Ogólnopolski Dzień Trzeźwości
2008-04-05 00:46:03„Jesteśmy na studiach, nie ma co ukrywać styczności z alkoholem. Okazja, urodziny, zdany egzamin, juwenalia można się napić. Nic złego moim zdaniem. Gorzej gdy sięga się po alkohol codziennie, a i takich znam. Studia to jest jednak specyficzny okres, wiele się dzieje, potem jest praca, dorosłe życie i kończy się swoboda i szaleństwa. Idea Dnia Trzeźwości jest jak najbardziej słuszna, tylko co to jest jeden dzień. Jak ktoś ma problem to mu takie akcje nie pomogą, ta walka z nałogiem musi wyjść od środka, można w taki dzień zacząć i to już będzie jakiś krok do celu” - „Trzeźwo myślący”
„Dzień Trzeźwości?....to taki jest? (śmiech) chyba nie u nas w akademiku. A tak serio, to różnie można taki dzień odbierać, sama idea zrozumiana, bo jak jest problem na skalę krajową to trzeba jakoś zapobiegać. Wypada w sobotę? Tak? To możliwe, że się nie napije nawet piwka bo to weekend, nie ma ludzi. Jakby był czwartek, to nikt by się na ten dzień trzeźwości nie oglądał.” - „Abstynent”
Szukam wzrokiem jakiejś dziewczyny... tak jak myślałam.. Całkiem inne podejście do sprawy.
„Świetny pomysł! Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Narzekania, dramaty ludzkie, tragedie a przecież dzięki takim akcjom można wielu traumom zapobiec. Tylko to nie może się skończyć na takim jednym dniu, można by jakieś całe akcje tygodniowe ustanowić, angażować osoby publiczne, autorytety, żeby akcja nabrała rozgłosu. Walki z tak dużym, wciąż aktualnym problemem nie można zostawić po jednym dniu. Jeden dzień to może być bitwa, a stawką jest wygranie całej wojny” - Monika
Od jakiegoś momentu, widzę, że przypatruje mi się jakiś chłopak, podsłuchuje, o czym rozmawiam z Moniką. Kiedy kończę rozmowę podchodzi.
„Słuchaj w Rosji to jest dopiero problem, 17 litrów spirytusu rocznie, to wypada tak po 2 butelki na głowę, tam niech sobie takie dni urządzają” - mówi i nie czekając na moja reakcję, odchodzi.
Z ciekawości sprawdzam w Internecie te dane. Rzeczywiście 17 litrów rocznie! Nie miał jednak całkowitej racji, mówiąc, że problem nas nie dotyczy. Czytam, że w Polsce rocznie wypija się jedynie 3 litry mniej alkoholu. Tak więc problem jest i to duży. Na szczęście jest również potrzeba walki z nim.
Marta Sułek
(dlastudentki@dlastudenta.pl)
Fot. Łukasz Bera