Vademecum blondynki

Gdy widzimy na ulicy kobietę o blond włosach bez problemu potrafimy odróżnić naturalny kolor od farbowanego. Najlepsi specjaliści twierdzą, że chemiczną farbą nigdy nie uzyska się pięknego odcienia włosów naturalnych blondynek. Ale pewnymi zabiegami można osiągnąć efekt bardzo bliski ideału.

Jak zatuszować odrosty i uzyskać interesujący odcień?

Bez odrostów
Sok z cytryny, stosowany przez kilka miesięcy, potrafi zdziałać więcej niż najdroższy kosmetyk. Naturalnie i delikatnie rozjaśnia włosy, zamyka łuski osłonki włosa i zmiękcza wodę. Drugim naturalnym środkiem, nieznacznie rozjaśniającym włosy, jest napar z koszyczków rumianku. Długotrwałe stosowanie ziołowej płukanki może po części rozwiązać problem kompromitujących odrostów. Nie zlikwiduje ich całkowicie, sprawi jednak, że staną się mniej widoczne. Najlepszy efekt osiągniemy stosując po każdym myciu mieszankę naparu z rumianku i soku z cytryny. Wlej ją do miseczki i płucz w niej włosy, starając się aby napar dotarł do ich nasady ,tuż przy skórze.

Odcień platyny
Wybierając farbę, nie daj się zwieść fotografii na opakowaniu. Przedstawia ona piękną kobietę o jasnych włosach i sugeruje, że nasze włosy będą w identycznym odcieniu. Najczęściej tak nie jest. Każdy włos inaczej reaguje na składniki farby. Ciemne blondynki i szatynki o rudawym odcieniu nigdy nie osiągną jasnego kolory platyny. Ich włosy pozostaną złotawe. Jeśli chcemy nadać włosom taki odcień specjaliści sugerują wówczas skorzystać z niebieskiej płukanki. Kosztuje ok. 20 zł. Na 2 litry wody wlej łyżeczkę niebieskiej płukanki i takim roztworem polej wymyte i lekko osuszone ręcznikiem włosy. Płukankę stosuj co 2 lub 3 mycia głowy.

A może złoto?
Jeśli do twojego typu urody bardziej pasują włosy o odcieniu złocistym, a po ufarbowaniu są one w odcieniu platyny, możesz przydać im złocistych refleksów za pomocą naparu z łusek cebuli. Wsyp je do garnuszka, zalej wrzątkiem, gotuj chwilę. Odcedzonym wywarem zwilż je i pozostaw do wyschnięcia. Zabieg ten wykonuj raz w miesiącu.

Przede wszystkim jednak musimy pamiętać, że włosy torturowane farbami chemicznymi, wymagają wyjątkowo intensywnej pielęgnacji. Po pierwsze należy je nawilżyć. Używanie szamponów nawilżających to za mało. Przynajmniej raz w tygodniu trzeba włosom zaaplikować maseczkę. Wybierajmy kosmetyki, mające w swoim składzie mocznik lub glicerynę oraz wyciągi roślinne. Np. z aloesu. Odpowiednio nawilżone włosy są sprężyste i mocne. Aby odzyskać swój naturalny połysk, warto zastosować preparaty, które zregenerują wierzchnią warstwę włosa. Poza tym po każdym myciu na wilgotne włosy nanosimy odżywkę z polimerami, prowitaminą B lub biotyną. W drogeriach szukajmy kosmetyków zwiększających połysk czy nadających blasku. Dodatkowo, po każdym umyciu głowy wykorzystajmy do ostatniego płukania sok z połówki cytryny.

Ewelina Kannenberg
(ewelina.kannenberg@dlastudenta.pl)

Fot. Łukasz Bera

---