem lojalności, zrozumienia, a niekiedy również pragmatyzmu. Jeśli zamiast tego pojawia się szantaż emocjonalny lub awantury z błahych powodów, jest to wyraźny sygnał aby przeanalizować daną znajomość. Im szybciej do głosu dojdzie zdrowy rozsądek, tym lepiej.
Ivo