Rower - miejski przyjaciel
2009-06-01 16:05:33„Dzień dobry w ten słoneczny poniedziałkowy poranek. Witam wszystkich słuchaczy ! Jest 8:30, na termometrach mamy 14 ° C, ale temperatura na Dolnym Śląsku w ciągu dnia może dojść nawet do 27 kreski. A teraz informacje dla kierowców – chciałoby się rzecz, że już tradycyjnie, tłoczno jest w okolicach centrum, korki zatrzymują nas na drogach wjazdowych do miasta i głównych ulicach. Jednak do pracy dojechać trzeba, dlatego Drodzy słuchacze musicie uzbroić się w cierpliwość i w drogę ! A teraz z najnowszej płyty…” – jak często słyszysz w porannym programie swojego radia informacje o zakorkowanych ulicach? Ja niestety codziennie, dlatego…
…postanowiłam poszukać prostego rozwiązania i chyba udało mi się je znaleźć. Rower- jak łatwo zapomnieć o tej wspaniałej maszynie, kiedy mamy tyle innych sposobów przemieszczania się. Czasem wystarczy kilka miesięcy mało mu sprzyjającej pogody i zapominamy o tym, że istniej. Zalety tego niezwykłego urządzenia odeszły ( z nieznanych mi przyczyn) w odmęty mej niepamięci na dłużej niż jeden sezon, ale teraz powróciły ze zdwojoną siłą.
Może to z powodu pozostawiającej wiele do życzenia komunikacji w naszych miastach, może z braku samochodu, a może po prostu uległam nowej modzie, ale „przeprosiłam” moje dawnego dwukołowego przyjaciela i spędzamy teraz sporo czasu na miejskich ulicach. Nie zawsze są ku temu możliwości, ale kiedy tylko jest sposobność, warto przesiąść się na rower. Jest zbawieniem w godzinach szczytu, w niekończących się korkach. Nie spóźnia się jak MPK, nie kosztuje tyle co taksówka, nie staje w kolumnie samochodów.
Nie bez powodu wspomniałam o „nowej modzie”, bo okazuje się, że rower przechodzi obecnie renesans swojego istnienia. Pomijając ogromny jego rozwój, jeśli chodzi o elementy (powiedzmy) techniczne, to sezon wiosna/lato 2009 to skarbnica estetyki tego urządzenia. Absolutnym hitem (ale wcale nie nowością) są rowery miejskie, tzw. city line. Wbrew pozorom rower jest dość skomplikowanym mechanizmem o wysokim stopniu specjalizacji, tak więc mamy prócz wyżej wspomnianych górskie, szosowe, użytkowe i wiele innych.
Dwukołowy przyjaciel
Rower może okazać się rzeczą równie osobistą jak szczoteczka do zębów. Dobierasz go odpowiednio do swoich potrzeb, prawie jak ubranie. Jego wielkość i wysokość musi być dostosowana do wzrostu, żeby jazda na nim była przyjemnością, a nie skomplikowaną gimnastyką. Co więcej może być odzwierciedleniem Twojego stylu. „Oprawą” rowerów zajęli się ostatnio nawet styliści !!! Tak więc jeśli dysponujesz większą kwotą, możesz sprawić sobie bardzo designerski rower, a jeśli masz trochę fantazji, to nawet zwykłą „kozę” da się ciekawie stuningować.
Dlaczego rower można traktować jak przyjaciela? Przyjaciel powinien Cię wspierać- na nim możesz się nie tylko wspierać, ale i opierać. Pojedzie z Tobą wszędzie (gdzie tylko go zabierzesz), zawsze będzie Cię rozumiał – jeśli będziesz chciała jechać, wystarczy ruszyć nogami. Pomoże poprawić kondycję, jeśli będziesz wytrwała to ujmie Ci trochę wagi.
Ale nie będzie to przyjaźń łatwa, powiem więcej, będzie wymagająca. Będzie Cię kosztować sporo, czasem całkiem dużo wysiłku, może nawet wyrzeczeń. Całą sprawę jeszcze utrudni fakt, iż jazda rowerem nie jest naszym sportem narodowym, ani głównym sposobem poruszania się w miejskiej przestrzeni, dlatego w większości terenów zabudowanych nie mamy zbyt rozbudowanej sieci tras rowerowych. Za to chodników, w lepszym czy gorszym stanie, nie brakuje. Co prawda w założeniu ich zastosowanie jest inne, ale skoro potrzeba jest matką wynalazku…
Dwukołowce bez wątpienia mają szereg zalet i każdy może do tej listy dopisać własny plus. Korzystajmy z tej formy aktywności, szczególnie teraz, kiedy wszelkim rowerowym przejażdżkom sprzyja letnia aura. Warto to wykorzystać.
Natalia Rurak
(natalia.rurak@dlastudenta.pl)