W promieniach słońca

Inteligentnie ubrana kobieta to zjawisko powszechne. Wyższe stanem jeansy wyszczuplają talię, głębszy dekolt odwraca uwagę od innych niedoskonałości, wysokie obcasy wydłużają nogi. To nie problem ubrać się tak, by wyglądać lepiej. Problem pojawia się dopiero, kiedy przychodzi nam się rozebrać!

Przed wyjściem na plażę nie stresuj się swoim wystającym brzuszkiem, albo masywnymi udami. Nawet będąc nago można to wszystko sprytnie zamaskować. Przede wszystkim już przed wakacjami zadbaj o odpowiednią opaleniznę. Osobom z ciemną karnacją dwie, trzy sesje w solarium na pewno nie zaszkodzą. Delikatniejszej skórze potrzebne będą kremy i balsamy samoopalające. Wypróbuj szczególnie nawilżające mleczko do ciała Garnier z serii Skóra Muśnięta Słońcem albo Nivea Summer Beauty. Są niedrogie, a efekt ich stosowania widać już po kilku dniach. Dodatkowo nawilżają skórę i dodają jej naturalnego blasku. Lekka opalenizna zamaskuje niedoskonałości, takie jak mało jędrna skóra, wypryski czy delikatny celulit.

Dodatkowym plażowym akcesorium jest oliwka do opalania. Nie rezygnuj z kremów z filtrem – one mają chronić twoją skórę. Oliwką posmaruj się przed spacerem brzegiem morza. Błyszcząca skóra wyda się bardziej atrakcyjna, młodsza i jędrniejsza. Nie bój się efektu pączka z lukrem. W tym sezonie wszystko, co się błyszczy jest zdecydowanie na tak.

Jeśli mimo wszystko nadal wolisz opalać się za parawanem i uciekać z plaży w dresie może to oznaczać tylko jedno: zły kostium kąpielowy. Kostium, tak jak każde ubranie, powinien podkreślać kobiece atuty. Dlatego projektanci proponują dziś wiele różnych rodzajów, stylów i materiałów. Wyrzuć swój stary ubiór plażowy sprzed kilku lat. Nie dość, że nie podąża za trendami, to jest już niehigieniczny. Ze względów zdrowotnych powinno się zmieniać bikini, co dwa lata. Biegnij, zatem do sklepu i znajdź coś, co poprawi twój wygląd. Dla dużego biustu wybierz sztywną i zabudowaną miseczkę. Dodatkowo wiązanie na szyi zbliży piersi do siebie, co optycznie cię wyszczupli. Pamiętaj, że taki „asortyment” potrzebuje solidnego stelażu. Zapomnij o delikatnym bikini z rozsuwanymi na gumce miseczkami. Twój kostium ma być stabilny i dawać ci poczucie pewności. Jeśli w przymierzalni czujesz, że nie odważysz się w tym grać w siatkówkę – przymierz inny. Postaw też na jednolitą barwę. W tym roku szczyty popularności osiąga klasyczna czerń. Nic tak dobrze nie wygląda na kobiecie niż klasyczne, czarne bikini. Podkreśli opaleniznę i wyszczupli. Inaczej jednak jest z małym biustem. Ten przypadek rządzi się własnymi prawami. Zdecydowanie wskazane są tu duże wzory, kropki, kwiaty, plamki, falbanki. Możesz wybierać przebierać – co tylko chcesz. Zdecyduj się na miseczkę push up. Wbrew pozorom zabudowana góra od kostiumu optycznie powiększy biust zmniejszając dystans między piersiami i podnosząc je do góry. Problem z biodrami też rozwiąże tzw. inteligentny kostium kąpielowy. Dół kostiumu powinien być kompromisowy: minimalistyczny, ale niezbyt wycięty. Najlepiej żeby nie zwijał się i nie rolował. Powinien także dobrze przylegać, żeby cienkie paski na biodrach nie wpijały się w skórę odsłaniając zbędny tłuszczyk. Przede wszystkim zadbaj o rozmiar: za małe majtki wcale nie są atrakcyjne. Zanim coś kupisz, sprawdź jak wygląda twoja pupa po zrobieniu kilku przysiadów i podsków. Dodatkowo wyszczuplająco podziała sprytny zestaw kolorystyczny. Dobierz kostium tak, by góra była jaśniejsza – odwrócisz tym samym uwagę od nielubianej pupy.

Obowiązkowo zainwestuj w pareo. Nie tylko uzupełni elegancko twój plażowy image, ale także pozwoli zakryć niezbyt jędrne nogi czy wystający brzuszek podczas spaceru. Dobierz je kolorystycznie do kostiumu. Pareo kupione przypadkiem, na wakacjach kilka lat temu, w kolorach flagi państwa, które zwiedzałaś jest zdecydowanie nieodpowiednie.

Żeby wyglądać seksy na plaży potrzebna ci będą nie tylko znajomość mody albo świetnie dobrany kostium kąpielowy. Wśród piasku, słońca i fal liczy się przede wszystkim pewność siebie. Nie zapomnij o ciemnych okularach – poczujesz się jak gwiazda filmowa na wakacjach. Na opalonej skórze szczególnie dobrze będzie wyglądać cienki srebrny łańcuszek, delikatnie błyszczący na szyi. Podobnie podziałają złote lub srebrne kolczyki. Włosy zwiąż w lekki kucyk na czubku głosy, albo pozwól im swobodnie schnąć po kąpieli w morskich odmętach fal. Jeśli wcześniej zainwestujesz w odżywki nawilżające (zapytaj o najlepsze swojego fryzjera), włosy nawet w pełnym słońcu powinny się same miękko układać.

Plaża rządzi się swoimi prawami. Miej przy sobie tunikę do pół uda, w której pobiegniesz na deptak, gdy skończy ci się krem do opalania, albo woda mineralna. Będziesz wyglądać jak z kolorowego magazynu, gdy połączysz ją z lekkimi koturnami, albo japonkami. Zrezygnuj z perfum – nagrzana słońcem skóra i olejek do opalania wystarczająco intensywnie pachną.

A do tego wszystkiego możesz dorzucić jakiegoś przystojniak do smarowania Ci pleców. Więc pakuj walizki i wyruszaj!

Olga Filipowska
(olga.filipowska@dlastudenta.pl)

---