Dlaczego kobiety zdradzają?
2009-05-19 13:28:33Często spotykamy się z sytuacjami, gdy w naszym prywatnym życiu, bądź też w bliskim otoczeniu pojawiają się pary, które pozornie wyglądają na szczęśliwe. Uważani za idealny duet, daleko niestety od przypisywanego im ideału odbiegają.
Po bliższym przeanalizowaniu ich kilku, bądź też kilkunastoletnich „szczęśliwych” związków okazuje się jednak, że pomimo przejawów miłości, którą każdy z partnerów przedstawia w indywidualny sposób, dzieli ich więcej, niż mogłoby się wydawać. Słodka sielanka w ekspresowym tempie przeistacza się w owiany fałszem i nieszczerością, dążący donikąd związek. Pojawia się zdrada.
W życiu każdego z nas istnieją miliony pokus. Rozsądek podpowiada nam, jak powinniśmy postępować, ale z drugiej strony zasady są przecież po to, żeby je łamać. Pokusa znajduje więc swe odzwierciedlenie w rzeczywistości, co doprowadza nas do złamania reguł. Co się dzieje potem? Pojawiają się wyrzuty sumienia.
Dokładnie taki sam mechanizm występuje przy zdradzie. Związki, które swoje szczęście próbują budować na kłamstwie, z czasem mogą doprowadzić go do ruiny. Dlaczego więc my, kobiety, zdradzamy swoich facetów, mając świadomość, jak ciężkie może mieć to konsekwencje?
Oczywiście nie każda kobieta i nie każdy mężczyzna dopuszczają się niewierności. Wielu ludzi żyje w konserwatywnych poglądach, uważając wizję idealnego związku za priorytetową. Takich ludzi powinno się podziwiać, bo w świecie seksistowskich propagand można zadać sobie pytanie – gdzie w tym wszystkim jest miejsce na miłość? Dlaczego zdradzamy? A zdradzamy, bo szukamy wrażeń, bo czujemy się odrzucone, bo pragniemy akceptacji. Zdradzamy, bo próbujemy udowodnić coś samej sobie, chcemy się dowartościować, pokazać że potrafimy... I najważniejsze: zdradzamy, bo nasz aktualny facet po prostu już nas nie pociąga. Jak powinnyśmy zachować się w tej ostatniej sytuacji?
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest zastanowienie się nad istotą problemu, a jeżeli jest to możliwe, dołożyć wszelkich starań, by zaistniały dylemat rozwiązać. Jeżeli natomiast kłopot pojawił się dlatego, że wygasło uczucie... wówczas powinnyśmy zastanowić się szczerze, czy taki związek warto kontynuować. Chyba, że nadal chcemy oszukiwać siebie nawzajem, żyjąc w toksycznym związku, okłamując i raniąc zarówno siebie jak i partnera.
Oczywiście nie nawołuję tutaj do tego, by każda kobieta znajdująca się w podobnej sytuacji kończyła swój związek. Pragnę natomiast naświetlić istotę problemu. Zdrada to niemoralność.
Często spotykałam się z opiniami świadczącymi, że jest ona dobrym sposobem na odświeżenie związku. No tak, tylko czy aby na pewno działa to w dwie strony? Wyobraźmy sobie sytuację, w której nasz ukochany mężczyzna, który chce wnieść lekkie orzeźwienie do naszego związku, uprawia seks z inną kobietą... Nie wydaje mi się, żeby któraś z nas uznała to za odświeżenie. Pokażmy, że my, kobiety mamy w sobie jeszcze duże pokłady przyzwoitości i zademonstrujmy, jak bardzo można być szczęśliwym, nie poddając się tym nieetycznym trendom.
Jagoda Jóźwik