Fototerapia na sezonową chandrę
2007-10-28 23:39:57Dni stają się coraz krótsze, często pada deszcze i jest szaro. Nie sprzyja to ani dobremu humorowi i samopoczuciu, ani nie ułatwia nam koncentracji. W medycynie alternatywnej fototerapia pomaga leczyć depresję sezonową, bóle głowy oraz działa uspokajająco. Światłolecznictwo używane jest także jako środek przeciw stresowy.
Jeśli odczuwasz zbytnią senność, nadmierny apetyt na słodycze, długotrwały brak dobrego nastroju, zmniejszenie aktywności ruchowej oraz brak koncentracji znaczy, że prawdopodobnie cierpisz na depresję sezonową. Wpływ na to mają sezonowe zmiany długości dnia oraz intensywności światła słonecznego, gdyż ono właśnie jest najsilniejszym synchronizatorem rytmów biologicznych człowieka.
Dlatego właśnie fototerapię stosuje się m.in. w przypadku depresji lub zaburzeń snu. Terapia jasnym światłem, regulując mechanizm wydzielania melatoniny w organizmie reguluje wewnętrzne rytmy biologiczne i przywraca zdrowie. Metoda ta jest skuteczna u 60-70% pacjentów. Poza tym strumień światła koi także bóle przedmiesiączkowe oraz pomaga walczyć z bulimią. Fototerapię stosuję się także w leczeniu chorób skórnych (np. łuszczyca) jak również w gojeniu otwartych ran.
Terapia światłem polega na uzupełnianiu koniecznej dziennej dawki światła słonecznego poprzez światło sztuczne. Powszechne lampy używane do oświetlania pomieszczeń mają natężenie 500 luksów, czyli biorąc pod uwagę, że natężenie światła naturalnego w słoneczny dzień wynosi ok. 100000 luksów, to o wiele za mało, by zwykła lampa mogła je zastąpić. Specjalistyczne urządzenia antydepresyjne emitują światło z mocą od ok. 5000 do 10000 luksów. Tak więc do uzupełnienia niezbędnej dawki światła słonecznego wystarczą dwie 40 minutowe sesje naświetlenia dziennie.
Strumień światła dociera do oczu, a dzięki specjalnym filtrom promienie ultrafioletowe są wyeliminowane. Stąd też korzystanie z takiej lampy jest w pełni bezpieczne. Często solarium jest mylnie kojarzone z poprawą samopoczucia w okresie ograniczonego działania światła naturalnego. Lampy w solarium działają na skórę, ponadto w solarium trzeba używać okularów, jako ochrony przed działaniem szkodliwych dla oczu promieni ultrafioletowych. Nie ma żadnych dowodów naukowych na działanie przeciwdepresyjne opalania w solarium, w przeciwieństwie do fototerapii. Duńczyk Niels R. Finsen. w 1903 roku za swoje osiągnięcia w dziedzinie światłolecznictwa otrzymał Nagrodę Nobla.
Z leczniczego działania lampy emitującej światło można korzystać w domu. Jest to najbardziej komfortowe rozwiązanie, gdyż, pozwala stosować fototerapię o dowolnie wybranej porze, np. w trakcie codziennych zajęć. Takiej lampy można używać podczas czytania, oglądania telewizji, czy pracy przy komputerze. W Skandynawii lampy są dostępne we wszystkich ośrodkach zdrowia, portach lotniczych i wielu biurach. W Polsce nie są jeszcze tak popularne, jak na zachodzie, ale mają coraz więcej zwolenników. Koszt takiego urządzenia waha się od 600 do kilku tysięcy złotych.
Alicja Kielan
(alicja.kielan@dlastudenta.pl)
Jeśli odczuwasz zbytnią senność, nadmierny apetyt na słodycze, długotrwały brak dobrego nastroju, zmniejszenie aktywności ruchowej oraz brak koncentracji znaczy, że prawdopodobnie cierpisz na depresję sezonową. Wpływ na to mają sezonowe zmiany długości dnia oraz intensywności światła słonecznego, gdyż ono właśnie jest najsilniejszym synchronizatorem rytmów biologicznych człowieka.
Dlatego właśnie fototerapię stosuje się m.in. w przypadku depresji lub zaburzeń snu. Terapia jasnym światłem, regulując mechanizm wydzielania melatoniny w organizmie reguluje wewnętrzne rytmy biologiczne i przywraca zdrowie. Metoda ta jest skuteczna u 60-70% pacjentów. Poza tym strumień światła koi także bóle przedmiesiączkowe oraz pomaga walczyć z bulimią. Fototerapię stosuję się także w leczeniu chorób skórnych (np. łuszczyca) jak również w gojeniu otwartych ran.
Terapia światłem polega na uzupełnianiu koniecznej dziennej dawki światła słonecznego poprzez światło sztuczne. Powszechne lampy używane do oświetlania pomieszczeń mają natężenie 500 luksów, czyli biorąc pod uwagę, że natężenie światła naturalnego w słoneczny dzień wynosi ok. 100000 luksów, to o wiele za mało, by zwykła lampa mogła je zastąpić. Specjalistyczne urządzenia antydepresyjne emitują światło z mocą od ok. 5000 do 10000 luksów. Tak więc do uzupełnienia niezbędnej dawki światła słonecznego wystarczą dwie 40 minutowe sesje naświetlenia dziennie.
Strumień światła dociera do oczu, a dzięki specjalnym filtrom promienie ultrafioletowe są wyeliminowane. Stąd też korzystanie z takiej lampy jest w pełni bezpieczne. Często solarium jest mylnie kojarzone z poprawą samopoczucia w okresie ograniczonego działania światła naturalnego. Lampy w solarium działają na skórę, ponadto w solarium trzeba używać okularów, jako ochrony przed działaniem szkodliwych dla oczu promieni ultrafioletowych. Nie ma żadnych dowodów naukowych na działanie przeciwdepresyjne opalania w solarium, w przeciwieństwie do fototerapii. Duńczyk Niels R. Finsen. w 1903 roku za swoje osiągnięcia w dziedzinie światłolecznictwa otrzymał Nagrodę Nobla.
Z leczniczego działania lampy emitującej światło można korzystać w domu. Jest to najbardziej komfortowe rozwiązanie, gdyż, pozwala stosować fototerapię o dowolnie wybranej porze, np. w trakcie codziennych zajęć. Takiej lampy można używać podczas czytania, oglądania telewizji, czy pracy przy komputerze. W Skandynawii lampy są dostępne we wszystkich ośrodkach zdrowia, portach lotniczych i wielu biurach. W Polsce nie są jeszcze tak popularne, jak na zachodzie, ale mają coraz więcej zwolenników. Koszt takiego urządzenia waha się od 600 do kilku tysięcy złotych.
Alicja Kielan
(alicja.kielan@dlastudenta.pl)
Słowa kluczowe: zdrowie fototerapia depresja chandra